ando1414 napisał(a):
Megster napisał(a):
*Robi* napisał(a):
a szkoda ....
Właśnie włożyłeś kij w mrowisko
... ale w pełni się z Tobą zgadzam.
już pyskowałem w tematach przy obowiązku pasów, fotelików, świateł w słoneczny dzień, apteczki, gaśnicy itd...
Robi - to jest totalna bzdura (czekam kiedy będzie nakaz jazdy w pampersach)
Każdy ma swój rozum i rozsądek - jak napisał Rodzynek - niech wprowadzą nakaz - skończy się tak jak ze światłami - miliardy w bloto i gimnastyka i kombinowanie narodowe (bo jak policyjant sprawdzi jakie masz opony - po napisie?)
kto i kiedy udowodni, że łyse zimówki są lepsze od nowych letnich kapci????
no dobra, zamontujmy stare zjechane nalewane ale z napisem winter byle mandatu nie dostać
trzeba wprowadzić jeszcze opony wiosenne i jesienne i oczywiście obowiązek jazdy na takowych
w dzień słoneczny czapka z daszkiem i glacki obowiązkowe (eee po co w dzień słoneczny - non stop - jak ze światłami)
pozdrawiam
no i tu tutaj powinienem brzydko powiedzieć na twoja wypowiedź....
Nie mów mi że to jest totalna bzdura bo ja akurat jeżdzę w transporcie busem i wiem co to znaczy opona zimowa. Dwa lata temu też zwlekałem z zakupem do sprintera z zimówkami ale jak nie mogłem ruszyć spod sklepu w Krakowie (ul Zabłockiego , koło Bora Komorowskiego ) pod góreczkę na dobrych letnich, wyjechałem dzięki temu że miałem 2 palety towaru który cały dałem na tył.. Zajeło mi to ponad godzinę, delikatna górka.
Tego dnia po powrocie z kursu zakupiłem 4 sztuki jakieś najtansze z Hiszpani... 2 dni później byłem w tym samym miejscu juz na pusto i bałem sie zjechać niżej pod sam sklep... ale zjechałem... ku mojemu zaskoczeniu i stresowi wyjechał na pusto bez żadnego zamielenia kołami... to tylko jeden przykład... a mam ich więcej.
I nie mówmy tutaj o łysych zimówkach tylko o dobrych. Bo łysa to tak samo jak letnia... więc łysa włożmy sobie w ......
Nawet dobra letnia opona nie poradzi se przy -15stp i sniegu. Robi sie jak plastik i mozna na niej posmigać jak na dupolocie...
Tak ja
Marianb wspomniał... ja tez miałem problem na letnich wyjechac z placu busem, sciagało mnie na bramę a nie mówiąc o dojezdzie do głownej ulicy. Na zimowych nawet nie wiadomo jakiego pochodzenia problem znikł....
ratmasta zgadzam sie w 100% z tobą...
Śmiem twierdzić że jeśli ktos mówi że opona zimowa est o dupe rozbić bo nie widzi rożnicy pod każdym względem, to albo jezdzi na starych kapciach, albo to juz jest łyse kolano, albo naprawdę nie poczuł co to zima i nie pokonał śnieżnej dalekiej trasy ....