Dymian napisał(a):
Baskecior napisał(a):
...
Ćwierć obrotu na pożyczonym prądzie przy -20 st C i kle kle ...
czemu na pożyczonym?
06:00.10 - letnie, fabryczne aq w Caddylaku zdechło. (-22 st C).
07:00 zamówiłem nowy.
Pół roku wcześniej: skończył się przegląd w Caddylaku i oczywiście o nim zapomniałem.
09:00 postawiłem czerwoną obok Caddylaka. Zapiąłem przewody rozruchowe (kupiłem Hagerta 4 mm2 - innych nie było)... Drzwi kierowcy i pasażera otworzyłem, boczne slide`y "otwarłem" wg patentu.
0910: Caddylak odpalił na pożyczonym prądzie z czerwonej. Wcześniej czerwona odpaliła na 3 próby: napęd rozrządu 8-letni, kąt wtrysku w doopie, paliwa mało i żadna świeczka nie świeci. Ilość mazutu po rozruchu jak z Boeinga 747 zimą w Seattle... Pisałem wielokrotnie że świece nie są potrzebne ...
10:00: przegląd techniczny Caddylak - z "jak Pan wyłączysz silnik to będziesz sam go wyciągał z rolek:.
Przegląd lodzio-miodzo. Mimo info o 4x4 sympatyczny Pan diagnosta pojechał na rolkach i jakieś kontrolki od trakcji i abs zaświeciły. Samo się naprawiło. Wóz na medal. Nawet postojowe działali... Pokurwiliśmy jak zwykle na urząd komunikacji w Pojebanicach. Standard. Diagnosta znalazł wpis ... VAT-7 (!!!). WTF? Będzie dym przy najbliższej okazji ...
13:00: Kurier z Harta przywiózł nowe aq.
15:00 Zamontowałem aq. T25 wpadł gdzieś w okolice skrzyni. Pojechałem kupić drugi. Znów osprzęt out, klucz się znalazł. Zamontowałem znów całość. Testy, spakowane graty. -15 st C. Uruchamiamy. Odpaliły kontrolki koła kierownicy, abs, tcs. Standardowa procedura i zgasły.
21:39. Kolacja, piwko.
Taka sprawa.