Ja mam SW 1309, ale to Newton i jak do tej pory, tylko kilka razy użyłem. Ogólnie ciekawa sprawa i żałuję, że nie mam czasu, bo piękne niebo ostatnio. Ja radzę kupić coś w miarę przenośnego, bo wytargać teleskop po schodach (jeszcze jak jest paralaktyk z ciężką przeciwwagą), to można zwątpić. Soczewki są dość drogie, a tanie mogą się nie bardzo sprawdzić- pokażą kolorowy obraz...od abberacji fotochromatycznej. No i kwestia na co się człowiek nastawia- nie ma co liczyć na jakieś niesamowite obrazy rodem z NASA- wszystko jest czarno- białe, a np. pasy na Jowiszu na granicy widoczności (fakt, że jeszcze tego nie ogarnąłem do końca i np. krótkoogniskowy okular coś jeszcze by może zdziałał). Z drugiej strony- pierścienie Saturna i księżyce Jowisza są dobrze widoczne. Do księżyca można dokupić filtr, bo jak jest pełnia to bije po oczach nieprzyjemnie. Księżyc jest spoko. I najważniejsze, niby oczywiste, ale nie zaszkodzi powtórzyć NIGDY, ALE TO PRZENIGDY I W ŻADNYCH OKOLICZNOŚCIACH NIE KIEROWAĆ TELESKOPU NA SŁOŃCE !!!, dopóki nie wie się co i jak- natychmiast i w sposób nieodwracalny można zniszczyć wzrok...są do tego filtry, ale to już wg. własnego uznania. Ja poza filtrem i tak zamierzam zaadaptować tanią kamerę ccd i dać na laptopa, jeśli kiedyś mnie najdzie podglądać Naszą Gwiazdę. PS. Betelgeza i pas Oriona piękne nawet gołym okiem.
_________________ Peugeot 307 1.6HDi 110KM FAP - był Lexus GS 300 II 2002r - był Renault Megane III 1.6 16V - jest
|