Koprass nie doluj sie, mnie dzisiaj tak objechal Matiz, ze bylem w szoku. No ale to na ulicy nie na torze.
Te male autka chyba dzialaja metoda zaskoczenia przeciwnika, bo nie sadze, zeby nas tak wciagaly ze wzgledu na lepsze silniki
No i jednak kierowca to jest podstawa, fura chyba schodzi na drugi plan jak jest mistrz za kolkiem.
Ostatni jak jechalem do Korony to przede mna zapierdalal zolty CC oblepiony jakimis reklamami i grupami krwi + nazwiska rajdowcow.
Czyli jakis wyscigowy CC.
No i sluchajta, koles tak jechal, ze ja wspinajac sie na wyzyny moich umiejetnosci nie moglem go dogonic !
Szans nie mialem ! Dopiero na prostej juz bym go lyknal, ale zaczal sie klejny zakret, potem jeszcze jeden bardzo ostry, koles wszedl na rekawie i tyle go widzialem.
Po prostu mistrz :uśmiech:
Stwierdzilem ponadto, ze Audiki sa troche za ciezkie do scigania. Moze na lato se kupie jakiegos przechodzonego CC, SC 1.1 wzmocnie silnik i na tym mozna szalec :uśmiech: Zreszta mi szkoda by bylo Audiki, bo jak gdzies bym przywalil, zarysowal to bym sie poplakal :uśmiech: