ADAM 12 napisał(a):
Piotruś: Jedno zasadnicze pytanie.
Czemu producenci silników nie zalecają dolewania mixolu do paliwa???
Dlatego, że instrukcja samochodu szczegółowo podaje normę jaką winno spełniać paliwo i jak sądzę (domyślnie) - założeniem jest paliwo w najczystszej postaci - takie jakie wypływa z kurka szanującej się rafinerii. Oprócz tego - zakaz stosowania ulepszaczy jest dla mnie absolutnie oczywisty, logiczny i uzasadniony.
Niestety - nawet w dzisiejszych czasach oraz w samochodach, które nigdy nie jeździły na PL-ON - z upływem czasu odkładają się różne "syfy" w całym układzie paliwowym, poczynając od wytrąconej parafiny, na piasku kończąc.
Dlatego warto zadbać w jakiś sposób o czystość całego układu - tym bardziej, że mechaniczne czyszczenie w tym przypadku - nie wchodzi w grę.
Przy okazji ja też mam do Ciebie pytanie: Jaka według Ciebie jest przyczyna tego, że np. w 6-cio cylindrowej jednostce 4 wtryskiwacze pracują idealnie, a 2 "leją" zamiast rozpylać ?
Według mnie jest to spowodowane tym, że do słabszych końcówek dostał się jakiś "drobny syfek" i nie znajdując ujścia - przytarł (lekko) iglicę. Jeśli dobrze kombinuję - lepiej (niż tylko paliwem) smarowana iglica - ma większe szanse na "ponowne dotarcie się" (chciałbym być dobrze zrozumiany - bez łapania za słówka). A co Ty o tym sądzisz ?
ADAM 12 napisał(a):
Czemu tak wielkie firmy jak Audi,Toyota,Ford i wielu innych nie wpadło na to przed nami. Eureka!!! Mamy własny patent który bije na głowę wszystkich inżynierów którzy w pocie czoła wymyślają w jaki sposób udoskonalić silnik.
Po części wielkie firmy jednak wpadły na pomysł używania "mixola" - nie zmyśliłem tego, że obecnie każdy (albo przytłaczająca większość) niemieckich serwisów Boscha - zaleca dolewanie oleju 2T (wskazując ściśle określoną "odmianę" - Liqui-Moly "xxx").
Na "www.motor-talk.de" znajdzisz dziesiątki pytań od osób, które odbierając pompy z Boscha po naprawie - nie zanotowały dokładnie jaki olej im zalecano, a nie chcą ponownie wykładać > 1000 EUR.
Dla kompletu informacji - "papierowymi" właściwościami ten olej jest najbliższy PL-Mixolowi. Dealerzy poszczególnych marek - być może milczą nawet i z premedytacją nt. "mixolowej profilaktyki" - wszak naprawy układów wtryskowych są jednymi z najdroższych, a kiepskie paliwo wyklucza uprawnienia gwarancyjne ... .
ADAM 12 napisał(a):
Jeśli moje pytanie nie stanowi dla Ciebie argumentu, to innych nie mam.
Twoje pytanie jest jak najbardziej zasadne - w sytuacji, gdyby do naszych zbiorników zawsze trafiało paliwo zgodne z normami, a co chyba jeszcze ważniejsze - bez zanieczyszczeń. Niestety - życie dowodzi, że jest inaczej i w moim przekonaniu warto spróbować profilaktyki, zamiast kupować drogie wtryskiwacze albo naprawiać pompy.
Nie jest absolutnie tak jak złośliwie zasugerował mi Baskecik, że przypisuję olejowi 2T nadprzyrodzone cechy (w stylu Xeramica). Natomiast wiem, że okazał się skutecznym antidotum na wiele problemów w silnikach starszej generacji. Czy jest równie skuteczny w silnikach "nowych" - nie potrafię odpowiedzieć ze 100% pewnością ale powtórzę do znudzenia - w aktualnie używanym jak i wszystkich wcześniejszych TDi-kach (z przeróżnymi przebiegami i różną liczbą cylindrów) - nigdy nie naprawiałem pompy i nigdy nie miałem "lejących wtrysków".
W jakiekolwiek nagary przy proporcjach 1:250 - 1:300 (ON : Mixol) - nie obawiam się absolutnie (ta sugestia jest wręcz śmieszna).
Ponieważ olej 2T jest jedynym preparatem "przeznaczonym" do spalania w cylindrach i przy wwym. proporcjach - traktuję go jak
najbardziej neutralny dla silnika środek wspomagający "dosmarowanie" instalacji paliwowej (i pomagający być może w utrzymaniu jej czystości).
Na marginesie - może wiesz jaki olej dodaje się do DWUSUWOWYCH DIESLI (np. w lokomotywach)
?
Nigdy w przeszłości i nigdy w przyszłości nie odważę się dodać do paliwa żadnego innego "wspomagacza" ... .
Baskecik:
Nie stawiałem i nie stawiam siebie przed żadnymi fachowcami - mniejszego czy większego formatu.
Pierwszy raz zastosowałem - SKUTECZNIE - Mixola do W-124 250D, za namową najbardziej "wziętego" dieslowca w mojej okolicy (ok.1993r).
Zauważ, że wypowiadam się w bardzo wąskiej kwestii - którą przetestowałem za własne pieniądze, z własnym ryzykiem i na własnych samochodach. Ty podpierasz się wyłącznie cudzą opinią, która być może od 2004 roku uległa wielokrotnej transformacji ... . Ponieważ - po wyrywkowej lekturze archiwum AKP - robisz to nie po raz pierwszy, łatwiej mi zrozumiec źródło niektórych konfliktów. Ze mną Ci się nie uda - w tym wątku odpowiadam Ci po raz ostatni, bo nie mam zamiaru wojować z nikim - ani teraz, ani w przyszłości. Nie czepiam się Twojej szlachetnej funkcji - poprostu nadal uważam, że tekst typu "bez komentarza" (bez rzeczowego, ba - nawet bez jakiegokolwiek uzasadnienia) nie bardzo przystoi ... . A zresztą ...
.