.: AUDI KLUB POLSKA :.

wydaje się, że odpowiedziałeś sam na pytanie co jest problemem.

mam nadzieję, że Carl, który niedawno popsuł [ ] swoje turbo wskaże na niedopuszczalność jakiegokolwiek luzu.
nie pozostaje Ci nic innego, aniżeli reklamować [stanowczo].

z logu dynamicznego 003 wynika, że turbo pompowało śmiesznie mało - rzędu 1600 mbar [zakładając, że Twoje lmm przez miesiąc się nie postarzało o 6 miesięcy]...
...z kolei z dynamicznego 000 wynika, że było OK.

Log dynamiczny 000 był robiony jako pierwszy i wtedy jeszcze jako tako to jechało, potem robiony 001 i potem 003 tak więc widać jak to szybko postępowało.

Powiem szczerze że pytałem sie kilku ludzi i opinie były w większości że ten luz promieniowy (poprzeczny) może być , lecz nie dawało mi to spokoju i okuzuje się że słusznie .

Ciekawe czym będzie się zasłaniał ten sprzedawca aby nie uznać reklamacji ?

Jedyny plus tego że zdjąłem dekiel zaworów i umieszcze foty wałków

Pozdrawiam i dam znać.

Przy prędkościach wirnika wynoszących kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy obrotów na minutę oraz wielkich różnicach temperatur pracy najmniejszy luz łożyskowania lub też minimalne ocieranie łopatek powodują uszkodzenia wręcz nienaprawialne.

Metaliczne stuki i głośna praca turbosprężarki, jak również brak efektu turbo (wciskanie w fotel), zazwyczaj świadczą o wytopionych łożyskach ślizgowych, które są bardzo wrażliwe na wysoką temperaturę). To ostatnie uszkodzenie stosunkowo łatwo zlokalizować po zdjęciu przewodu tłoczącego czyste powietrze do turbiny. Ukazuje się nam wówczas wirnik i grzybek przypominający śmigło wentylatora. Wystarczy, po ochłodzeniu auta, wziąć suwmiarkę i zmierzyć luz wałka wirnika. Luzy rzędu 0,3-1,1 mm pozwalają mieć nadzieję na naprawę tzw. pierwszego zakresu. czyli taką, która nie wypruje naszego portfela na więcej niż 700-800 PLN. Jeżeli dopuścimy do większych luzów lub powstawania "tajemniczych odgłosów" w turbinie pozostaje nam tylko droga wymiana tzw. II/III zakresu (prawie całego środka turbiny) i wydatek rzędu powyżej 2000 PLN lub po prostu szukanie nowej za jakieś 6000 PLN w ASO

Nawiąże jeszcze do mojego oczka w głowie, czyli odmy...
Osobom, które jeszcze zastanawiają się nad jej wymianą, zacytuję formułkę z mojej karty gwarancyjnej:

Gwarancja traci ważność gdy:

I. Silnik do którego została zamontowana turbosprężarka jest w złym stanie technicznym
1.Niesprawność układu smarowania
- niskie lub zbyt wysokie ciśnienie oleju
- zbyt długi okres ssania oleju przez pompę olejową powyżej 5 sekund
- zanieczyszczony olej
- niedrożność kanałów oraz przewodów olejowych
2. Utrudniony spływ oleju z turbosprężarki
- przedmuchy układu tłokowego, nadciśnienie powyżej 50 milimetrów słupa wody
- niedrożność układu odpowietrzenia, nadciśnienie powyżej 50 milimetrów słupa wody
- zbyt wysoki poziom oleju
- niedrożność przewodu spustowego turbosprężarki

We wszystkich firmach, z którymi mialem przyjemność pertraktować - turbospece mówili mi o niedopuszczalnym luzie osiowym (wzdłużnym), natomiast luz poprzeczny jak widać z powyższych wywodów jest dopuszczalny, ale tutaj zdania moich rozmówców się różniły.
Jedni mówili, że jest to 0,3 mm
Jeszcze inni, że luz do 1mm nie powinien być przyczyna naszego stresu...

Jak się tak dobrze nad tym zastanowić - Ci drudzy mają pewnie same drogie naprawy II i III typu...
Zróżnicowanie cen widać było niedawno w jakimś topiku z odgłosami w turbinie, gdzie rozpiętość cenowa wynosiła, o ile się nie mylę 800 - 2100 PLN

To tyle...

Mam nadzieję, że napisałem to jasno i z interpretacją przestrzenną 3D nie będą mieli kłopotów nawet humaniści...

Witam ponownie.
Popytałem podzwoniłem a nawet pomacałem kilka suszarek i w większości luz jest tylko mniejszy niż w mojej regenerowanej no ale cóż stało sie , auto podpisało wyrok i koniec...............chyba bo go jednak lubię

Ale nie o to mi chodziło, a mianowicie:
Jak pisałem turbina zrobiła 9 kilometrów jak padła, wlany został nowy olej i filtry , więc mam teraz dylemat czy ponownie wymieniać czy zostawić ?
A druga sprawa czy jeśli dojdzie do wymiany oleju użyć jakiegoś środka do płukania układu olejowego?

Poniżej zamieszczam fotkę wałków prawej głowy lecz raczej nie jest możliwe stwierdzenie ich stanu ,ale nie posiadam nic innego



Pozdrawiam

Gsxr - zawsze namawiam, żeby przy większych naprawach zastosować radykalnie skróconą "międzywymianę oleju" - usuwa ewentualne śmieci "ponaprawcze" albo pomaga nie wtopić kasy w przypadku zdarzenia takiego jak Twoje. W związku z tym - ja bym zostawił olej w silniku na około 2 - 3 tkm., a kiedy będziesz pewny, że już wszystko jest OK - wymień na świeży - oczywiście z filtrem (to tylko moja sugestia, a decyzja jest Twoja).

Co do foty wałków, z tego co widać - krzywki wydają mi się całkiem OK (oczywiście tych które widać - jest tylko kilka ).

Bardzo mnie zastanawia rdzawy nalot na wałkach i jakaś taka "dziwna suchość" w głowicy !!! Czy jesteś pewny, że w tym silniku działa jakiekolwiek smarowanie ??? Pytam 100% poważnie ... .

ale to może być również tylko złudzenie, spowodowane "niedoskonałością" zdjęcia [...albo i mojego oka] .

PS: Za niczym nieosłonięte wtryskiwacze wykonawca naprawy powinien dostać porządny wpier..ol ... ...
(całkiem serio, to więcej niż mega-druciarstwo i hiperignorancja klienta)

PS 2: Gdyby to była jakaś loteria - Twój bieżący problem z turbiną powiązałbym z uszkodzeniem systemu olejowego. Nie tylko na chybił-trafił ... .

Miałem taki przypadek w Mondeo trafiłem do warsztatu we Wrocławiu i zaśpiewali 2 klocki a pod Wrocławiem babka prowadzi interes jak podjechałem to mnie zamurwało na pytanie czym mogę służyć?
Ptyam o fachowca a ona mówi słucham w czym problem wyłuszczam temat i zostałem zaproszony na lekcję poglądową z tematu sprężarek do warsztatu.
Wyjaśnienia jakie dostałem i pokaz jak to się robi zostały mi do dzisiaj.
Zapytała na koniec tylko czy będę się dziwił jak kiedzyś kobieta zapyta w czym może pomóc.Obiecałe że więcej nie będę się dziwił.
Na temat to luz poosiowy wirnika nie może być większy niż 0,02mm bo olej tworzy warstwe oporową dla wirnika i większe luzy powodują spadek ciśnienia oleju i gorsze smarowanie.Co za tym idzie zacieranie wirnika efekt do wymiany cały zestaw naprawczy u niej: wirnik i wszyskie detale 1,2 klocka z gwarancją na 6-cy
pozdrawiam

Piotrze dostosuje się do Twojej rady sądzę że tak będzie rozsądnie



Dobrze to słyszeć jak i równierz zdaję sobie sprawę że do dokładnej diagnozy zdjęcie sie nie nadaje



Faktycznie jeśli chodzi o nalot dopiero po Twojej odpowiedzi zwróciłem na to uwagę i nie wiem co napisać .........być może złe ustawienie aparatu(obym sie nie mylił)
Jeśli chodzi o smarowanie uważam że jest (jakieś) gdyż w momencie odpalenia auta zaglądałem przez korek wlewu oleju i wyrażnie były krzywki mokre, druga sprawa w przewodzie zasilania turbiny olej pojawia sie szybko, powrót oleju z turbiny jest drożny .
Na dole głowicy znajdują sie jeziorka oleju.
Suchość może spowodowana jest tym że auto zostało zgaszone i dopiero gdzieś po ok 24h> był zdejmowany dekiel.
Tak to sobie tłumacze lecz powiem szczerze że zastanawiam sie nad zmierzeniem ciśnienia.


Po zdjęciu dekla zrobiona była fotka i zaraz zasłonięte wtryski plastikowymi kapturkami , zwróciłem na to uwagę bo już komuś oberwało sie tu na forum za takie sprawy.



Powiem szczerze i bez ogródek............oby nie
Tłumaczę to sobie tym że pierwsza turbawka jeździła i naglę zaczęło gwizdać jakby zacierająca sie rolka jechała tak dobrych kilka kilomtrów i po demontażu widać mechaniczne uszkodzenie wirnika i brak kawałka plastikowego kolanka łączącego rurę odmy z rurą od f.powietrza, a druga piardła i nie ma zadnych uszkodzeń wirnika zrobiła to na odcinku max 9 km bez żadnego otrzeżenia typu gwizd tarcie
Dodam że na mojej oryginalne w momencie uszkodzenia auto nie dymiło jak to było w przypadku tej drugiej.
Może się mylę .....to takie moje przemyślenia

Mam pytanie czy oby nie wlać preparatu do płukania silnika?



Q ...wa ile warsztatów tyle zdań i już sam nie wiem co o tym myśleć.
Powiem kobitka w serwisie i jako mechanior ....trochę głupio bym sie czuł nie żebym był przeciw ale dla mnie to egzotyka.

pozdrawiam

Przyglądam się twoim wałkom i zaznaczyłem na zdjęciu czarnym kolorem wałki ssace i czerwonym wydechowe miejsca które mnie zastanawiają.

Wydaje mi się że są tam ( wytarcia wałków ) oczywiście mogę być w błędzie,może dokładniejsze zdjęcia???


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... a540b.html

Na dużo większym powiększeniu można się bardziej przyjrzeć.


obym się mylił!!!








A6 AKE S-Line

Gsxr - po przeczytaniu Twoich wyjaśnień wnioskuję, że podniosłem tzw. "fałszywy alarm". Jeżeli widziałeś olej na krzywkach pracującego silnika - nie ma mowy o żadnej "suchości" - nawet gdyby oleju było za mało.
Oczywiście - całym sercem polecam Ci wykonanie KOMPLETNEGO pomiaru systemu olejowego, zarówno po stronie tłocznej jak i ciśnienia w skrzyni korbowej.
Teraz jednak żyję nadzieją, że pomiar nie wygeneruje kolejnych schodów i będzie służył Twojemu spokojnemu snu . Przy tak fajnych wałkach - hipotetyczny zanik smarowania samego mnie zaskoczył ... (sorki) .
[ale co miałem myśleć na widok suchej głowicy i turbawki, która wytrzymała "całe" 9 km... ?? ]

Za kapturki na wtryskiwaczach duży plus



Nie. Stosuj dobry, firmowy i oryginalny olej, porządne filtry - wystarczy. Na Twoim zdjęciu nie widać nagarów po jakimś syfiarskim oleju. Utrzymuj taki stan i będzie super .


Kolego Danek - zaznaczyłeś te obszary krzywek, które nigdy nie ulegają wytarciu - nawet w najbardziej zjechanych wałkach. Wycierają się szczyty i wzniosy krzywek (uwidocznione na fotach wydają się idealne / jak nowe), a nie powierzchnie najmniej obciążone ... .

Niestety - na fotce Kolegi gsxr do oceny nadają się tylko dwie krzywki ... :


[zaznaczyłem żółtymi strzałkami]

PS: Stawiam hipotezę, że wałki są (prawie)nowe albo po niedawnej regeneracji
[być może stąd te mylące, "rdzawe" przebarwienia ... ]

Gsxr, tam widzę była mowa o luzie poosiowym, czyli wzdłużnym...
0,02 mm jest niemalże nie do wychwycenia...
...więc nie mów, że co warsztat to inna hipoteza.

Ale co nie mów !?
Może faktycznie napisałem to ogólnikowo odnośnie luzu (promieniowy/osiowy)
chodziło mi o to że przestałem w to wnikać. A z drugiej strony fakt jest taki że jedni mówią że promieniowy może być 0,3 inni 1mm a jeszcze inni że wogóle.Żyłem w przekonaniu że luzu osiowego nie ma prawa być (jak nawet napisane jest to w temacie czyszczenia) a nagle okazuje się że 0,02 może sie pojawić. Niemalże , według mnie oznacze że prawie a prawie robi wielką różnice.

Kończe temat luzu wirnika !!!!

P.S. Proszę Cię Carlnova jak i innych forumowiczów o nie traktowanie tej wypowiedzi jak próby zaczepki czy prowokacji do awantury z mojej strony ! Nie dlatego proszę Was o pomoc, by sie drażnić

--------------------------------------------------------------

Dziś dostałem telefon z firmy w której zakupiłem turbinę i reklamacjia uznana, lecz nie było to łatwe.
Generalnie uratowała mnie nominalna spręzarka!

Pozdrawiam
cdn...