djleon napisał(a):
no i zaczęła się jazda. tak jak poradziliście umowiłem się na jutro w tyn warsztacie w Jankach, ale na wszelki wypadek jeszcze raz dla własnego spokoju wywaliłem elelktrykę - nowe świczki ngk, kable, kopułka i palec. zlożyłem to do kupy i jaby sie troche poprawiło co nie zmienia faktu ze sie jutro zjawie na rozsądnej regulacji nich fachmani obwąchają chociaż mało za to nie chcą (min 300 + koszt ew. części) no ale chce mieć wreszcie spokój. a przy okazji dziś "popsułem" jeszcze gaz. bo chciałem z rozpędu wyminić jeszcze filterek lpg na i jak go ruszyłem to tak mi zaczął gaz nieprdzielać pomimo odłaczenia instalacji poprzez wyjęcie bezpiecznika. nie mogłem nic zrobić dokręciłem śrubę od filtra a gaz cały czas napieprzał. nie wiem czy to normalne? a że to robiłem w garazu pod blokiem to sąsiedzi wezwali pogotowie gazowe i miałem jazde o mały włos o sąd grocki sie nie oparło czym mnie zaczęli straszyć. ale zakęciłem w końcu butle i sie wietrzy garaż. a jutro jazde zrobie gazownikom od mojej instalacji na gwarancji.
a tak w ogóle czy czasem zawór nie powinien zamykać gazu przy wyłaczonym zaplonie??????
To wymieniając filtr nie zakręciłeś zaworu na butli ??? :0