Pochowałem w ścianie wszystkie przewody - hdmi, tv, optyk, rca, rca sub, głośnikowe.
Drugi raz bym się nie podjął wyzwania, a całą elektrykę i hydraulikę w domu robiłem sam.
28 godzin pracy w dwa dni. Skończyłem wczoraj (dzisiaj) od 4 w nocy lub rano - jak kto woli.
Prościej na etapie budowy domu montować / planować punkty i przepusty niż potem wszystko wycinać i chować kiście kabli grubości nadgarstka (nie mieściły się w listwach maskujących).
Do sedna - przed pomalowaniem ścian naszła mnie ochota na sprawdzenie, czy żaden przewód nie ma spadku napięcia (w wyniku zagięcia, zwarcia spowodowanego śrubą mocującą listwy przypodłogowe, etc).
Przewody głośnikowe najdłuższe mają po 20 m (centralne tylne).
Podłączając na zbiorczym gniazdku (widocznym na zdjęciu) zasilacz 9,5 v do każdej pary osobno sprawdziłem, że na żadnym kablu nie ma spadków napięcia (multimetrem na końcówce).
Ciekawi / niepokoi mnie natomiast jedna rzecz - podłączając zasilanie do jakiejkolwiek pary np. do LF, jak wezmę multimetrem podłączę się do np. Red we wspomnianym LF i Red (lub Black) w jakiejkolwiek innej parze (np. w RF) to mam odczyt stały lub chwilowy 0,01-0,02 V.
To prąd wzbudzony indukcją, czy "przebicie"??
Na wszystkich kombinacjach krzyżowych między gniazdkami mam taki sam odczyt (największy 0,02 jest na tyłach, na przodach 0,01 stałe lub zanikające)
Taki sam efekt mam jak podłączę jedną jeden kabel multimetru do zasilonej końcówki a drugi do któregokolwiek kabla / portu hdmi.
Kable hdmi i głośnikowe idą obok siebie.
Wiem, że na dużym odległościach kabli energetycznych może nastąpićefekt prądu wzbudzonego. W głośnikowych też kable oddziałują na siebie w tym zakresie 0,01-0,02 v ?

PS - Po prawej stronie zostawiłem sobie przepust z zabudowanej rury kanalizacyjnego na kable do kamerek ps4 i ps3 (żeby można było je łatwo wydobyć)
:edit - frapował mnie strasznie przez cały weekend ten odczyt multimetra. Rozwinąłem przed chwilą szpulę niepodłączonego kabla na podłodze (tak z 15 m x 4mm). Zapodałem na jednym z gniazd głośnikowym napięcie, jedna wtyczka multimetra do gniazdka (obojętnie R czy B), druga do żyły kabla na podłodze i też jest 0,02 V - chyba jest to jakaś różnica potencjałów między kablami, albo prąd wzbudzony w kablu niezasilonym. W każdym razie przejmować się nie ma czym. Oczami wyobraźni już widziałem palące się końcówki mocy w ampli

.