Nooo..i usterka zlokalizowana. Trwalo to troche czasu, ale mechanik do ktorego oddalem samochod z ostatnia nadzieja, okazal sie cierpliwy i z tych co "lubia grzbac" - spisal sie na medal. Okazalo sie jednak, ze problem pochodzil z pierwotnie przeze mnie ustalonego zrodla. Czyli z baku. W odlewie mocowania pompy jest rowniez powrot nadmiaru paliwa z silnika, i tam gdzies, stosunkowo wysoko powstala jakas nieszczelnosc. I po osiagnieciu pewnego poziomu paliwa zaczynal zasysac powietrze razem z paliwem. Stad taka wrazliwosc na zmiany polozenia nadwozia Niestety mocowanie pompy wraz z powrotem jest nierozbieralne (odlane razem ze zbiornikiem) wiec zmuszony jestem wymienic caly bak.
Tak wiec wnioski sa takie, ze jesli auto reaguje zmiana pracy silnika podczas zmian polozenia nadwozia, na 99% jest to usterka "siedząca" w baku.
PS.Admina proszę o zamknięcie postu, bo chyba wszystko co można już tu padło.
