adiaudi napisał(a):
Za te pieniądze trafi w okres produkcji z wadliwym rozrządem - loteria. B7 1.8T i spokojna głowa.
W 3.0tdi nie ma czegoś takiego jak wadliwy czy niewadliwy rozrząd, wersje 240km też miały problemy z napinaczami, nie wiem skąd się wziął ten stereotyp, że po lifcie nie ma z tym problemu, jedynie co to może trochę dłużej wytrzymuje. Po prostu, w tym silniku trzeba wkalkulować w koszty eksploatacji wymianę kompletnego rozrządu i tyle, u mnie mimo, że miałem auto po lifcie z 2009r to napinacze zaczęły już dzwonić przy ori 210tkm, ale złożyło się tak, że akurat miałem fure sprzedać, poinformowałem nowego właściciela o możliwości wymiany rozrządu w najbliższym czasie, opuściłem mu na to 5k i odjechał zadowolony. A tak po za tym C6 to b. przyjemny wóz, porównywanie go do b7 jest pomyłką, bo te auta dzielą lata świetlne pod każdym względem (na korzyść c6 oczywiście), uczepiliście się tego rozrządu jak rzep psiego ogona, wymieniasz raz i masz spokój na lata i właściwie tylko to może wygenerować największe koszta, reszta raczej nie sprawia większego problemu, jeździłem 3 lata C6 i b. miło wspominam to auto.