drookash napisał(a):
Kiedyś jak wracałem z wakacji gdzieś koło Chojnic strzelił mi radar Straży Miejskiej.
Zdjęcie z tyłu... blachę widać. Pierwsze pismo - odesłałem i napisałem, że nie wiem kto jechał bo zmienialiśmy się z żoną na trasie.
Przyszło drugie - że mogę zapłacić więcej ale bez punktów. Odpisałem z mecenasem, że nie ma takiego prawnego przepisu by tak sprawę zamknąć. Poprosiłem o kwity na radar, protokół z ustawienia i wypisałem kilka bzdur.
Zadzwonili do mnie... że muszą sprawę zamknąć. Powiedziałem - spadać mi z tymi zdjęciami !
Po kilku dniach zadzwonił komendant... zlałem go, straszył że wezwanie dostanę na wyjaśnienia. No i co ?
W końcu ja zadzwoniłem - powiedziałem, że 50 PLN mogę zapłacić za przejście na czerwonym bo dobrze wiem, że zależy im na kasie a nie na punktach i koniec.
Możecie nie wierzyć - ale się zgodzili...
Z ITD jest o wieeeele gorzej. Jak właściciel pojazdu nie wskaże to on dostanie mandat karny ale bez punktów, jak nie przyjmie to kolegium / sąd i koszta większe.
Mam kwitek z ITD, zdęcie Aygo, z niewiadomo kim za kierownicą, na zdjęciu numer rejestracyjny jest totalnie niewidoczny, jakimś softem od obróbki wyciągnęli, że to niby moje auto - zadzowniłem i powiedziałem Pani, że nie mam zamiaru płacić za robotę ich grafika, albo przyślą zdjęcie na którym widać tablicę z numerami, albo niech spadają na drzewo.
Temat ma już ponad rok, więc myślę, że wybrali tą drugą opcję