.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam, noszę się z zamiarem wymiany amorków bo się autko zaczyna lekko bujać. Kolega z InterCars chce mi wcisnąć Delphi argumentując że są porównywalne z Sachsem. Czy ma rację??
PS Sorki jeśli temat już był, choć ja się nie natknąłem.

jedz najpierw na diagnoze amorów, zaplacisz 20 zł i bedziesz wiedzial na 100% czy trzeba wymieniac

ja pojechalem i zaoszczedzilem pare stówek, jakoze wstepnie uleglem kilku namowom i wlasnym spostrzezeniom, ze amory są zurzyte (tym bardziej ze oslony byly poniszczone), a faktycznie na diagnozie wykazalo mi równo po ok 80%

co do producentów amorów ci nie doradze bo sie nie znam

hehe....mi tez w s2 pokazują ze są ok na maszynie....a faktycznie juz nie trzymają.........nie sugerój sie wykresem maszyny

mialem u siebie monroe i na maszynie wyszlo ze sa dobre choc w rzeczywistosci byly juz do wymiany
teraz mam sachsy advantage i jest znacznie lepiej - jezdze juz rok na nich z obnizeniem 4 cm i poki co nic sie nie dzieje a jezdzi sie calkiem milo (oczywiscie jesli mozna powiedziec o milej jezdzie obnizonym autem po drogach wroclawia)

maszyna kłamie?

to czym sie sugerowac?

te maszyny z ktorymi ja mialem stycznosc nie pokazywaly stanu faktycznego
powodem przeklamania byly miedzy innymi nieseryjne sprezyny
ja sugerowalem sie odczuciami z jazdy oraz wyciekiem z amortyzatora

Moje odczucie z jazdy tez mijaja sie z danymi z wytrzasarek
I amory ktore sa dla mnie juz padaka pokazuja 30% zuzycia

a jakie spreżynki i ile cie to kosztowało?

powertech 40/40 do avanta przez co przod bardziej siadl niz tyl i jest strzala
kosztowalo mnie to 190 pln + troche czesci ktore dalem w rozliczeniu kumplowi ktory je sprowadzil z niemiec
www.powertech.de

PROPONUJĘ AL-KO. Są tak tanie, że ludzie boją się je kupować ale podobno super. I masz 2 lata gwarancji. Takiej prawdziwej.

spręzynki? jakis url?

http://www.al-ko.pl tu nic nie ma
ewentualnie:
http://www.al-ko.es/english/catalogo.htm

pzdr

Na nasze drogi proponuję Ci sachsa. Nie są może najtańsze ale godne zwrócenia uwagi. Ja jeżdżę od pażdziernika i nie narzekam :grin: .
Pozdrawiam

Ja mam kayaby i sadze ze sa OK - pozatym mam dobra cene u znajomego na nie :oko:

a ma ktos te alko?

Moj kolega ma w Quattro.Są dwie wersje tych amorków - teraz ma te z grubszą sztycą.Są b.sztywne - w porównaniu z produktami Sachs'a to te amorki są chyba ze 2x sztywniejsze (cieżko jest wsunąć sztycę mając amor w rękach)Ogólnie je sobie chwali - ich ogromną zaletą jest to że w razie jakiejś awarii wymieniają je bez żadnego mruknięcia

no to musza byc faktycznie sztywne bo ja nie moglem majac w rekach wsunac sztyce w sachsie :0 :zakrecony: :oko:

Eee, ja tam moimi Sachsami mogłem bez problemu ćwiczyć "rozpiętki"

A ja się wychylę i was zabiję ta informacja - zwłaszcza Hansa :
Ja mam z przodu zregenerowane amorki!
zrobiłem to nie z powodu wykresów, ale czułem to przy prowadzeniu. Na razie zrobiłem 20tkm i jest O.K. Taniocha była. A z tyłu wymieniłem na Kayaba - czy jakos takos.

Mam w temacie amortyzatorów wielką prośbę. Czy ma ktoś może tylni amortyzator od B4 quattro. Potrzebuje choćby jednego, najlepiej w stanie agonalnym, żeby zobaczyć jak go sie rozbiera i czy da sie złożyć po regeneracji. Ozłocę jeśli ktoś mi takowy znajdzie.