MarioBeer napisał(a):
Uwierz mi. 23 lata projektowania wiązek do VW, Audi, Volvo i innych marek wiele mnie nauczyło. Chodzi o wstrząsy. W procesie lutowania cyna na wskutek efektu kapilarnego jest wciągana pod izolację i powoduje to powstanie miejsca, tyka sie z częścią sztywną (lut) i elastyczną (miedź) w tym miejscu najczęściej dochodzi do pęknięć przewodów. Zakucia kontaktów znacznie lepiej sobie radzą z wibracjami i wstrząsami. VW ma na takie okazje specjalny zestaw testów. badają siłę rozciągu oraz odporność na zginanie tzw. slow motion test. Lutowanie nie wytrzymuje w tym teście nawet 30% tego co zasisk mechaniczny. Mogę podesłac na priv dokumenty i szczegóły tych testów
Zacznijmy od tego że w starszych pojazdach Audi i VW pewne komponenty, głównie zestawiane w postprodukcji były lutowane.
Przywaliłbym takiemu szkopowi w łeb z otwartej. Zero pojęcia i tzw zimne luty.
Poza tym - swoim wywodem dowiodłeś błędu polegającego nie wady samego połączenia lutowanego, lecz nieudolności producentów w zakresie prowadzenia wiązek i ich zabezpieczenia.
Samo miejsce styku połączenia można w łatwy i tani sposób dodatkowo wzmocnić. Nie wiem czy szpece od VW na to wpadli, ja mam wypracowane te schematy od lat.
Koparki, ładowarki, taśmociągi, młyny w cegielni, kruszarki do cegły, mlyny do gliny - niespotykane wibracje i dziesiątki nieprzewidzianych sytuacji w których teorie inżynierów VW się kończą.
Na początku kariery pracowałem w firmie, gdzie miałem okazje uczyć się od konstruktorów sprzętu elektronicznego z przeznaczeniem na rynek rosyjski …
Oczywiście chętnie zapoznam się z wynikami testów o których wspominałeś.