Siemka.
No więc zamontowałem. Wybaczcie ale rozwinę się trochę w tym temacie
Może się przyda to komuś kto się też zastanawia nad zmianą światełek na D2S.
Dzięki GrzesB za odpowiedź. No cóż.. zgadzam się z Tobą w 100%. Jasne, że lepiej włożyć ori z samopoziomowaniem i spryskami, ale hmm... koszta! Dobra, wiem, zaraz się odezwą głosy typu, stać cię na takie auto to licz się z wydatkami! Świeta prawda! W moim przypadku wiązałoby się to z wymianą reflektorów, wymianą zderzaka (pod spryski) montażem spryskiwaczy i pompek, montażem nowych manetek przy kierownicy, wymianą panelu świateł, zamontowaniem czujników samopoziomowania, no i oczywiście podłączeniem tego wszystkiego razem czyli okablowaniem, a także podłączeniem do ECU i zVAGowaniem (chyba). Mogę się mylić, ale pewnie jeszcze należałoby skalibrować czujnik. Z grubsza licząc koszt wyniósłby mnie 4tyś pln jeśli nie więcej, a roboty na ok. 3 dni, bo auto trzeba by było zdrowo wybebeszyć żeby wszystkie kabelki ładnie położyć. Jakby moja kobita to usłyszała, to już mógłbym się zawijać ehhehehe.
Wziąwszy wszystkie za i przeciw, zdecydowałem się jednak na wariant najtańszy. Dłubałem się ze wszystkim trochę, ale udało sie wszystko ładnie podłączyć tak że nawet "drutów" nie widać i wszystko jest zamknięte w obudowie reflektora (poza przetwornicą oczywiście
). No dobra, działa. Jedziem to testować.
Zaznaczę, że nie ustawiałem świateł po zamontowaniu. Pierwsze wrażenie? W końcu na drodze zrobiło się jasno
Zasięg zwiększył się trochę, może nie niesamowicie, ale zawsze te 25-30m jednak robi różnicę. Wcześniej widać zarysy postaci, znaki itp. Wczoraj wieczorem sprawdzałem "organoleptycznie" jak to wygląda i muszę powiedzieć, że nie oślepia jadących z naprzeciwka. Z odległości ok 100-120m stojąc na przeciwko przy zmianie poziomu reflektora z 0-3 i z powrotem nie widać zmiany tak żeby oślepiało. Jasne zmniejsza się zasięg światła, ale z daleka reflektor nie oślepia, tylko świeci tak samo. Dopiero na wysokości ok pół metra, jak się kucnie, lekko daje po gałach, ale to chyba już każdy reflektor będzie oślepiał na takiej wysokości.
Próba nr 2 - reflektory ustawione na 0. Przejazd z naprzeciwka. Kilka razy minąłem się z kumplem na długim prostym odcinku ok kilometra. Z daleka nie widać żadnej różnicy między normalnym samochodem z ksenonami, czy zwykłymi żarówkami. Im bliżej tak samo, nie oślepia.
Próba nr 3 - jazda za samochodem blisko. Z odległości ok 150m nie widać różnicy. Gdy podjedzie się blisko tak na 20-30m, trochę odbijają się w lusterku. Ma się wrażenie, że "ktoś siedzi na ogonie"
Co do samopoziomowania, owszem, przy przejazdach po nierównej nawierzchni światła "kołyszą" się i podskakują, szczególnie to widać przy przejeździe po zwalniaczach. Nie jeździłem nigdy do tej pory samochodem z ksenonami więc trudno mi jest to określić, ale wydaje mi się, że przy najeździe na zwalniacz nawet przy prędkości 20kmh system poziomowania nie będzię w stanie tak szybko zareagować na zmianę położenia i światła będą również "podskakiwać". Z tego co mi wiadomo czujniki samopoziomowania reagują na nacisk tylnej osi (czyli robią to co w normalnych reflektorach ja reguluję potencjometrem). Nie wydaje mi się żeby taki drobne i szybkie zmiany jak np. wjechanie w dziurę czy inną nierówność czujnik byłby w stanie wychwycić i skorygować w ułamku sekundy. Nie chcę tutaj dywagować, tymbardziej że nie mam doświadczenia z jazdy z oryginalnym ksenonem więc proszę o poprawienie mnie.
Ostatnia rzecz. Radio a raczej jego brak. Można zapomnieć o słuchaniu radia po zamontowaniu tych ksenonów. Trzaski, szumy, niektóre stacje w ogóle zagłuszone.. Może tylko radio maryja dobrze byłoby słychać
Co prawda słychać jak coś gra, ale tak jakbym miał Safari. Ponoć z CB jest to samo, nie wiem nie mam. Mimo to TV chodzi dalej ok i wszystko ładnie odbiera, zapewne dlatego, że na innych częstotliwościach (może tak być również, że TV zbiera sygnał z 4 anten, nie wiem czy radio też zbiera ze wszystkich czy tylko z jednej..). Nie wiem czy to jest problem w ekranowaniu kabli, może samej przetwornicy. Bądź co bądź, mamy tutaj do czynienia z HV, praktycznie 23kV, to tak jakby niedaleko położyć wiertarkę, albo włączyć szlifierkę. Samemu to ekranować raczej bez sensu, bo wtedy dopiero to będzie "druciarstwo" pierwszej klasy, a efekt trudno nawet przewidzieć, jeśli w ogóle będzie jakiś. Widzę że na allegro pojawiły się ostatnio zestawy pozbawione tej wady. Nie wiem czy rzeczywiście zostało to wyeliminowane, trudno mi powiedzieć bo nie sprawdzałem tego.
Wnioski.
Wszystko ładnie i ok. Świeci dobrze, nie oślepia za bardzo mimo tego, że na drutach. Pewnie dodatkowa regulacja reflektora pomogłaby trochę. Ale.. ściągam to za kilka dni! Czemu? Radio. Z reguły nie lubię jak mi coś przeszkadza, lub nie działa, a taki minus dyskwalifikuje całą tą zabawę. Zaczynam odkładać kasę na oryginalny zestaw z poziomowaniem i spryskiwaczami jakieś zaskórniaki
Póki co odkręcam wszystko i instaluje normalne H7, lepiej będzie jak włożę żarówki 55W 120% czy jakoś tak, nie te badziewia co tak chamsko na niebiesko świecą. Są takie co rzeczywiście dają trochę lepsze światło jak zwykła świeczka, nie pamiętam teraz nazwy, ale na forum już o nich czytałem.
Nie chcę się chwalić. Mam fajny samochód, praktycznie pełna opcja. Dlaczego w takim aucie może brakować jednej pierdoły, która będzie tak strasznie razić? Mijam często na ulicach "części"
czyli siostrzane szósteczki w uboższych wersjach, ale mają pełen ksenon z oprzyrządowaniem. Czy to jest taka polityka firmy, że wstawiamy prawie wszystko, a czegoś nie dorzuci? Czy to już indywidualne życzenie klienta?
Na koniec dodam tylko że nie robię sobie żadnej reklamy i nie sprzedaję tego typu sprzętu!
Chciałem tylko żeby inni zapoznali się z moją opinią i doświadczeniami.
Pozdrawiam!