.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
mam problem z rozruchem silnka gdy jest ciepły. Gdy temperatura nie doszła jeszcze do 90stopni, auto pali normalnie. Natomiast gdy już jest 90 stopni i go odpale, odpala "normalnie" bez żdnego piłowania itp tylko próbuje jak by przez ułamek sekundy rozrusznik kręciłgo zbyt długo no i wtedy wiemy co się dzieje. Zatelepie całą budą i wydaję nieprzyjemne dzwięki. Może wiecie o co chodzi?

dzięki

A jak wygląda dawka paliwa?
Może czujnik temperatury - ten do komputera, nie na licznik.

Napisz to bardziej po polsku...

Więc dla obcokrajowców wyjaśniam.

Auto odpala normalnie poniżej 90 stopni. Tak jak powinnien. Gdy osiągnie te 90 stopni też odpala bez problemu ( pali na wszystkie cylindry nie trzeba nim kręcić, dodawać gazu itp) tylko słychać jak by rozrusznik kręcił za długo a silnik juz był odpalony. Trwa to ułamek sekundy, przy zgrzycie rozrusznika i zatelepaniu całą budą. Nie jest to jakieś trzęsienie ziemi ale denerwujące.
Jakieś pomysły?

PS Nie jestem fachowcem ale wiem, że w tym aucie odpalanie następuje automatycznie. Komputer steruje "długością rozruchu", więc nie ma znaczenia jak długo przytrzymamy kluczyk. Jeżeli się myle proszę mnie skorygować.
Podpiąłem też vaga i nie ma żadnych błędów.

Dzisiaj odpalam i rozrusznik kręcił za długo chyba z 1.5 sec a silnik już pracował Więc myślę, że to na 99% rozrusznik i sterowanie.
Wiecie może jak to sprawdzić?

przyczyna może być banalna lub skomplikowana...

Na początek można sprawdzić kiedy zanika napięcie na elektromagnesie rozrusznika - np. żarówką.

Jeśli napięcie zanika zanim rozrusznik przestanie kręcić zacząłbym od rozebrania i wyczyszczenia rozrusznika i o dokładnych oględzinach - może coś się zacina i nie odbija.

Własnie, tylko czemu i wyłącznie kiedy jest 90 stopni. Więc myślę, że się nie zacina. Myślę, że może być coś z czujnikiem temperatury. Co myślicie?

Po wymianie rozrusznika na nowy problem pozostał.
Może zadam durne pytanie ale czy automat ma dwumas?
Biegi zmienia płynnie, nie ma szarpnięć. Silnik nie faluje.

Zrobiłes najgłupszą rzecz jaką mogłes wymieniając rozrusznik na nowy, no cóz Twoje pieniądze Twoja sprawa. Oczywistym jest, że wina nie lezy w rozruszniku tylko w jego sterowaniu (stacyjka lub to urządzenie co odpowiada za długość kręcenia rozrusznikiem).

Przy multitroniku silnik ma zamontowane dwumasowe koło zamachowe.

podejrzewam że w C6 jest tak samo jak w D3 i za odpalenie silnika oraz długość kręcenia z tego co mi wiadomo jest odpowiedzialna cewka. Nie jestem pewien czy ona przypadkiem nie znajduje się w stacyjce.