Mam teraz nowy oryginalny kompresor, odcięty kabel i wiem żeby go opuścić z "guzika "w razie przekroczenia prędkości na danym poziomie.W czasie normalnej jazdy i obciążeniu auto prawidłowo dopompowuje i opuszcza się,nawet na postoju, więc w dupie z tym kabelkiem.Jak robiłem wcześniej doświadczenia z regenerowanym kompresorem (mam dwie sztuki) to miałem takie anomalia, że zostawiłem samochód przed domem wracam i sam się napompował na maxa. Wymieniłem zawór upustowy w kompresorze na stary ,tzn ten który miałem na 100 % sprawny wcześniej i wszystko wróciło do normy.Nie mogłem go tez opuścić. z guzika(komputer nie pokazywał żadnych błędów).Więc stawiam na zawór upustowy kompresora lub zobacz wtyczkę przy zaworze, może zaśniedziała.Rozdzielacz też wymieniłem ,ale to nic nie pomogło.Mam auto od stycznia i walczyłem z nim do momentu odcięcia durnego kabelka bo nie wiedziałem o co chodzi?Miejsce pasażera w czasie jazdy zajmował komputer do diagnozy,teraz dopiero się zwolniło dla żony.Sterownika z innym oznaczeniem nie montowałem a miałem walnięty jak go kupiłem bo w ogóle nie reagował.Mam sterownik z literką F dałem 400 zł a na OLX był z literką E dużo tańszy 200 zł.Nie powiem Ci czy będzie pasował bo nie wiem(sprawdz to będziemy wszyscy wiedzieli)
.Po numerze VIN podadzą Ci jaki powinieneś mieć sterownik.Ja swój tak ustaliłem i się zgadzało.Rozdzielacz zaworów raczej się nie psuje dlatego jest tak tani używka 80 zł nowy ok 200.Zresztą podłącz komputer i zobaczysz czy zawory otwierają się.Ja mam delfaja do diagnozy i doskonale czyta sterownik zawieszenia ale adaptacji nie robi .Problem z tymi samochodami jest taki, że jest ich nie wiele i mało mechaników potrafi je naprawić i zdiagnozować odnośnie zawieszenia.