Haj. Jakaś zołza na parkingu zgniotła mi bok tylniego zderzaka - pękł lakier, pękł plastik na "gorze" - na poziomej powierzchni zderzaka, przy okazji "bok" lampy tylniej. Cały ubytek na zderzaku ma może niecałe 5x2 cm, ale szpeci. O ile lampkę po prostu wymienię, o tyle zderzak chciałbym naprawić samodzielnie (najlepiej nawet bez zedjmowania zderzaka) - bo lubię kombinować, a do tego jestem biedny/skąpy albo coś w tym stylu
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
a do tego natchnął mnie pan z wheelerdealers
Podpowiedzcie proszę: w moim mieście czarodzieje dobiora mi lakierek i nabiją go w puszkę ze sprayem. Ale to na pewno nie wszystko..
Po oszlifowaniu należałoby "zaszpachlować" ubytek w plastiku- czym?
Jak ona szpachla zwiąże - przeszlifować i zagruntować - czym?
po psiknięciu kolorem - najpewniej przydałoby się psiknąć lakierem bezbarwnym, spolerować?
Podpowiedzcie proszę nazwy produktów i właściwy sposób postępowania
(ech, jaka szkoda, że mistrza świata w malowaniu nie ma wśród nas.
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.)