.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dolalem 150ml tego preparatu bezposrednie przez korek wlewu oleju.Zgodnie z proporcja 50ml na l oleju.Testuje efekty od dwoch dni i jestem pozytywnie zaskoczony.auto zimne zapala jak cieple,duzo latwiej mu to wychodzi.Silnik mimo ze zimny jakos ochoczo ciagnie...no ogolnie jazda robi lepsze wrazenie tak jakos szybciej silnik sie zbiera.
Cena preparatu taka sobie 52zl,dolewac te 150ml mam co 20kkm niezaleznie od wymiany oleju w opakowaniu jest 250 ml czyli w sumie na dwa razy starczy.Mam nadzieje ze nic sie nie popitrasi.

Mnie tam zawsze zapala tak samo, niezaleznie od temperatury - jak ma dobry akumulator, to łaski nie robi. Ciągnie też od razu dobrze, chociaz na glowe nie upadlem i poki nie zlapie temperatury, to go nie kręcę. Natomias bałbym się wlewać jakikolwiek "cudowny" środek, bo z tych 50 złotych moze się nagle zrobić nie wiadomo ile, jeżeli trzeba będzie silnik robić. Jak samochód jest sprawny i dobrze wyregulowany, to ma jeździć bez cudów.
M

Przeczytaj co napisalem......to nie problem chechlanego malucha...auto zapala idealnie,ale widac nie odrozniasz pracy zimnego i cieplego silnika skoro tak samo pracuje przy +30 st na zewnatrz jak przy -10 po nocy na dworze.Ja wiem ze go nie depczesz ale tez nie zawuwazasz ze olej poczatkowo nie dochodzi do calego ukladu rownomiernie i dochodzi do tzw suchego startu motoru...tak tak to o to chodzi w olejach 0W40 i podobnych z wlasciwosciami magnetycznymi..chodzi o mniejsze tarcie na zimno.A ja mam mineral gesty w tych warunkach jak smola .To nie jest "cudowny srodek" bo w przciwienstwie do magnetyzera dziala dosc pozytywnie i to nie na moje samopoczucie a polecany byl swego czasu przez Hołka i to nie w tv przy okazji reklamy chipsow a przy wywiadach.Wiem ze polecic mozna wszystko tylko po co sami to lali?Nie zawiera teflonu,czastek olowiu,kulek miedzi i innych czaset stalych.Ma konsystencje oleju choc nim nie jest bo jest np ciezszy od wody.Nie uszczelnia silnika i nie ma nic wspolnego z jego "regeneracja" w locie.zmniejsza tylko tarcie ok 3x co jest chyba pozadane .


produkt zosal przebadany przez:

1.Instytut Technologii Eksploatacji Labolatorium Badań Tribologicznych w Radomiu

2.Przemyslowy Instytut motoryzacji w Warszawie

3.Specjaliste tribologa prof.dr hab.inz.Stanislawa Labera z WSI Zielona Gora.

http://www.dn.uz.zgora.pl/pl/dwb/dwb2002_pl.html
to tylko link do tytulu monografii

Wyniki w pelni potwierdzily skutecznosc i doskonalosc produktu


Z zasady nie wlewam do mojega auta wszystkiego co mozna kupic w sklepie i ma cudowna nazwe Wiec jesli ktos ma doswiadczenia zwiazane z tym srodkiem to chetnie poczytam.

Proponuję mały test: Przejedź teraz po dolaniu specyfiku jakieś 300 km , potem zmierz sprężanie w cylindrach. Jeździj dalej do kolejnej wymiany oleju, wymień olej, zmierz sprężanie, ale zanim dolejesz tego do silnika, zobacz jakie są różnice. Jeszcze lepiej by było, jakbyś zmierzył sprężanie teraz przed dolaniej tego, wiedziałbyś czy zużywają się przez to części czy nie.

Motor Life to nie kisiel do silnika tylko uszlachetniacz do benzyny i oleju ... wrecz jest zal;ecany przez rozengo rodzaju producentow aut ... a tym bardziej w polsce gdzie oleje i paliwa sa nagminnie podrabiane ... na zachodzie nie ma takich roznic wiec stosowanie tego typu uszlachetniaczy nie przynosi takich efektow ale w polsce wszystko jest mozliwe ... rozne firmy paliwowe tez sprzedaja takie uszkalchetniacze ... np shell ... oprocz tego shell sprzedaje swoejgo vipalera ktory juz jest wzbogacoony o te dodatki ... tyle ze w polsce to wszytko tylko na papierze tak cudownie wyglada ...

Pomysl dobry i do realizacji.zajme sie tym moze nawet jutro.Tylko nie za bardzo wierze ze cos co ma zmniejszyc tarcie moze uszkodzic silnik.To tak jakby lepszy olej mial go popsuc.

czyli co myslisz Hans ze nie popsulem Normalnie czuje ze jest lepiej a tu strasza

A co miały nie potwierdzić? W końcu po to jeden z drugim pan profesor wziął ciężką forsę z grantu na badania, żeby wyniki wyszły takie jak chce producent. Swego czasu równie poważne badania i instytuty potwierdzały skuteczność teflonowych preparatów, na których w ogóle bez oleju miało się dać jeździć, a że filtry zapychały, to już zupełnie inna sprawa.
Swoją drogą to dziwię się, że jeździsz na gęstym mineralnym oleju. Spróbuj wlać półsyntetyk 10W40, to napewno nie zaszkodzi, a koszt podobny jak uszlachetniacza.

prawda jest taka ze i Bilo ma racje stosujac Motor Life i Maciek piszac o wymianie oleju na polsyntetyk ... osobiscie juz dawno przestalem stosowac olej mineralny ... aktualnie jezdze na 10W60 i nie sadze aby ten olej wymagal uszlachetniaczy ... grunt zeby silnik mial sie dobrze

Macku to powiedz mi dlaczego moj silnik tak pozytywnie zareagowal na wlany mu preparat?
Co do zmiany oleju to juz nad tym myslalem i nie jest powidziane ze sie nie zdecyduje ale rozne sa zdania na ten temat.Dysponuje starym nie wysilonym silnikiem pracujacym w systemie dwuzaworowym z jednym walkiem.Obawiam sie ze rzadszy olej wypluka powstale latami osady, wiec jak na razie pozostalo tak jak bylo czyli mineral Mobila ktory nalezy do jednych z lepszych.Z olejem jednak sprawa nadal jest otwarta.Nadal ciekawi mnie natomiast dzialanie Motorlife Bo zaprawde powiadam wam ze it working

Ja nie mówię, że nie działa, tylko, że bałbym się tego wlać, bo koszty takiego eksperymentu mogą być duże, gdyby coś jednak nie wyszło.
Co do oleju, to z tych samych powodów, co i Ty we wszystkich swoich Audikach wlewałem połsyntetyk 10W40 - do GTE lałem BP, teraz do B3 (silnik PM, przebieg 145000km) leje Mobil. Oleju syntetycznego też się boję, bo może być "za dobry" i narobić bałaganu. Z drugiej strony nie wiadomo, co lali poprzedni właściciele. Moje pierwsze GTE jeździło w Niemczech na oleju syntetycznym BP 5W50, więc i syntetyk by mu był nie zaszkodził.

zalalem "motor life" w zeszlum roku na zime i od razu bylo czuc (slychac) roznice - poranny rozruch nawet przy kilkunastostopniowym mrozie wygladal prawie jak uruchamianie rozgrzanego juz silnika - bez telepania i nierownej oraz glosnej pracy. innych roznic nie zaobserwowalem.
wkrotce znow wymieniam olej wiec ponownie go zaleje. efektow ubocznych (poza finansowym ) nie zauwazylem.
pamietajcie ze silnik najbardziej zuzywa sie podczas zimnego rozruchu!!!

Mam te same odczucia Bilu plus ogolnie spokojniejsza praca jednostki.Rozumiem ze przez rok auto sie nie rozpadlo Czyli widze juz tylko korzysci

Może i ja bym dizelkowi zapodał?
Lubie takie experymenty.
A nie lubie jak zapomne zaprogramować Webasto i on nie chce jechać. Bo zapalać - zapala bez szemrania

ech te webasto ... czemu nie ma w nim kalendarza ... moznaby zaprogramowac na iles lat na przod zimy i lata :P:P

Zastanowila mnie dyskusja na temat MOTOR-LIFE'a troszke poszperalem i znalazlem ciekawy link proponuje poczytac ciekawy...
http://www.motorlife.pl/life.html
Wiec chyba sobie zaryzykujei sobie wleje troszke mnie denerwuje praca popychaczy hydraulicznych na zimnym silniku (w b3 je wymienilem bo tez waliły)
Moze cus pomoze..
Kiedys na allegro gosciu mialdo sprzedania preparat do wyciszania popychaczy hydraulicznych..
Spotkal sie ktos z takim czyms ??
(nie moge znalesc tej aukcji)

czy ten odglos przypomina stukanie mloteczkiem w pokrywe glowicy? ... moj tak stuka jak sie nie rozgrzeje ... jestem zywo zainteresowany tematem.

PS ile kosztuje Motor-life?

witam !!
motor-life leje dolewam do swojej niuni od dobrych 100 000 km i w poprzednich autkach tez srodek nie zaszkodził mi do tej pory najlepiej sparawdza sie w zimie co do dolewania do ropy to stosowalem dwa razy nie wzbudzil wemnie jakis sensacji natomiast super sprawa so srodki do ropki ORLENU dolewam i jestem bardzo zadowolony niunia nie szarpie i dobrze sie zachowuje
Motor-life jest spoko moge go polecic
warm

Dokladnie jest to ten dzwiek...
Slychac go przy zapalaniu na zimno np. rano i jest slyszalny okolo 4 sekund (olej musi dojsc do popychaczy)
Trocha mnie to wkurza (nie lubie jak mi cos tryka w autku)
Nie jest to moze bardzo grozne zjawisko ale ale wiadomo ze i tak trzeba to kiedys zrobic,dlatego zastanawiam sie na tym MOTOR- LIFEM
Co mi szkodzi sprobowac najwyzej nie bedzie roznicy no i stace 50 zeta bo tylle okolo kosztuje
Dzisiaj mialem kupic ale nie dalo rady(niemoznos placenia karta w sklepie)
Jutro sobie go zapodam i dam znac co i jak moze popychacze ucichna na wieki

hmm mi tak pukalo dzisiaj prawie przez cala droge z Torunia do Bydzi !! ustalo pod koniec. Co to moze byc?? Myslalem najpierw ze niedogrzany silnik (wskazowka jakos sie nie podnosi ponad 60) Mysle ze to jednak tylko wskaznik bo jak ustawie max to z nawiewu normalnie zar wali ze sie spalic mozna. Czujnik tez nie bo wentylator sie wlacza i jest ok. Olej w miare swiezy (niecale 3tysie) ponad polowa na bagnecie. Co teraz? Motor life?