.: AUDI KLUB POLSKA :.

Takie sobie, potrafią pociągnąć po portfelu. Lepiej poszukać przedlifta do 98r z pancernym i bezproblemowym motorem 2.8, jak mu przedliftowe lampy i zderzak nie pasują to sobie może zmienić zawsze.

Rafał, mamy juz konkretny model upatrzony, na co zwrocic uwage przy tym motorze ?

Czy nie falują obroty na zimnym silniku, moze być to problem vanosów, nieszczelności w dolocie, ale zazwyczaj ludzie ładują kupe siana w wyeliminowanie tego problemu i nic to nie daje, bo częstą przyczyną tego zjawiska są mikropęknięcia głowicy. Czy berze oliwe nie sprawdzisz, ale m54 zazwyczaj łykają od cholery oleju, problem leży w pierścieniach olejowych, których wymiana nic nie daje, bo cylindry wyrabiają się na kształt "beczki" i tylko tulejowanie wtedy wchodzi w grę. Ludzie pieprzą głupoty, że przyczyną brania oleju w M54 często są uszczelniacze zaworowe, tylko, że problem jest tego typu, że są one TAKIE same jak w starych m52, mają nawet te same numery, więc czemu niby w m54 miałby by się zużywać, a w starych kapciach m52 nic im nie dolega? po prostu bzdura, 90% brania oleju tych motorach to dół silnika. Lubi pocieknąć z motoru oliwka, ale to bez dramatu, dość proste do naprawy. Nie trzymają mocy podanej przez fabrykę. W polifcie sprawdzić dokładnie stan blachy, po te są dużo gorsze od przedliftowych, skupić się głównie na progach, lubią zgnić, szczególnie w tylnej części jeśli auto ma szyberdach, w ogłoszeniach często widać "podgięty" tylni próg, to od lewarka, który w niego wpadł . Reszta jak w każdym innym aucie + kubeł zimnej wody na łeb

Wychodzi na to, że mam idealne M54 - wcale oleju nie bierze. Dziwi mnie to ostrop, bo tyle lat byłem przyzwuyczajony, że V8 brał (teraz też nie beirze), więc chyba różnie z tym bywa. Mi powiedziano, że ważne jest by motór nie był przegrzany, i trzeba wymienić uszczelki pod klawiaturą (podobo to często pada), ja to zrobiłem i spokój.
VANOS to jednorazowa robotoa coś koło 1000 jak si ę popier...li.
Ale ja tam na BMW prawie się nie znam, mam lekko ponad rok, tyle, że ten sam silnik i złego słowa powiedzieć o dziwo nie mogę - a też naczytałem się o M54 dużo złego.

To masz farta, generalnie silnik podwyższonego ryzyka, o wile gorzej znoszą duże przebiegi, dla m52 na jednym vanosie 300tkm + to nie problem, m54 zazwyczaj już się kończy. Ja w swojej mam pewnie z 540tkm teraz (nie wiem dokładnie bo od daawna nie czytelne piksele ) i motor bez żadnego remontu, tyram go dzień w dzień jako daily i nigdy jeszcze oliwy między zmianami nie dolałem, a leje 5w40.

No mój m54 ma 297 w tym momencie.
Zrobiłem nim juz jakieś 6-7 tkm (czyli mało, ale to moje standardowe przebiegi).
Na razie tfu tfu jets OK, ale jak będzie sie yebał to się albo naprawi, albo sprzeda (oczywiście mówiąc, że w siliniku jets coś do porobienia) bo i tak planuję E38 lub E32 lub E31.

Mazde 626 2.5 miałem przez ok 90k km(ostatni wypust jap '97). Jak kupowałem miała ok 200k km
Xedosa 2.5 przez ok 150k km('99).
Jak kupowałem miała ok 250k km
Przeloty to trasa 70% reszta korki w miastach .
Xedos był kierowany do bogatego klienta - poczytaj sobie w necie jak ryżojady politykę Xedosa uprawiały.
_
Nigdy nie miałem problemu z ryżojadem.
Przed zakupem badanie podwozia - punkty pomiarowe i kompresja serducha.
Nigdy nic mi się nie zepsuło .
Zawsze robiłem na oryginałach.
Poza słabymi blachami (sól nie wybacza i trzeba na podnośniku dokładnie obadać podwozie) nie ma wad.
Czasami łożysko padało (krawężniki)
Dwa razy zmieniałem szybę przednią - kamienie ma autostradzie.
Trzymasz się terminów wymian i nie wiesz co to kłopot.
Samochód serwisowałem na Bródnie w Mazdzie - polecam ten serwis (jeśli jeszcze jest)
Skrzynia biegów pancerna.
Zawieszenie nie do zajechania.
Osprzęt - idioto odporny i trwały (raz zawiesiła mi się klima w Xedosie ma max obrotach - wystarczyło wyłączyć auto i odpalić ponownie)
Nie miałem LPG.
Passata nie znam w ogóle.

Kolego xedos to już zaszłość, skupiamy się teraz na BMW 5 E39.

BTW. U handlarza stoi jeszcze taka z motorem 2.2 170 koni z gazem już, co to za motor i czy jest lepszy od 2.5 R6 ? Czy ten 2.5 R6 znosi dobrze gazownie?

Jeśli BMW e39 to tylko 530 D(tylko tego znam).
W korpo taxi znajomy 4 rok dobija tego trupa (kombi, automat) i dobić go nie może.
Trwałe to dziadostwo niemiłosiernie.
Jak taryfiarz mówi, że da się na tym zarobić - to znaczy, że wie ile wydaje na utrzymanie.
Kiedyś stary Zientarski zachwycał się odgłosem tego dieslowskiego silnika.
Ad. LPG - nie mam zdania, bo nigdy nie miałem.

Mogę śmiało powiedzieć, że jak trafisz dobre 530i to będziesz zadolowony - ja jestem.

A 4.4 V8 pod maską? Żadne tam 530 i/d

Też dobre

BTW. Na placu stała jeszcze C5 w ośce z 2.4 V6 tylko po odpaleniu słychać było cylkiczne szuranie, raz głośniej raz ciszej, mam wrażenie że po odpaleniu klimy było bardziej słyszalne, czy to może być napinacz/pasek do wymiany ?

2.2 to to samo co 2.5 czy 3.0, ta sama rodzina m54. Owszem, 3.0d pancerne motory, ale kupić coś w sensownym stanie jest dosyć ciężko.

BMW kupione. Dziękuję wszystkim za pomoc w szczególności dla Rafała i Tomka. Można zamykać.

Jakie?

Do niemcowni był kurs po auto.
Z przebiegiem 410k km był wzięty z salonu BMW , pierwszy właściciel wziął w rozliczeniu nowy.
Książka serwisowa była do 350k km.
Jeździ to dziadostwo non stop i podobno miliona km przebiegu się nie boi.
Tak skrzynia jak i serducho.

E39 2.5 R6

R6 są bardzo fajne, brzmienie silnika dla mnie jest zabójcze.

Nie wiem czy mogę dać linka do handlarza, byłem na placu, stoi tam niewiele aut, ale konkrety i nie ulepki. Generalnie OK, zobaczymy jak wyjdzie w praniu ale BMW wyglada dobrze.