.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tutaj nie chodzi o jazdę zgodną z przepisami, bo w ten sposób jechałem tylko raz - zaraz po otrzymaniu prawa jazdy jadąc swoim autem do domu. Pamiętam, że byłem zagrożeniem na drodze, w trasie jechałem około 90, wyprzedził mnie TIR, który niewiele by brakowało, a zepchnąłby mnie złośliwie przyczepą do rowu po wyprzedzeniu. W mieście minęła mnie nawet straż miejska i policja, a na liczniku miałem 45-50 km/h

Chodzi jedynie o to, że podejście do jazdy kupą złomu jaką tworzy auto w ten sposób, że "mam quattro to nic mi nie grozi", kończy się najczęściej na drzewie albo przy duzym szczęściu u lakiernika. Nieważne, że nam coś sie stało czy samochodowi, ale możemy okaleczyć czy zabić kogoś obcego, kto nie miał w ogóle wpływu na sytuację, to jak egzekucja. Nie jesteśmy sami.

Kto to pisal ? Przewyzszenie mierzy sie w metrach. W procentach nachylenie...
nie wierzę... tzn - wierzę, że tak jest napisane, ale nie wierzę, że tak było. Na letnich kapciach nie mogłem z podworza wyjechać a po zmianie na zimowe wyjechalem "wgnieciony" siłą przyspieszenia w fotel... To jest kompletna bzdura... "Licencja poetica"

Sprawdzaliśmy w warunkach zimowych moje A6 quattro na letniakach i A6 ośkan na nóweczkach fuldach zimowych . Na 5 prób 4 razy byłem szybszy (4-1) dla quattro

jak rok temu sciagalismy S4 barta.w i napadalo sniegu, to na letnich łysawych oponach ciezko bylo jechać, , cala droge z wawy do bialego ~60km/h. Paru smialkow probowalo szybciej to lezeli w rowie pomimo ze mieli zimoweczki. zimowki, to podstawa.

Kolego Christo ... najwyrazniej nadal nie rozumiesz przeslania tego postu i tego "co autor mial na mysli"
Dla Twojej wiadomosci - mlodosc to juz raczej przeszlosc dla mnie


Moze w Twoim przypadku byloby to szczeniactwo i prawo mlodosci... w moim przypadku bylo to kontrolowane i w pelni odpowiedzialne prowadzenie samochodu z optymalna predkoscia na jaka pozwalaly warunki.

Neme

Chłopaki, wyluzujcie. Przecież zbliżają się święta... Każdy jedzie tyle, ile potrafi i ile chce, a jeśli spowoduje wypadek to odpowiada... Można jeździć stosunkowo szybko i jednocześnie bezpiecznie (ośką też ). Można też jechać powoli i stwarzać zagrożenie. Ważne, żeby wiedzieć, gdzie jest granica bezpieczeństwa.

Pozdrawiam

Christo ja nie rozumiem - sam piszesz ze jestes potencjalnym przestepca a krytykujesz innych - chyba cos nie tak

Hehehehe, a drogę hamowania porównywaliście

Tak sie wtrące ( pomijam kwestie techniczne) ... może było kontrolowane ( przez chwile w danym momencie) ale napewno nie było odpowiedzialne ... a i pozostaje kwestia wyobraźni ( co by sie mogło stać ... jak gdyby coś...) z którą chyba u Ciebie krucho...
Pozdrawiam

Czegoś tu nie rozumiem....... Jaki wpływ ma napęd quattro na drogę hamowania? Czy to jest aż taka różnica w drodze hamowania między quattro a zwykłą ośką?

to chyba chodzi o opony czy letnie czy zimowe a nie o quattro badz jego brak. czy oska czy naped na 4 lapy i tak hamuja przednie kola

kordek - nie ma prawie zadnej. logika tego posta jest taka, ze moze i na letnich q objezdzalo oske na zimowych, ale jakby przyszlo do hamowania to oska staje (jak to oska - one zawsze stoja na sztorc) a quattro leci.... w piz.... u.

pozdr.

hamują zawsze 4 koła jak chamują ci dwa to jedż do serwisu i napraw to tył słabiej to fakt ale ja naprzykład na śliskim często dochamowywuje ręcznym czyli troszke bardziej tyłem ale tak minimalnie trzeba wyczuć granicę blokady , gdyby na zakręcie chamował ci sam przud to na sliskim lub przy duzej prętkości nieżle byś latał po rowach a pozatym przy chamowaniu biegami na śliskim quatrro robi sie to napewno stabilniej , ale co do chamowania na oblodzonych miejscach to i tak dużą role odgrywa wyczucie autka jak przemieszczaja sie jego masy itp.itd bo chamulec nożny dociąża zawsze bardziej przud przy podpieraniu się delikatnie łapa całe auto jakby lepiej dociązało ,życze dużo dużo mozliwości do treningu tej zimy

Mhmm ale w quattraczach mozna efektywniej i pewniej zwalniac za pomoca biegow. Opory napedu sa wieksze Uzywajac chebli tez chyba nieco lepiej to wypada niz w osce ze wzgledu na wieksza wage tylu...tak sobie teoretyzuje

No kolego
Przy Twoim podejsciu to juz wsiadajac do samochodu jako kierowca powinienes z niego wysiac...

Krucho u Ciebie najwyrazniej z wyobraznia... moze podpowiem Ci pare sytuacji ....

...dzwoni Ci telefon - nie odbierajac chcesz go wylaczyc...i buum
...oslepi Cie kierowca jadacy z przeciwka...i buuum.....
....dostaniesz kula wody z auta jadacego z przeciwka i buuum...
....ktos wymusi na Tobie pierwszenstwo i......
....strzela Ci opona i .....

To wszystko + 10tys sytuacji moze sie stac na drodze "jak gdyby cos..." a jednak wsiadasz za kolko i jedziesz tak?
Co na to Twoja wyobraznia ?

Neme

NemeretH uświadomiłeś mnie, przez Ciebie nie wsiąde nigdy do samochodu
No chyba że zaczne jeździć jak jeden z uczestników "najgorszy kierowca z wysp", czy jakoś tak

A co do tematu to każdy jeździ tyle na ile dobrze czuje sie w danych warunkach. Jeśli ktoś czuł sie pewnie przy tych 130 nie znaczy że odrazu powodował śmiertelne zagrożenie. Idąc tym tropem siejemy śmiertelne zagrożenie jadąc autostradą 160 czy 180

Pozdro

Po częsci każdy ma racje :]
Ja tez jeździlem zeszłej zimy Audi A4 TDI (ośka) ale po włączeniu ESP prowadziło sie świetnie. Na prostej zasnieżonej drodze powiedział bym że nawet bardzo dobrze. Jednak jak pojechaliśmy na placyk to moja 90Q wykazywała pewną przewage w prowadzeniu i ślizgach. Z drógiej strony kolegi A4 prowadziło sie... bezpieczniej. Inny sposób prowadzenia samochodu. I uważam że jak ktoś używa auta do jazdy... to taka ośka z ESP jest bezpieczniejsza. Jesli ktoś chce troszke poszaleć to już jest odwrotnie
jak to sie mówi... "przewaga dzieki technice"

A oto fragment arykułu z Auto Świat
"Który napęd najlepszy zimą?"
"Dlatego do porównania wzięliśmy Renault Kangoo 4x4 jako relatywnie tani samochód podstawowy w tej klasie, Audi A4 Avant quattro jako próbkę możliwości producenta najbardziej doświadczonego w dziedzinie wytwarzania osobowych aut z napędem na cztery koła, Porsche 911 Carrera 4 jako reprezentanta sekcji sportowej i najnowszy SUV na rynku - Volkswagena Touarega"
Dodatkowo opisano jeszcze Corolle i BMW 3

Oto co napisano o Audi A4 Avant Q
"A4 poza konkurencją
W Audi A4 mechanizm różnicowy Torsen o wyjątkowo wyrafinowanej i dopracowanej konstrukcji reaguje o niebo szybciej i skuteczniej od przeelektronizowanego systemu rozdziału napędu w Touaregu. System ESP w Audi nie ma niemal nic do roboty, więc jak już zaczyna działać, robi to delikatniej, a przede wszystkim elegancko. A4 quattro ze zwinnością łasicy przemyka po ubitym śniegu niezależnie od tego, czy ESP jest włączone czy zdezaktywowane. A już w głębokim śniegu wrażenia są wręcz niesamowite - trakcja, uzyskiwane prędkości, kierowalność i precyzja zachowania auta po prostu szokują.
Trudno się więc dziwić, że po podliczeniu wszystkich punktów Audi A4 quattro wylądowało na pierwszym miejscu. Zdobyło je szturmem, acz równie łatwo, jak wjeżdżało na szczyt naszej testowej góry."

Mnie "podobna" sytułacja dotyczące Quattro rozbawiła do łez

We wtorek 20.12 w Katowicach padał deszcz a około godzi 16 chwycił duzy mroz. I właśnie wracałem z pracy do domu.
Droge w dwoch kieronkach zablokowały TIR-y nie mogąc pokonać wzniesienia.(droga biegnie przez las-brak pobocza i mozliwości aby zawrocic)
Wyłaczyłem silnik i wyszedłem na paieroska. W tym samym czasie z auta wysiadł Pan ktory jechał w przeciwnym kierunku i zapytał sie mnie "co tam sie stało ze zrobił sie korek" odpowiedziałm mu ze TIR nie umie pokonać wzniesienia. Gość w śmiech i mowi "Pan po swojej stronie ma tosamo"
Troszke sie zmartwiliśmy ze postoimy ze 2godz az nie przyjada solniczki

Nagle z samochodu wyskakuje gosc ktory jechał zamną A100 Avant i mowi
"Łee ja się tam nie martwie, mam Quattro"
Wtym momecie padłem poskładany ze śmiechu.
Gość jak stał zamną tak stał i Quattro mu nie pomogło
1,5 godz w plecy ale przynajmnie miałem ubaw. Zerkałem tylko co jakiś czas w lusterko czy koledze z A100 Q przypadkiem jakieś skrzydła nie wyrastają

A Quattro to by tym Tirom tylko pomogło

hehheheheheheheheh