.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 19.gru.2024 06:17:35

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 84  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 07.lis.2003 20:48:21 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:25:03
Posty: 11651
Lokalizacja: Wrocław
nie ma to jak gleba i duuuuuuuuze zderzaki :roll:
kliknij na biust aby powiekszyc twojego malego :lol:
Obrazek

_________________

było:
Q7 4M 3,0 TFSI
SQ5 Plus
A7 C7 3,0 biTDI
A6 C7 3,0 biTDI
S4 B8 3,0 TFSI
V8 D11 4,2
A4 B6 1,8T q
S8 D2 4,2
S6 C4 4,2
A6 C4 2,5 TDI q
S6 C4 2,2T
A6 C4 2,5 TDI q
A80 B4 1,9 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 07.lis.2003 23:16:02 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
http://members.lycos.co.uk/simps20/audi/5164banana.jpg

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 07.lis.2003 23:18:19 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
http://www.bancruelfarms.org/meatrix/

inna wersja rzeczywistości matrixowej ;)

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 07.lis.2003 23:30:47 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
http://members.lycos.co.uk/simps20/audi ... aliwo!.jpg

BIO PALIWO :lol:

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Ostatnio edytowano 07.lis.2003 23:37:54 przez mar.zag, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 07.lis.2003 23:35:30 
Użytkownik

Dołączył(a): 31.sie.2003 14:51:42
Posty: 134
Lokalizacja: sopot
Auto: audi v8
milej zabawy :!: :!: http://www.miniusa.com/crm/mini_entrance.jsp
pozdrowionka :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 09.lis.2003 10:54:14 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.lip.2003 22:50:28
Posty: 2994
Lokalizacja: SY
Auto: B2 8T
->
Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i mówi:
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
->
OGLOSZNIE
Sprzedam encyklopedie Britanica. 40 tomow. Stan bardzo dobry.
Nie bedzie mi juz potrzebna. Ozenilem sie tydzien temu.
Zona wie kurcze wszystko najlepiej!!!
->
Poruczniku! Dowiedziałem się wczoraj, że wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!
- Tak jest, panie majorze.
- Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!
- Tak jest, panie majorze.
- I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?
- W tej taczce był pan, panie majorze...

_________________
A6 C4 2,5 TDi aut (2002 - 2006)
A80 B3 2,0E aut (2002 - 2003)
S4 C4 2,2 T Avant aut (2003 - 2005)
A80 B3 2,3E aut (2004 - 2006)
ACQ B3 2,3 20v (2005 - 2006)
A6Q 4B 2,8 30v tip (2006 - 2010)
A4Q B5 2,8 30v avant tip (2006 - 2010)
A4000 CS Q B2 2,2 (2006->2007)
A Coupe GT 2,2 (1/3)(2006-2011)
A 200 Q 2,2T (2006-2008)
A 80 Q 2,2 (2007-2008)
ACQ B2 2,2 (1/3) (2008-2011)
ACQ B2 1,8T (2008->)
A6Q C6 3.0 TDi (2010-2019)
T5q 2,5 TDi (2015->2017)
RS5 8T (2019->)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10.lis.2003 19:38:09 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.lip.2003 22:50:28
Posty: 2994
Lokalizacja: SY
Auto: B2 8T
> ---------------------------------------------------------
----------------
> Rodząca kobieta została za późno zabrana do szpitala i
poród odebrano w
> warunkach niemalże polowych - na szpitalnym parkingu.
Poród się udał, jednak
> kobieta, pochlipując, powiedziała stojącej najbliżej
pielęgniarce, że nigdy
> w życiu nie było jeszcze jej tak wstyd. Pielęgniarka,
próbując ją pocieszyć,
> mówi:
> - Niech się pani nie martwi, dwa lata temu mieliśmy tu
kobietę, która
> musiała urodzić w szpitalnej windzie.
> Na to pacjentka zanosi się jeszcze większym płaczem i
mówi:
> - To też byłam ja !!!
>
> by quixote
>
> * * * * *
>
> To było jakiś czas temu, zachodze sobie do kumpla do
zakładu - niestety
> gdzieś wyskoczył, siadam więc i czekam w tym czasie
zaczynam gadać z jego
> pracownikiem (starszy gość) po jakiejś godzinie wpada
kumpel widzi że robota
> leży więc od razu ostro do gościa:
> - No koniec gadania teraz do roboty i ogień z dupy!
(najwyższa forma
> wydajności w pracy).
> Na to gościu wstaje i mówi że on jest starszy od niego i
jakiś szacunek mu
> się należy i nie życzy sobie takich wulgaryzmów pod
adresem jego osoby, na
> to kumpel:
> - Dobra przepraszam, a teraz do roboty i płomyczek z
pupci!
>
> by Ryjektom
>
> * * * * *
>
> Akcja działa się w szpitalu wojskowym w Bydgoszczy w
marcu 2001r.
> Pracuje tam moja była dziewczyna i ona mi to
opowiedziała.
> Leczył się tam supermacho Boguś Linda. Drugiego dnia
pobytu musiał zrobić
> jakieś tam badania i jechał windą. W windzie jechała
jakaś tam pielęgniarka,
> moja była, Linda i lekarz. Pielęgniarka zaczęła się
przyglądać bacznie
> Lindzie aż ten niespodziewanie wyciągnął rękę i mówi:
> - Bogusław Linda jestem.
> Na co ona głośno:
> - Taaak, a ja ku*wa jestem Marylin Monroe.
> To co się działo później w windzie można sobie jedynie
wyobrazić, ale było
> naprawdę wesoło. Boguś przez cały pobyt tam (ok. 2 tyg.)
mówił do niej
> Marylin.
>
> by lukashero
>
> * * * * *
>
> Pięciu znajomych wybrało się na Słowację w celach
oczywistych. Byli tam
> niecałą godzinę, kupili co mieli kupić i wracają do
kraju co by jak
> najszybciej rozpocząć konsumpcję. Problem był jednak
taki, że nie dość, że
> każdy z nich zakupił więcej niż na obywatela przypadało,
to jeszcze mieli
> tylko jedną torbę - ale dużą. Przechodzenie przez
granicę wyglądało więc
> tak, że czterech poszło przodem a ostatni ciągnął za
sobą po ziemi torbę
> która wyglądała jak by do niej dwa telewizory zapakował
i jeszcze dobywał
> się z niej charakterystyczny dźwięk dzwoniących butelek.
> Zobaczył to celnik, pędzi do niego i pyta:
> - A co jest w środku ??
> Na co ten odpowiada:
> - A co ty tu pierwszy dzień pracujesz !!!???
>
> Skończyło się na tym, że ci co usłyszeli zrobili rowerek
a panowie zostali
> bez problemu odprawieni.
>
> by warsik
>
> * * * * *
>
> Moja koleżanka pracowała kiedyś w budce z lodami.
Pewnego razu siedziała w
> knajpie i opowiadała swojej kumpelce o tej pracy.
Normalna atmosfera
> kawiarniania - gra muzyka, ludzie rozmawiają, etc. Nagle
muzyka ucichła
> (skończyła się płyta?), ludzie też w tej chwili zamilkli
(zabrakło tła
> dźwiękowego?) i w całym lokalu rozległ się głos
koleżanki: "... i wiesz,
> robię klientowi loda..."
>
> by bobesh
>
> * * * * *
>
> Pracuję w mało lubianej firmie. Wiele słyszałem, ale to
utkwiło mi w
> pamięci.
> Zdarzyło się to około rok temu:
> Wieczór, prawie puste ulice. Jedziemy z kolegą
radiowozem, przed nami jedzie
> samochód, dojeżdżamy do skrzyżowania, po obydwu stronach
jezdni znaki "zakaz
> zawracania". Zapala się zielone światło, auto przed nami
włącza
> kierunkowskaz w lewo i spokojnie zawraca. Lekko
zdziwieni udajemy się za
> nim, po chwili zatrzymujemy. Kolega podchodzi i zaczyna
rozmowę z
> kobietą-kierowcą (ma prawo jazdy od 8 lat):
> P: Dobry wieczór! .... Czy wie pani co zrobiła nie tak?
> K: (Chwilę myśli) Przejechałam na zielonym, miałam
kierunek włączony, chyba
> wszystko ok?
> P: Proszę pani, tam jest znak "zakaz zawracania"!
> K: Tam!? Nie ma!
> P: Proszę pani, jest! ...
> Kilka minut trwa taka wymiana zdań, w końcu kolega
zaprasza panią do
> samochodu i jedziemy z panią, aby jej te znaki pokazać.
Dojeżdżamy, znaki
> jak stały, tak stoją, kolega:
> P: Proszę bardzo, znaki pani teraz widzi ??
> K: Ja wiem, że tu znaki są, ale one są nieważne, bo są
PRZEKREŚLONE!!
>
> by mosberg
>
> * * * * *
>
> Miałem kiedyś takiego starego golfa. Na przodzie miałem
założone mniejsze
> opony w związku z tym źle wskazywał mi prędkościomierz.
Pewnego dnia widzę
> policjantów z radarem, którzy wlepiali mandat jakiemuś
gościowi za
> przekroczenie prędkości. Zatrzymałem się i grzecznie
poprosiłem, żeby
> złapali mnie na radar to sobie sprawdzę ile mi licznik
oszukuje. Ja
> grzecznie. A policjant:
> - Nie!
> - Dlaczego? - pytam - Co to za problem?
> Policjant:
> - Nie i już!
> - No naprawdę Pan nie może?
> Przekonuję ich i przekonuje, oni piszą gościowi mandat.
W końcu jeden wziął
> mnie na bok i mówi:
> - Panie, spier..laj pan stąd. Radar mamy zepusty.
>
> by dalcz
>
> * * * * *
>
> Przyszedł kiedyś do kolegi w firmie interesant. Ponieważ
kolega był chwilowo
> zajęty poprosił go, żeby poszedł do pani Bogusi i napił
się kawy (pani
> Bogusia była kawiarką - robiła kawę, sprzątała filiżanki
i takie tam prace
> bosmańskie w biurze). Zrobiła mu tą kawę podaje
filiżankę na spodeczku wraz
> z łyżeczką i pyta:
> - Pan słodzi ???
> A klient na to:
> - Nieee..?! - ze Stalowej Woli
>
> by warsik
>
> * * * * *
>
> Kolega pracował w zaopatrzeniu (przepraszam, jak to się
teraz modnie mówi
> "Logistics"), więc większość korespondencji szła faksem.
Pewnego pięknego
> poranka sekretarka wchodzi do pokoju zmartwiona i
rzecze: "Wiecie, papier w
> faksie nam się skończył, ale już dzwoniłam do Office
Supply z prośbą o
> dostawę. Odpowiedzieli że przyślą najwcześniej po
południu, więc spytałam
> czy w międzyczasie nie mogą przefaksować mi kilku
czystych kartek, to
> wytrzymam do popołudnia.... I wtedy ten gość w
telefonie... chyba
> zwymiotował???"
> Nie muszę chyba dodawać ze nasz pokój dla odmiany sikał
w majtki...
>
> by zgred
>
> * * * * *
>
> Rzecz działa się na lekcji techniki. Jeden z "kolegów"
siedział w pierwszej
> ławce i przy każdej okazji zerkał do dziennika. W końcu
wykorzystał chwilę
> gdy nauczyciel wstał, przechylił się przez biurko i
szybko przerzucił kilka
> kartek w dzienniku. Nauczyciel usłyszał ich szelest i
odwrócił się od
> tablicy, czego nieszczęsny kolega nie mógł zauważyć,
ponieważ... Odwrócił
> się do reszty klasy i wrzasnął na całe gardło:
> - NIE MAM PAŁY!!!!!!!
>
> by rum_burak
>
> * * * * *
>
> Lekcja biologii u Pani Profesor, która właśnie zakochała
się w koledze
> nauczycielu. Odpytuje koleżankę, straszną jajcarę i
wariatkę w jednym.
> Pytanie: Proszę mi coś opowiedzieć o pierścienicach.
Koleżanka zaczyna
> opowiadać, profesorka wygląda za okno jakby zatopiona w
tym co kumpela mówi.
> Kumpela szybko skończyła i zamilkła, ale profesorka
dalej patrzyła za okno,
> więc kumpela po krótkiej przerwie mówi coś takiego: ...i
wtedy czerwony
> kapturek udała się z koszykiem do babci...
> Zbaranieliśmy. Wszyscy myśleliśmy że profesorka się
odwróci i ją opierniczy.
> Ale nic, dalej stoi wpatruje się w coś za oknem. Klasa
zaczyna szumieć.
> Kumpela opowiedziała resztę bajki i skończyła mówić. W
tym momencie
> profesorka się ocknęła i mówi:
> - Dobrze, piątka. Siadaj.
> Wybuchnęliśmy histerycznym wręcz śmiechem.
>
> by bobesh
>
> * * * * *
>
> W technikum na wychowawczej był głupi zwyczaj
rozliczania nas z ocen przez
> wychowawcę...
> Odczytując oceny z polskiego w pewnym momencie
wychowawca do jednego z
> olewających go kolesiów:
> -M******ski masz pałę z polskiego...
> A koleś nadal jakby nigdy nic gada sobie z kumplami no
to wychowawca
> powtarza:
> -M******ski masz pałę wiesz?????
> A on na to:
> - No wiem od urodzenia!
>
> by bobesh
>
> * * * * *
>
> Nauczyciel do klasy:
> - Ta reforma jest do kitu, ludzie będą wychodzić ze
szkół niedouczeni,
> będą rządzili złodzieje i bandyci...
> - My???????
>
> by qba82
>
> * * * * *
>
> Wydarzyło się to kilkanaście lat temu. Trafiłem do
szkoły średniej z
> internatem. W pierwszy dzień (a właściwie noc) koledzy z
ostatniej klasy
> opowiadali nam, kotom o szkole, nauczycielach,
zwyczajach. Kolejnego dnia,
> szliśmy na rozpoczęcie roku szkolnego (było nas czterech
pierwszoklasistów)
> i zaraz po wyjściu z internatu zaczepiła nas dziewczyna
i zapytała czy znamy
> drogę do szkoły. Jeden kolegów, typ playboy od razu
zagaił:
> - Jestem Tomek. A Ty? I do której klasy chodzisz?
> - Eeee, hmm, mam na imię Bożena, jestem nową
nauczycielką matematyki.
> Doszliśmy jakoś do szkoły (Bożena z nami oczywiście).
Rozpoczęła się
> uroczysta akademia, po zakończonej części oficjalnej
poproszono
> pierwszoroczniaków o pozostanie w auli, będzie podział
na klasy. Zostaliśmy,
> zanim nastąpił podział głos zabrał nauczyciel historii.
Opowiadał, opowiadał
> a ja, aby wykazać się wśród nowych kolegów zacząłem
opowiadać kolesiowi
> siedzącemu obok to co zapamiętałem z internatu: Wiesz,
ten gość to
> nauczyciel historii, będzie nas uczył. Chłop jak gada to
się okropnie pluje.
> Oooo! Spójrz, cała broda upaprana. Jak belfry chleją to
go po wódę wysyłają.
> Ślini się na widok dziewczyn jak wieprz. Laski maja u
niego dobrze, chyba,
> że któraś podpadnie. Ogólnie facet robi dobre wrażenie
ale podobno świnia
> jest jak mało kto. Kurde, jak on się nazywa? Wyleciało
mi z głowy. Jakoś na
> G..
> Kolo patrzy na mnie i mówi:
> - Głuszak. To mój ojciec.
>
> by cls

_________________
A6 C4 2,5 TDi aut (2002 - 2006)
A80 B3 2,0E aut (2002 - 2003)
S4 C4 2,2 T Avant aut (2003 - 2005)
A80 B3 2,3E aut (2004 - 2006)
ACQ B3 2,3 20v (2005 - 2006)
A6Q 4B 2,8 30v tip (2006 - 2010)
A4Q B5 2,8 30v avant tip (2006 - 2010)
A4000 CS Q B2 2,2 (2006->2007)
A Coupe GT 2,2 (1/3)(2006-2011)
A 200 Q 2,2T (2006-2008)
A 80 Q 2,2 (2007-2008)
ACQ B2 2,2 (1/3) (2008-2011)
ACQ B2 1,8T (2008->)
A6Q C6 3.0 TDi (2010-2019)
T5q 2,5 TDi (2015->2017)
RS5 8T (2019->)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10.lis.2003 19:41:48 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.lip.2003 22:50:28
Posty: 2994
Lokalizacja: SY
Auto: B2 8T
> > Pamiętnik frustrata
> >
> > Byliśmy bardzo biedni, gdy byłem dzieckiem... gdybym nie był
> > chłopcem... doprawdy, nie miałbym się czym bawić.
> >
> > Jednego dnia zadzwoniła do mnie dziewczyna i
> > powiedziała: "Chodź! Nikogo nie ma w domu." Wyszedłem i
> > chodziłem. A w domu nie było nikogo.
> >
> > Podczas seksu moja dziewczyna zawsze chce mówić do mnie. Tak
> > jak wczorajszej nocy, gdy zadzwoniła z hotelu.
> >
> > To był paskudny dzień. Wstałem rano... założyłem koszulę i
> > guzik odpadł. Podniosłem teczkę i urwała się rączka. Bałem
się
> > pójść siku do ubikacji.
> >
> > Byłem takim brzydkim dzieckiem... gdy bawiłem się w
piaskownicy,
> > kot przysypywał mnie piaskiem.
> >
> > Moi rodzice chyba niezbyt mnie lubili. Do zabawy w kąpieli
> > miałem toster i radio.
> >
> > Byłem takim brzydkim dzieckiem... matka nie karmiła mnie
> > piersią. Powiedziała, że co najwyżej lubi mnie jak
przyjaciela.
> >
> > Jestem taki brzydki... facet, który ukradł ojcu portfel
odesłał
> > mu moje zdjęcie.
> >
> > Gdy się urodziłem, doktor wszedł do poczekalni i oznajmił
memu
> > ojcu: "Przykro mi. Robiliśmy co w naszej mocy, ale dał radę
> > wyleźć."
> >
> > Jestem taki brzydki... Moja matka miewała poranne mdłości...
PO
> > urodzeniu mnie.
> >
> > Pamiętam kiedy mnie porwano. Wysłali kawałek mojego palca do
> > ojca. Powiedział, że potrzebuje więcej dowodów.
> >
> > Kiedyś zgubiłem się. Zobaczyłem policjanta i poprosiłem go o
> > pomoc w odnalezieniu rodziców. Spytałem go " Czy Pan myśli,
że
> > kiedykolwiek ich odnajdziemy?" Odpowiedział: " Nie wiem,
> > chłopcze. Jest tyle miejsc gdzie można się ukryć..."
> >
> > Jestem taki brzydki... Pracowałem kiedyś w sklepie
zoologicznym
> > i ludzie pytali, ile kosztuję.
> >
> > Byłem u lekarza. "Panie doktorze, każdego ranka gdy budzę
się i
> > patrzę w lustro... czuje jakbym miał zaraz zwymiotować; Co
jest
> > ze mną nie tak?" Odpowiedział: "Nie wiem. Wzrok ma pan
> > doskonały."
> >
> > Poszedłem do lekarza, ponieważ przez pomyłkę łyknąłem butelkę
> > tabletek nasennych. Lekarz zalecił kilka drinków i
odpoczynek.
> >
> > Dla swego staruszka nie mam szacunku. Spytałem go: "Jak
> > najlepiej puścić latawca?" Odpowiedział, bym skoczył z
latawcem
> > ze skały.
> >
> > Miałem kiedyś psa. Nazywałem go Egipt, ponieważ w każdym
pokoju
> > zostawiał piramidy. Jego ulubioną kością było moje ramię.
> > Pewnej nocy cztery razy przychodził po gazetę... z tego trzy
> > razy właśnie ją czytałem.
> >
> > Jednego roku chcieli umieścić moje zdjęcie na plakacie
> > reklamowym... środków antykoncepcyjnych.
> >
> > Ostatnim życzeniem mego wujka było bym siedział mu na
kolanach,
> > gdy będzie umierał; zmarł na krześle elektrycznym.
> >
> > Gdy byłem dzieckiem, poprosiłem ojca, by kupił mi łyżwy.
> > Powiedział, bym poczekał, aż zrobi się cieplej.
>
>

_________________
A6 C4 2,5 TDi aut (2002 - 2006)
A80 B3 2,0E aut (2002 - 2003)
S4 C4 2,2 T Avant aut (2003 - 2005)
A80 B3 2,3E aut (2004 - 2006)
ACQ B3 2,3 20v (2005 - 2006)
A6Q 4B 2,8 30v tip (2006 - 2010)
A4Q B5 2,8 30v avant tip (2006 - 2010)
A4000 CS Q B2 2,2 (2006->2007)
A Coupe GT 2,2 (1/3)(2006-2011)
A 200 Q 2,2T (2006-2008)
A 80 Q 2,2 (2007-2008)
ACQ B2 2,2 (1/3) (2008-2011)
ACQ B2 1,8T (2008->)
A6Q C6 3.0 TDi (2010-2019)
T5q 2,5 TDi (2015->2017)
RS5 8T (2019->)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11.lis.2003 00:17:28 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
NOWA KONSTYTUCJA IRAKU!!!!!!!

Pream-buła:
W imię Busha Najwyższego Jedynego! Nie ma bóstwa nad Busha, a Miller jest jego jedynym prorokiem! My, Naród Iracki, odzyskawszy za wstawiennictwem USA i Polski tzw. wolność, ogłaszamy Konstytucję LUB CZASOPISMA.

1. Irak jest republiką związaną trwałym sojuszem wojskowym, politycznym i gospodarczym z USA i Polską LUB CZASOPISMA.
2. Obecność wojskowa USA i Polski jest bezwzględnie konieczna LUB CZASOPISMA.
3. Religią panującą w Iraku jest wiara w Przenajświętszego Busha i Millera LUB CZASOPISMA.
4. Kto nie wierzy, że Saddam posiadał broń masowego rażenia I INNE ROŚLINY zasługuje na potępienie wieczne LUB CZASOPISMA.
5. Godłem Iraku jest orzeł biały w turbanie, na czerwonym tle LUB CZASOPISMA.
6. Flaga Iraku zawiera trzy gwiazdy: jedną w gwiazdy i pasy, drugą w brytyjskie pasy, a trzecią biało-czerwoną LUB CZASOPISMA.
7. Hymnem Iraku jest pieśń:
Przejdziem Tygrys, przejdziem Eufrat,
Będziem Arabami.
Dał nam przykład Leszek Miller
jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dżordż Bushu
W pustyni oraz w buszu
Za twoim przewodem
Spijem się z polskim narodem!!!
Śpiewane przez Edytę Górniak LUB CZASOPISMA.
8. LUB CZASOPISMA, LUB CZASOPISMA, LUB CZASOPISMA, LUB CZASOPISMA I INNE ROŚLINY.

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12.lis.2003 17:04:01 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
http://www.offmusic.pl/farben/index.html

kurcze, to się nazywa teledysk!

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12.lis.2003 17:38:28 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:25:03
Posty: 11651
Lokalizacja: Wrocław
Leo napisał(a):
http://www.offmusic.pl/farben/index.html

kurcze, to się nazywa teledysk!

... LUB CZASOPISMA I INNE ROŚLINY.

_________________

było:
Q7 4M 3,0 TFSI
SQ5 Plus
A7 C7 3,0 biTDI
A6 C7 3,0 biTDI
S4 B8 3,0 TFSI
V8 D11 4,2
A4 B6 1,8T q
S8 D2 4,2
S6 C4 4,2
A6 C4 2,5 TDI q
S6 C4 2,2T
A6 C4 2,5 TDI q
A80 B4 1,9 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12.lis.2003 19:47:55 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
Kurcze, specjalnie dla Ciebie, Bilu :D

.... LUB CZASOPISMA


:one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one: :one:

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13.lis.2003 10:27:25 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
NA ŚWIECIE: Szanowny kolego, długo nie widzieliśmy się!
U NAS : Kopę lat,kur** mac!

NA ŚWIECIE : Pan to jest bardzo wykształcony.
U NAS : Co za pedał.

NA ŚWIECIE : Nie zauważył pan wszystkich aspektów umowy.
U NAS : Pierd**** ślepiec.

NA ŚWIECIE : Pan raczy żartować.
U NAS : Pojebało cię?

NA ŚWIECIE : Nie, nie ma pan racji.
U NAS : Ch** ci w du**.

NA ŚWIECIE : Dane które posiadacie nie odpowiadają faktom.
U NAS : Nie pier*** !

NA ŚWIECIE : Pana sekretarka jest bardzo sympatyczna.
U NAS : Posuwasz ja?

NA ŚWIECIE : Smacznego.
U NAS : Udław się kur**.

NA ŚWIECIE : Jaka funkcje pełni ten pan w firmie?
U NAS : Co to za fiut?

NA ŚWIECIE : Chwilowo nie jesteśmy zainteresowani reklama.
U NAS : Na ch** mi reklama.

NA ŚWIECIE : Wydaje mi się, ze z jego zdaniem nie musimy się iczyć.
U NAS : Pier***** go.

NA ŚWIECIE : Ten projekt jest łatwy do zrealizowania.
U NAS : Z palcem w dup**.

NA ŚWIECIE : To niemożliwe.
U NAS : Takiego wala.

NA ŚWIECIE : Chwilowo nasza firma nie prosperuje najlepiej.
U NAS : Jesteśmy w gównie.

NA ŚWIECIE : Pan jest bardzo ostrożnym rozmówca.
U NAS : Dyplomata jeb***

NA ŚWIECIE : Dlaczego nie zgadzacie się na dalsza współpracę?
U NAS : Pojebało was?

NA ŚWIECIE : Rozwój sytuacji na rynku nie idzie w pomyślnym kierunku.
U NAS : Jest chu****.

NA ŚWIECIE: Dziękujemy
U NAS : Wyraz nieznany


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14.lis.2003 11:38:23 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
http://laer.nu/captions/
<zajebiste>

przykład
[img]http://laer.nu/captions/bob2.php?text=ebg13Nhqv+Xyho+Cbyfxn+%28avr+qyn+%N3bfv%29[/img]

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14.lis.2003 11:52:19 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
http://laer.nu/captions/group.php?text= ... +ehyrmmmmm

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14.lis.2003 12:19:55 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12006
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
[img]http://laer.nu/captions/sandy.php?text=ebg13Puprfm+jvrprw%3S+XHC+ZV+NHQV+%3O-%29[/img]

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14.lis.2003 23:32:03 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
31 powodów dla których piwo jest lepsze od kobiety:
1.PIWU nie mówisz słodkich słówek.
2.PIWO nigdy nie ma bólu głlowy.
3.Naklejki z PIWA zdejmuje się bez walki.
4.PIWO nie ma włosów tam gdzie nie trzeba.
5.Zawsze wiesz że jesteś ty pierwszym,który otwiera butelke.
6.PIWO zawsze jets wilgotne,wchodzi głatko i cie zawsze zadowoli.
7.Jeżeli dobrze naleważ PIWO,uzyskujesz dobrą piankę.
8.PIWO nie będzie miało ci za złe,jeśli zaśniesz zaraz po jego wypiciu.
9.Po PIWIE szybciej dochodzisz do siebie.
10.Od PIWA nie można sie niczym zaraźić.
11.PIWO nie znudzi cię nawet przez miesiąc...
12. ...i nie jest zazdrosne gdy bierzesz następne.
13.Jednej nocy możesz zaliczyć wiele PIW bez poczucia winy.
14.Za zmianę PIWA nie trzeba płacić alimentów.
15.Nie musisz wstydzić się PIWA,z którym przyszedłeś na impreze.
16. ...możrsz się nim podzielić z przyjaciółmi...
17. ...i wyjść z tej imprezy z innym piwem.
18.PIWO nie wyrzuca na schody,kiedy jesteś podchmielony.
19.Możesz trzymać wszystkie PIWA w jednym pokoju i niebędą się bić.
20.PIWO nie narzeka na chrapanie.
21.Nie trzeba mieć zezwolenia,żeby mieszkać z PIWEM.
22.PIWA nie trzeba zapraszać na kolacje.
23.Gdy idziesz do baru,masz zawsze gwarancje dostania PIWA.
24.PIWO nie mówi dla żartów,że jest w ciąży.
25.Niezależnie od opakowania PIWO zawsze dobrze wygląda.
26.PIWO możesz pić przy ludziach.
27.Jedyną rzecz,o której mówi Ci PIWO jest pora,kiedy musisz iść do WC.
28.PIWA nie obchodzi,ile zarabiasz.
29.Plamy z PIWA są spieralne.
30.PIWO lubi jeździć w bagażniku.
31.Zimne PIWO,to dobre PIWO.

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18.lis.2003 20:16:34 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka
przedstawia nowego ucznia amerykańskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.

Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to
są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie
powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.

Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańską historię
lepiej od Was!

W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept:
- Pocałuj mnie w [AUTOCENZURA] pieprzony japończyku
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i
bez czekania wyrecytował:
- Generał McArthur, 1942 w Guadalcanal, oraz Lee Iacocca, 1982 na walnym
zgromadzeniu w Chryslerze.
W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy
szept:
- Rzygać mi się chce...
- Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:
- George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno:
- Obciągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To już koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym
Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka.
Na to inny uczeń wstał i krzyknął:
- Suzuki to kupa gówna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku.
Klasa już całkowicie popada w histerię, nauczycielka mdleje, gdy otwierają
się drzwi i wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Na co odpowiada Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej
w Warszawie w 2003 roku.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18.lis.2003 20:32:03 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Oj zaniedbałem troszke ten wątek.
ale to przez brak czasu.
Proszę o wybaczenie :D

:arrow: Kobitkę w futrze opadła na ulicy ekipa ekologów:

- Wie pani, ile norek musiało oddać życie, żeby pani mogła nosić to futro?!
- Ale to poliestrowe!
- Wie pani, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani mogła nosić to futro?!

:arrow: Z pamietnika informatyka
Wracam do domu, patrze, a zona lezy naga w lózku z obcym facetem.
A oczy u nich jakies takie chytre.
Rzucam sie do komputera, faktycznie: zmienili haslo!

:arrow: Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę ... będzie
mógł kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z koca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.

:arrow: Akcja dzieje sie nieopodal rzeczki. Siedzi dwóch rybaków to rybkę złowią, to pogadają a tu nagle patrzą a po rzeczce płynie gówno. Jeden rybak do drugiego wyskakuje z pytaniem skąd tego gówna kawał, no bo rzeczka taka czysta, piękna a tu stolec płynie. Na to pierwszy:
- widzisz tą górę?
- no widzę.
- tam kiedyś stała piękna wieza, cudowna, zbudowana z pięknych cegieł, no wspaniała, taka że Ho HO! - naprawdę mało takich na ziemi było. No ale mieszkała w tej wierzy piękna, niezwykle urocza księżniczka, cudownej urody, no poprostu wspaniała... Ale pewnego razu zły, okropny, bydlaczy smok porwał tą biedną księżniczkę... Ale... Zjawiła sie oczywiscie spora liczba potęznych, odważnych, męznych i walecznych rycerzy którzy postanowili uratować księżniczkę. Ruszył pierwszy - zginął! Drugi - zginął. Trzeci- również zginął - no i tak ich sporo tam padło aż wreszcie 103 udało sie uratowac księzniczkę - no i żyli długo i szczęśliwie.....
Na to drugi rybak:
- no dobra ale skąd te gówno?!
- nie wiem, ktoś nasrał, nie?...........

:arrow: Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańską historię lepiej od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept:
- Pocałuj mnie w dupę pieprzony japończyku
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował:
- Generał McArthur, 1942 w Guadalcanal, oraz Lee Iacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.
W klasie zrobiło się jeszcze ciszej i tylko dało się usłyszeć cichy
szept:
- Rzygać mi się chce...
- Kto to był? - wrzasnęła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedział:
- George Bush senior do japońskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstał i powiedział kwaśno:
- Obciągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To już koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu - odparł Suzuki bez drgnienia oka.
Na to inny uczeń wstał i krzyknął:
- Suzuki to kupa gówna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku.
Klasa już całkowicie popada w histerię, nauczycielka mdleje, gdy otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Na co odpowiada Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

:arrow: Synek wraca ze szkoły do domu i mówi że dostało pałe z matematyki.
- Ale za co ? -pyta ojciec
- Nauczycielka spytała mnie "Ile jest 2x3 ?" więc powiedziałem że 6.
- No bo to prawda.
- Potem mnie zapytała "Ile jest 3x2 ?"
- A co to k**wa za różnica ?
- No tak jej właśnie powiedziałem.

:arrow: - Jasiu, wiesz że nie możesz spać w czasie lekcji.
- Wiem, ale gdyby było chociaż troche ciszej, to bym mógł.

:arrow: Chłopak mówi do dziewczyny :
- Prawda że dyrektor to idiota ?
- Coś ty powiedział ? Wiesz kim jestem ?
- Kim ?
- Córką dyrektora.
- A wiesz kim ja jestem ?
- Nie.
- Dzięki Bogu.

:arrow: Pewngo dnia flota amerykańska postanowiła zredukować pewną ilość zbędnych oficerów. Żeby zrobić to z tzw. twarzą, każdemu oficerowi, który dobrowolnie odejdzie ze służby obiecano wypłacenie odprawy emerytalnej w takiej wysokości jak odległość w cm zmierzona pomiędzy dwoma dowolnie wybranymi przez niego punktami jego ciała pomnożona przez 1000. Jako pierwszy postanowił odejść kapitan Smith, który poprosił o zmierzenie go od czubka głowy aż do pięt. Odszedł z armii wraz ze 180 tys. dolarów. Kolejny oficer major Johnson okazał się bardziej przebiegły od poprzednika i kazał zmierzyć się od czubka palców wysoko uniesionych rąk, aż do palców wyciągniętych maksymalnie stóp. Emerytrę umiliła mu okrągła sumka 280 tys. dolców. Jako trzeci zgłosił się na komisję sierżant Woods. Jego propozycja pomiarów wywołała konsternację albowiem kazał zmierzyć się od czubka penisa aż do samych jajek. Na nic zdały się tłumaczenia, że taki sposób nie jest korzytny dla sierżanta, że poprzedni oficerowie zgrneli małe fortuny. Sierżant upierał się przy swoim. Lekarz wojskowy przystąpił więc do pomiarów. Jakież było jego zdziwienie gdy po dokładnym badaniu na jego krótkie pytanie: "gdzie twoje jaja synu" usłyszał odpowiedź: "w Wietnamie doktorze, w Wietnamie"

:arrow: Przyjeżdża facet na stację benzynową w Niemczech,
otwiera bak, rozpina rozporek i zaczyna sikać...
Podchodzi do niego facet z obsługi i się pyta :
- Ist das normal ?
A ten co sika:
- Nein, super!

:arrow: Czym różnią się stringi od piły łańcuchowej...?
- Jeden niewłaściwy ruch i palce w pizdu...

:arrow: i jeszcze troszke allegro:
http://allegro.pl/show_item.php?item=17780856

Pozdro... :roll: :D27

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.lis.2003 18:16:30 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Bitwa pod Grunwaldem - wersja alternatywna

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego,
że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę. W krzyżackimobozie
wszyscy napierdoleni, klina klinem popychają, sytuacja trwa kilka dni.
Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając
podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O k...a... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedłdo wniosku,
że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po
jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży.
Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił.
Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z jednym
mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego! Trzeba
znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu najebanego w
stogu siana. Przystał na wszystko co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym
większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe -
najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany.3,80
wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety,
jakiego by nie przyprowadzili, to albo się załamywał albo Zygfryd
kolanami o ziemie szorował.
.. Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki
Mistrz miał znajomości u Hannibala.
-Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał. Kolejny
problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry.
Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech
palcach trzymał! To przecież bez sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł
odpowiednie oręże. Kowal wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał -
siedmiometrowy! Zygfryd zważył go w ręku, jak machnął, to za jednym
zamachem ściął 14 dębów! No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo
jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią
zbroję dla Zygfryda. Zajebista płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona
złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka ochotnika,
ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich sposobem - polewa
dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie najebani
nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy Czarnego.
Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś polach bitwy
chędożył? Nie ma mowy!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wyjebane! BEZNADZIEJA! Załamany Król
wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić. Idzie i nagle widzi: jakiś
kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną
kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa, opiera się o drzewo inapruty
jak worek... spawa. U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe
światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział napierdolony totalnie głos. Nie był w stanie
powiedzieć nic więcej.
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli,
to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę.
Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść.
Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśl i, to dla naszego
bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se
siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą
szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga,
przyjdź trzeźwy!

Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu
krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak?... Szukają
go i szukają. W końcu znaleźli - oczywiście napierdolony jak dzwonek.
Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają.
Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw
niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z wykurwistym
mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku.
Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia, drugie
słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz zasłania to
pierwsze).
Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja pierdolę!
Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w
puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, kurrrrwa, W NOGI! - krzyczy Król i wszyscy spierdalają gdzie
popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk,
trzask, uniósł się tylko kurz i dym...
Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki, aby pogratulować swojemu
zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok: słoniokoń leży z obciętymi
nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione),
a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię k...a zajebał..."

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 84  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: