Żadne Audi quattro nie miało odłączanego napędu tylnego.
Pierwsze rozwiązanie to "skrzynia biegów z samoblokującym mechanizmem różnicowym". Występowało w latach 80 i miało podwójną blokadę. W instrucji Audi opisano to następująco. Już na ustawieniu 0 do normalnej jazdy przednia oś jest nieco zeszperowana. Ustawienie 1 to blokada międzyosiowa. Nadająca się od bardziej miękich nawierzchni. Ustawienie 2 to też blokada międzyosiowa + blokada tylnego mostu. Pozwala się to wydostać z najgorszwego bagna i całkiem sprawnie poruszać np. na lodzie. Minusem jest brak ręcznego na ustawieniach 1 i 2 ponieważ wtedy musi on wyhamować nie tylko tylne koła, ale też poprzez blokadę międzyosiową przednie koła. jedno z ustawień 1 lub 2 poleca się do jazdy sportowej. Jakiej nie wiem, bo nie ma ręcznego???? Co najwyżej na tor, gdzie się go nie uzywa.
Rozwiązanie numer dwa wprowadzane na przełomie lat 87-88 to "skrzynia biegów z mechanizmem torsen". Rozkładn napędu 50/50, płynnie regulowany przez sam mechanizm w zakresie 25/75 do 75/25. Posiada jedynie blokadę tylnego mostu włączaną przyciskiem między fotelami. Nadaje się tylko i wyłącznie do wyjechania z naprawde trudnego podłoża, gdyż automatycznie wyłącza się powyżej prędkości 25-35 km/h. Rozwiązanie samo w sobie tak doskonałe, że znajduje zastosowanie w samochodach Audi do dzisiejszego dnia.
Rozwiązanie trzecie to Haldex. Stosowany w Audi A3 oraz TT ze wzgledu na poprzecznie montowane silniki. Napędza w głównej mierze koła przednie. Tył jest dołączany przez sprzęgło w razie uślizgu kół przednich. Rozwiązanie doskonałe dla mieszkających w nieco mniej cywilizowanych warunkach ludzi, Którzy np. zimą maja utrudniony dojazd do swojego domku w lesie. Według mnie rozwiązanie totalnie nie sprawdzające się przy próbie jazdy wyczynowej ze wzgledu na słaby czas reakcji i zachowania zaskakujące samego kierowce.
Co do awaryjności mogę wypowiedzieć się w dwóch pierwszych przypadkach. Bo taklie samochody posiadam. W rajdówce mam pierwasze rozwiązanie i choć mówi się o jego awaryjności to sorry bardzo, ale mój samochód dostaje w du.. non stop. Jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do jazdy wyczynowej. Jeżdzę na ustawieniu 0 ponieważ potrzebuję, aby działał ręczny i jestem sam zaskoczony wytrzymałością skrzyni biegów. Najczęściej awarii ulega tylna część skrzyni biegów podająca naped na koła tylnie. Ale ponieważ jest ona dość wysoko względem samej skrzyni uważam, że często może to być spowodowane za niskim poziomem oleju w skrzyni spowodowanym np. wyciekiem.
W B4 mam skrzynie z torsenem. Jest to rozwiązanie samo w sobie ciut zeszperowane i dająca naprawde cudowne prowadzenie się samochodu. Można wyprowadzić samochód z o wiele większych boków niż w pierwszym przypadku. Awaryjność jest raczej znikoma, choć Miodu z tego co mi wiadomo wymieniał skrzynie dwa razy. Jak to zrobił nie wiem do dziś.
Generalnie nie należy ciągnąć ręcznego bez wciśniętego sprzęgła, dbać o olej w skrzyni i moście, wysprzęglac z wyczuciem podczas chodzenia bokami i nie powinno być kłopotu. Moje samochodziki mają po około 200 tyś, i jeżdzą jak malina. Od napędów o wiele gorzej mają się silniki, bo skrzynie są cudowne.