Wroniasty napisał(a):
Cześć. Mam "okazję" kupić Audika A4 1995 rocznik, 1.8 TQ. 170 kkm przejechane. Dwie poduszki, elektryka szyb przód, elektryka luster, elektryczny szyber, ABS, radyjko jakieś takie Audikowe... Gamma, Concert czy cuś=) Wóz jest w pięknym stanie, stoi na ładnych felgach, ma wszystkie przeglądy w ASO... Kosztuje 14.500zł
Niestety nie mam bladego pojęcia na temat połykaczy szos spod znaku Audi=(
Dlatego wolałbym prosić o fachową poradę Was - czyli ludzi, którzy mają styczność z tymi pojazdami na codzień. Chciałbym otrzymać kilka odpowiedzi na moje laickie pytania.
1) Czy części do silnika 1.8T nie są zastraszająco drogie? Czy nie ma problemu z dokupieniem dowolnego zamiennika w normalnej cenie?
2) Czy turbina jest trwała? Jak długiej bezproblemowej eksplatacji mogę się spodziewać? Ile kosztuje nowa/regeneracja starej/regenerwana?
3) Czy Quattro nie jest problemowe, czy w razie awarii nie okaże się, że będę musiał sprzedać samochód, bo koszt naprawy będzie nie do przyjęcia, jak jest z trwałością tego ustrojstwa i cenami części?
4) Czy w A4 powinno się wystrzegać jakichś konkretnych roczników, a jeśli tak to których? Czy wszystkie roczniki są mniej więcej zbliżone do siebie - pytam bo, często bywa tak, że ten sam model sprzed danego rocznika i po nim znacząco różni się trwałością itd...
I najważniejsze piąte pytanie. Na co powinienem zwrócić szczególną uwagę robiąc oględziny tego samochodu? Czy jest coś co "generalnie" się w A4 psuje i jeśli jest zepsute to nie warto kupować samochodu? Co mam sprawdzić gdzie zajrzeć... Czy warto dać te pieniądze za ten wóz?
Czesc,
mam taki, wiec Ci powiem (choc juz sie powtarzam, ale jak kupisz to zapisz sie przynajmniej do naszego klubu.)
1. Czesci do silnika nie sa drogie (Hugo Cie troche postraszyl). Gorzej jest z robota. bo np. jak mieniasz rozrzad, to praktycznie musisz caly przod rozebrac do golych blotnikow. i to oznacza, ze opyla sie od razu wymienic pompy (bo jak Ci potem sama pompa pierdolnie, to masz znow 1200 za robocizne) i w sumie rozrzad zamyka sie w dwojce - ale same czesci tj. pasek, napinasz to taniocha...
2. turbina jest bardzo trwala. moja ma 170 tys i pomyka jak strzalka. Ja bym regenerowal. nowa kosztuje ca.6tys, regeneracja 1.7. Jak teraz wiem, ze Hugo ma wtyki, to jak mi sie zarznie moja to sie kolege zapytam.
3. Kłatro nie jest problemowe. Zadnych wyciekow, stukan nic. w tych autach to NIEMOZLIWE (no chyba, ze sie juz z czyms wital)
4. gorsze roczniki to 95-99. po 99 gruntowny face lift, inne (szklane i pelne) przednie klosze. ale tez MASA ulepszen zawieszenia, budy i silnikow. zupelnie inna jakosc auta. zwlaszcza dotyczy to zawiechy, bo zaczeli robic porzadne wahacze. moja ma 170 (tak jak to pisalem wyzej, od tej pory nic sie nie zmienilo

i wciaz jezdzi na orginalnym zawieszeniu (choc juz mi skrzypi jak pasikonik w budzie Reksia)
5. Na zawieszenie i na wnetrze zeby bylo ladnie utrzymane (ja zawsze zwracam uwage na wnetrze - pokazuje to czy jakies prosie tym jezdzilo czy kochajacy uzytkownik - mam nadzieje, ze nie obrazam tu kilku kolegow co maja "porzadek inaczej" u siebie we furach
6. ja tam bym auta bez klimy nie kupil....
pzdr.