Witam.
Mam nadzieję że administratorzy nie wyrzucą mnie za niejako odgrzebywanie wątku o napędzie quattro – ale chciałbym opisać swoje doświadczenia jako kierowcy który z ośki przesiadł się na Q.
Dotychczas posiadałem lub użytkowałem służbowo takie auta jak Astra, Lanos, Partner, Yaris , Panda i nie miałem praktycznie żadnego doświadczenia z napędem na cztery koła, po zakupie B4 ze słabym silnikiem ( ale Q ) nie oczekiwałem żadnych rewolucji czy zmian ( ot że łatwiej się będzie w zime jeździć
) .
Ogólnie ośką pokonałem siakieś 250 kkm – Quattro zaledwie około 1 kkm
jednak na dziś dzień pozwolę sobie zauważyć ( co następuje ) :
Do WAD Quattro należy :
- powiększona masa auta
O około 100 kilogramów ( dobrze pamiętam ? ) , co powoduje większa masa ? Gorszą trakcję, zwiększone spalanie.. i inne.
- zwiększone opory dotyczące obsługi przez skrzynie tylniego mechanizmu różnicowego i kół
Co powoduje większe spalanie przez większe obciążenia silnika.
- zwiększone spalanie
Czego wynikiem jest to co wyżej.
- bardziej skomplikowana konstrukcja
Co powoduje trudności serwisowe, taki napęd może przysparzać problemów przy awarii.
Jednak wady te spowodowane są obecnością Q i są niejako konieczne. Małe wady w imię….
… no właśnie . Zalet.
ZALETY Quattro:
- lepsza trakcja
O wiele lepsze trzymanie się w zakrętach ( szczególnie widocznie podczas pokonywania ciasnych łuków gdzie ośka ma problemy z podsterownością ). Sprawne poruszanie się po drogach z koleinami ( Auto nie skacze jak żaba po koleinach jest odporne na efekt wyrzucania z kolein co przy dużych prędkościach bywa bardzo niebezpieczne ). Lepsza reakcja auta podczas „ niespodzianek” na drodze, mniej nerwowa reakcja auta ( kałuża nie stanowi tak groźnej przeszkody, łatwiejsze omijanie ludzi, zwierząt )
- większa dzielność w terenie
Ten kto musiał przejechać 100 m po błocie np. na działkę i się zakopał – wie o co chodzi.
- lepsza konstrukcja zawieszenia tylniego ( B4 )
Wymuszony tylni wielo wahacz co powoduje samo w sobie sporo lepszą trakcję niż z belką.
- mniejsze zużycie opon
Np. z powodu braku podsterowności i uślizgu osi podczas szybkich łuków.
- pogodo odporność
W lato ośką nie jeździ się źle, jednak gdy pada deszcz, śnieg lub gdy na drodze za zakrętem zastają nas zgniłe liście, piasek czy „ rolnicze” błoto – Q okazuje się zbawienne.
Reasumując moje zbyt długie wypociny można stwierdzić że dla osób które śmigają mało i powoli ośka może być lepszym rozwiązaniem. Dla osób ceniących bezpieczeństwo i robiących dużo kilometrów nie zależnie od aury Q jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.