Witam.
Mam poważny problem z moim autkiem... problem polegał na początku na falujących obrotach, ale po instalacji gazowej zniknoł sam
(pewnie gdzies bylo cos niedokrecone
) ale to nie koniec bo kolejną usterką coraz częsciej pojawiającą się było nie schodzenie na wolne obroty po ostrzejszym przegazowaniu lub dłuższej monotonnej jeżdzie, nie zawsze i standartowo jak u innych po ponownym rozruchu silnika był na jakiś czas spokój, to zrobiłem u mechanika sprawa była prosta i kosztowała mnie 10zł mianowicie przeczyściłem (mam nadzieje że dobrze napiszę nazwę bo zielony jestem w tych sprawach
) regulator podciśnienia i jak ręką odjoł lecz niestety znów coś się po kilku dniach sypneło też związane z obrotami i zastanawiam się czy to nie cały czas ta sama część która objawia się kolejnymi etapami swojego zgonu... zaczoł gasnąć tzn. nie zawsze ale często nie utrzymuje wolnych obrotów
a szczególnie przy raptownym odpuszczeniu gazu lub na zimnym silniku trzeba przytrzymac przy zapalaniu na gazie i dopiero powoli odpuszczać gaz tak do 500 obrotow i jak juz prawie silnik gasnie to czasem cos zatrybi i wskakuje tak jak powinien na wolmne obroty kolo 900.
ponieważ koszty naprawy (a raczej wymiany) rzeczy odpowiedzialnych za to są kosmiczne nie chciałbym robić tego metodą eliminacji
, a więc czy ktoś miał podobny problem/zna rozwiązanie co może się psuć
lub gdzie można dostać tani uzywany silniczek krokowy najlepiej w woj. Pomorskim? bo jak nie znajde odpowiedzi na to co jest przyczyna zaczne chyba od wymiany tego silniczka a skoncze pewnie na przepływomierzu (co jest już razem z wtryskiem kosmicznym wydatkiem) bo musze zrobic to gasniecie poniewaz tak sie nie da jezdzic a pozatym szkoda mi skrzyni bo mam automata a kazde zgasniecie podczas jazdy zdecydowanie nie jest wskazane dla tej skrzynki