Może C3 mu zaproponujcie
Gość zmienia auto z E60, a Ci go w C4 pchają
C5 to fajne auto, bardzo dobrze wspominam swoje, mimo że apetyt na hajs miało straszny, ale ... nigdy nie zastanawiałem się czy dojadę 2k km i czy wrócę bez przygód i nigdy żadnej przygody typu "już dalej nie jadę" z autem nie miałem
Miałem takiego kundla - V8 1/2 lift, wnętrz poliftowe, z zewnątrz prelift, ale rdzy na rynienkach i nadkolach do ostatnich jej dni u siebie nie zauważyłem
Zawias przód - 60-80k km powinien znieść na dobrym zamienniku i kole 17", im większe koło tym przebieg /2 - ja na 18" robiłem raz jak kupiłem i potem dwa razy na dystansie 130k km.
Jeśli planujesz MT - bo problem skrzyni Cię nie boli,
Silnik - jak będzie jakieś V6 - to tu bardzo podobnie jak w V8 - wycieki, cewki, silniki raczej pancerne - poza 3.0 V6 Pb - ten uchodzi za motor specjalnej troski - ale jeździ (o ile jest sprawny) najfajniej z V6 NA. R4 to w takim aucie nieporozumienie
, ja w kompakcie mam 5
Zawias tył - coś tam dobierają ludzie, ja kupowałem co trzeba z ASO, a dużo tego nie trzeba było, i nie kosztowało milionów monet.
Elektryka - poza sporadycznie pojawiającym się problemem z elektryczną regulacją kierownicy, to nie przypominam sobie nic a nic.
Robiłem magiel i pompę wspomagania, kilka razy osłony przegubów, jakieś rurki od wspomagania (ASO), i masę różnych pierdół - ale to drobiazgi - auto miało generalnie zapędy do miesięcznicy
- raz w miesiącu musiałem jechać i ją komuś pokazać, żeby sprawdził czego chce tym razem
I nie to żeby coś specjalnego się działo - ale jak mi coś gdzieś stuknęło - to musiałem wiedzieć co to.... fakt, że na punkcie mechanicznej sprawności jestem "lekko" skrzywiony - miało xx lat, a działało jak nowe