Buba napisał(a):
ciężka i odpowiedzialna tyra w dodatku nie doceniana zarówno z poziomu kierowcy jak i przewoźnika (wiadomo złodziej)
niosąca ryzyko i odpowiedzialność
no ale dla większości jesteśmy debilami i zabójcami drogowymi
mówią to w większości ci którzy właśnie czytają poranną prasę przywiezioną w nocy ciężarówką zagryzając świeżą bułeczką która się do sklepu teleportowała i popijając aromatyczną kawę która w sklepie pojawiła się za pomocą mocy JEDI.
będe w Bydzi to sie napijemy za to
Buba napisał(a):
Dodajmy do tego jaśnie wielmożnego pana magazyniera na którego straży stoi jaśnie wielmożny pan szlabanowy który przecież może więcej niż prezes
Jak piękna sprawą w takim wypadku sa kontenery morskie.
1. nie ma odmowy przyjęcia, sami dzwonią i proszą żebyś był na czas i jakoś zawsze {nawet te debile z molochów typu kałland, auchan itd.}zaczynają od Panie kierowco
kiedy Pan będzie?
2. maja ograniczony czas na rozładunek,załadunek potem płacą kary godzinowe. gdzie ja też zarabiam na tym i to czasem nie mało.
3.muszą posprzątać po sobie kontener po rozładunku, inaczej kara za sprzątanie która nakłada port. w PL około 1500zl w hamburgu widziałem rachunek na 2500e.
4. nie obchodzi Cie rozła/zał. nawet drzwi nie otwierasz pod rampą jak nie chcesz, ich puszka ich problem.
porozwalany towar ich problem., brakuje , ich problem, celnicy po rewizji rozwalili towaru za 1000000000000000e??- masz to w du....e, oby plomba sie zgadzała z papierami i to jest Twój jedyny problem. który musisz pilnować.
żeby nie było tak kolorowo
1. tacho to fikcja w 80%
2. dmc. też nie istnieje.
3. nerwy kolejki w portach.
4.zielone maja uczulenie na puszki
5. 50% dostawy do firm 20% prywatne osoby, z miejscem do rozładunku,
reszta to extremalny hardcore gdzie adres jest u chłopa w bloku na 10 tym piętrze na nowym osiedlu a on zamówił sobie 4000 kartonów które wyliczył ,że mu wejda do piwnicy, bo myślał ,że kontener to taki jak na busie jest.