.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam,
niedawno kupilem w/w auto i mam problem. od kupna(czyli jakichs4 dni) auto ciezko pali. kontorlka swiec zarowych po przekreceniu stacyjki zapala sie na mniej niz 1 sekunde, na siwcach nie pojawia sie napiecie.
po odpaleniu w powietrzu czuc zapach"odpalonego na zimno ursuska"
nie wiem czy to ma zwiazek ale wskaznik temperatury silnika caly czas pokazuje 0(najprawdopodobniej strzelony wskaznik).
wczesniej jezdzilem bezynowka... o dizlu mam srednie pojecie.

jak narazie stawiam na przekaznik zalaczajacy obwod swiec
ale w http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... e+%BFarowe

stawiaja na rozrzad.
qumpel ma audi 80 1.9... i u niego swiece wlaczaja sie na 20s. jutro jade mechanika moze on cos poradzi. a wy co o tym myslicie?

Przy obecnych temperaturach świece nie grzeją (poniżej 5 st C dopiero załącza się grzanie świec) więc to że kontrolka od świec zapala sie na 1 sek i gaśnie to jest ok - Twój kolega w B4 ma coś nie tak - pewnie ktoś tak zrobił specjalnie żeby auto wogule odpalało ... także to raczej nie to ... na początek sprawdz kąt wtrysku ...

myśłimy ze bez porzadnej diagnostyki sie nie obejdzie ....

p.s przy dzisiejszych temperaturach swiece zapadły w sen letni

podepnij autko pod Vaga i sprawdzcie podstawowe parametry pracy silnika (co i jak było na forum )

Co pokazuje VAG na zimno (przed porannym rozruchem) w bloku z temperaturami (007) ?

nie mam mozliwosci podpiac go do VAGa na zimno.
po odlaczeniu czujnika temp. samochod grzeje swice... podlacze go pod nowy czujnik....
bede sie musial przejechac do jakiegos dobrego dizlowca na diagnoze/naprawe.
a mial byc taki fajny amerykanski


z moim dobrym kolega(z ktorym gofera przerabialem ustawialem prostowalem...) doszlismy do wniosku ze:
znalazlem mechanika u ktorego robil koles samochod. mowil ze mial okropne problemy z rozruchem, caly czas. koles przejechal samochodem 24tys km. po 4 tys jak kupil to robil rozrzad... i mylse ze przy wymianie paska mechanik mogl mu lekko przestawic pompe i teraz podaje paliwo w niewlasciwych momentach( nie wiem czy dobrze mysle ale to by bylo jak z przyspieszaniem zaplonu w benzynce...ma wiekszego buta ale bardziej kaprysi przy zapalaniu). no nic dzis bede u mechanika to zobaczymy co powie.

diesel ?

taaa diesel. cale 115 KM

moze ma ale 1.9 D albo TD
bo w zadnym TDI nie beda grzały siwece przy takich temp

Swiece zarowe w silniku diesla z bezposrednim wtryskiem sa potrzebne aby latwiej odpalal i rowno pracowal po odpaleniu. Skoro silnik taki jest sprawny, kat wtrysku ustawiony prawidlowo oraz dawka rozruchowa taka jak powinna byc do stopnia zuzycia pompy wtryskowej , to nawet przy -10 stopniach odpali bez problemu. Podnies dawke startu i pozbedziesz sie problemu.

qumpel ma dizla bez turbinki 1.9 75KM.

wlasnie nie wiem czy jest wszystko ustawione OK.
bylem u "mojego" mechanika- poznal samochod i powiedzial ze silnika nie ruszy bo juz sie nim bawili i nic nie osiagneli.
dal numer do speca od dizli. jak zbiore wiecej kaski(czyt. poczatek nastepnego miesiaca) to podjade do niego powiem co i jak.
wyszlo ze poprzedni wlasciciel mial mw takie problemy przez caly okres uzytkowania. mysle ze ktos przy rozrzadzie przestawil pompe. zobacze co DizelMaster powie.
narazie nie tykam tego sam bo diesel to dla mnie czarna magia( wczesniej mialem 1.6 na pierburgu i udalo sie go wyprostowac wiec i przy takim byle dizlu sie nie poddam)
jak Master powie ze jest ok to podkrece mu dawke jak radzisz.
Do VAGa narazie nie mam dostepu.

to ja juz nie wiem który silnik ma problem ... 1.9 TD czy 2.5 TDI .... ....

problem mam ja z 2.5TDI, posilkowalem sie samochodem qumpla 1.9D jako wzorem.
jutro jak uda mi sie wyskrobac kase to pojade do mechanika na diagnoze...

bylem u speca... terminy maja zaklepane az do polowy czerwca.
udalo sie podpiac w komputer... kat zaplonu w normie (a myslalem ze bedzie szacher macher i po sprawie), kodow bledow 0
cos innego... madrzy ludzie stawiaja albo na sterowanie wlaczaniem swiec(bo to stary TDI i dogrzewac chociaz z 2sek ale musi),komputer(tak przy okazji sterowania swiec) albo dowalona pompa(cofajace sie paliwo i bog wie co jeszcze).

dzis samochodzikiem bujnelem sie prawie 190 tak zobaczyc czy cos potrafi.

w tym problem ze to nie beda tanie naprawy(jeden z mechnikow poradzil mi poprostu odlaczenie czujnika temperatury- swiece przy starcie zawsze wlaczone, ale czy nie beda caly czas sie palily nawet przy wlaczonym silniku????).
i tu wpadlem na pomysl jak przetestowac czy to problem z grzaniem czy z cofajacym sie paliwem:
rano odlacze czujnik, nagrzeje silnik,
- jak odpali odrazu to znaczy ze paliwo sie nie cofnelo a wina tkwi w sterowaniu swiecami.
- jak bede musial krecic to znaczy ze paliwo sie cofnelo bo komory sa rozgrzane a nie ma wybuchac.

co sadzicie o tym tescie???(debilny bo pominelem jakis szczegolik z budowy dizla i nie uzyskam odpowiedzi czy genialny w swej prostocie? wczesniej jezdzilem bezyna i tam bylo: jest iskra jest paliwo to musi jechac, o dizlu myslem ze jest jeszcze prostszy >>>jest paliwo, jest kompresja to musi jechac)

Zapewniam Cię, że w tych temperaturach ten silnik nie potrzebuje grzania świec. Organoleptycznie do -2C odpala bez podgrzewania. Musisz mieć albo spieprzoną kompresję albo jakiś czujnik albo dawka. Szukaj a znajdziesz ale to nie świece moim zdaniem.

jak by kompresja padla to: glowka do roboty, nowe pierscionki i heja do przodu.
jak by paliwo sie cofalo to pompa do roboty
jak by dawka rozruchu byla za mala to tak samo pompa
jak by jakis czujnik padl to zalamka bo kij wie gdzie i kij wie jaki (mam nawet pod poduszke silnika podpiety tylko po co???)

bede staral sie wykluczac kazda mozliwosc

może początkowo wydaje się że dużo jest różnych czujników,ale w praktyce po podłączeniu komputera okazuje się że im więcej tym lepiej,docenisz to jak zaopatrzysz się w VAG-a

Ja nadal upieram się przy czujniku temperatury, ale z powietrza bez podłaczenia VAG`a możemy tylko dywagować i to dość luźno - zupełnie jak kupa niemowlaka

czujnik poszedl pierwszy w kolejnosci, jest nowy i dzieje sie dokladnie tak samo
narazie nie mam gdzie zrobic VAGa (w sumie to moze sie zdazyc ze nowy czujnik jest strzelony)
wyniki mojego testu:
zdjelem czujnik, poczekalem az sie nagrzeje przekrecam kluczyk i pali, mniej niz jedno zakrecenie i samochod chodzi.

co wykluczylem:
-cofanie sie paliwa z pompy( jak by sie cofalo to i tak, nawet na rozgrzanym bym musial krecic)

co zostalo:
- dawka paliwa rozruchowego
- sterowanie swiec(szeroko pojete, czujniki, przekazniki itd)
- kompresja
- lewe powietrze gdzies zasysa do ukladu paliwowego
(moze wymysle cos po drodze co jeszzce ma wplyw)