ja do niedawna myłem sie tylko na karcherach samoobsługowych
albo na recznych (zwłaszcza na trasie - w rawie jest jedna tania)
ale... od paru miesiecy jeżdze sobie na robbo wash - pełen luz
22plny wstepne mycie karcherem + piana + wosk + suszenie +
zapach (o paragonie nie wspomnę
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
) 5 minut i jestem umyty....
praktycznie nie ma niedomytych miejsc na karoserii (pomijam naprawde
male fragmenty koło lusterek czy czasem z tyłu) zostają tylko szczegóły
np grill...
panowie na zyczenie w myciu wstępnym nie zapominaja o felgach...
samoobsługowe karchery mają to do siebie ze niestety nie byłem w stanie
domyć całego brudu na czysto... zostawała cieniutka warstewka
która po wyschnięciu nie wygladała za dobrze... po za tym zby się nie
spieszyc i jeszcze przy tym ubawić to wydawałem kwoty porównywalne
z robbo... więc... starzeje sie i juz latanie z karcherem nie bawi mnie
wolę posiedzieć przy radyjku w ciepłym samochodzie
a wnetrze czyszcze sam... ewentualnie raz na parę lat mam kumpla z
odkurzaczem piorącym...
karcher samoobsługowy zostanie mi chyba tylko do pozbywania się
czap lodowych zimą
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)