.: AUDI KLUB POLSKA :.

Przyznam, że wątpię czy to wina tego zaworu, bo powinien sie otworzyć dopiero przy 11 bar (ale i tak go wykręcę). A w nowszej wersji pompy już go nie ma, ale wtedy zaworki są w takim ustrojstwie umieszczonym w misce.

już nie wiem co dalej mam robić czy to możliwe że po wymianie oleju na nowy ciśnienie się osłabia ? Kupuję olej pewnego pochodzenia, filtr oryginalny. Teraz wskazówka ciśnienia na gorącym silnku na obrotach nie chce wejść powyżej 3.3 bara. Co mi radzicie?

Nie wiem czy pamietasz, ale u mnie ciśnienie pierwszy raz spadło gdy wyjechałem od mechanika po wymianie uszczelek pod głowicą, a wcześniej było idealne (jałowe 2 bar, a 2000 5 bar - bez względu na temperaturę). Miałem wtedy dokładnie jak Ty - bez względu na warunki max ~3 bar. Pomyślałem, że zrobili jakiś kant na oleju, więc wymieniłem i wszystko wróciło do normy na jakiś miesiąc, ale potem cisnienie zaczęło opadać. Teraz żeby zgasła kontrolka, muszę przegazować (do 3000) i na zimnym jest 5 bar (jałowe też), a jak się nagrzeje to jałowe 1 bar, a 3000 5 bar.
Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale wydaje mi się, że u mnie jednak pompa (co się jej stało przy wymianie uszczelek - nie wiem), bo wystarczy zrobić prosty eksperyment. Wystarczy zapalić silnik, zgaśnie kontrolka ciśnienia, po chwili wyłączyć silnik i natychmiast z powrotem załączyć stacyjkę. Jak silnik trzyma ciśnienie, to przez chwilę (z kilka sekund) kontrolka będzie zgaszona i po chwili zapali się. U mnie przez przypadek to zauważyłem i dlatego myślę, że silnik jest OK, ale coś jest w układzie pompy lub z samą pompą.

Szukam C4 2.8 V6 i dwa dni temu oglądałem taką jedną. Martwiło mnie ciśnienie oleju. Na jałowym biegu przy niecałym 1000 obr/min na zegarach było ponad 3 bary. W innej natomiast, w której niby silnik został wymieniony i ma tylko 80 tyś przebiegu pokazuje na biegu jałowym przy 1000 obr./min ponad 4 bary. Wszystkie wskazania oczywiście na rozgrzanym silniku przy temperaturze oleju od 90 do 100 stopni. Czy to nie za dużo?

nie za dużo bo ktoś przestawił wskazówke w dodatkowych zegarach,zobacz jak przkręcisz stacyjke gdzie ustawia się wskazówka czy czsem przed rozruchem nie ma 2.5bara.czytam wasze posty i uspokoje was ciśnienie 1-2.5Bar na wolnych to wszystko z autkiem oki gorzej jeśli na obrotach nie łapie przy 2000 ponad 2.0 przy 3000 ponad 3.0 BAR.Silnik w audi jest ciężko zajechać dlatego jeśli nic nie stuka nie puka ubywanie oleju w normie to nie co grzebać w motorku i robić sobie kosztów,Pozdro

pazdzioch jałowy bieg w V6 to nie 1000 obr/min. a 750 obr/min. Przy obrotach rzędu 1000 faktycznie ciśnienie moze być już w okilicach 3bar.

Witam to i ja się przyłącze do tematu. Po jakim czasie powinna zgasnąć kontrolka ciśnienia po postoju np. 8-10 godzin [Audi 80 B4 2.0 ABT] U mnie gaśnie po ok 1.5-2 sek. po rozruchu zimnego silnika. Czy to normalne?

Wg mnie nie. Mi przygasa od razu po strzale.

U mnie gasła jak już kręciłem rozrusznikiem w poprzednim audi

a u mnie na zapłaonie nie pali się w ogóle. Świeci się tylko ABS na pomarańczowo i ładowanie. Daniels właśnie u mnie po ostatniej wymianie oleju wskazówka nie chce wskoczyć przy 2000 obr. powyżej ok.3-3.2 bara i nie wiem co dalej robić 15 tysi mam po kapitalce

EDIT:
wygląda na to że nie tak łatwo nabyć pompę oleju nikt kto sprzedaje silnik nie chce sprzedać samej pompy. O nówce nawet nie myślę, kosztuje ok.1500zł więc prawie 10% wartości auta, za tyle można kupić cały silnik. Co dziwne, ciśnienie na jałowym utrzymuje się w okolicach 1,5 bara ale jak wchodzi na obroty to wskazuje nie więcej niż 3.3 bara i to już nawet przy temp.oleju ok.70 stopni. Czy możliwe jest w ogóle że szwankuje czujnik przekazujący wartości ciśnienia?

EDIT2:
przedwczoraj przeprowadziłem pomiar manometrem u mechanika który remontował mi silniczek. I co ciekawe.... ciśnienie na obrotach 3000/min wynosiło ok.5 barów (manometr miał skalę do 4 a wskazówka wychodziła daleko poza skalę) podczas gdy u mnie na zegarze było ok.3.3 bara. Na jałowym manometr pokazał ok.1.8-2 bary, na wskaźniku było 1.2-1.5 bara. Im wyższe ciśnienie tym większe przekłamy. Trochę się uspokoiłem i teraz tak.... czy możliwe by manometr kłamał ? co może być u mnie zrąbane: czujnik ciśnienia oleju czy sam wskaźnik,zegar itp?

Kolego - i jak się temat zakończył?

Mam C4 AAH i dwa razy miałem już sytuację, że na wolnych - olej ok 90*C, silnik ok 95*C - ciśnienie spada do ok 1,5 bara. Jak dodam gazu na rozgrzanym oleju to przy 2 000 obrotów mam już ok 4 bary.

Tylko u mnie jest taka sytuacja, że jak normalnie miałem tak, że po przekręceniu zapłonu miałem już ok 0,5 bara na wskaźniku i wtedy na jałowych było ok 2 bary, tak dziś po przekręceniu kluczyka na zapłon wskazówka była na "0", no i wskazanie spadło na jałowych do ok 1,5 bara. Jutro po nocy sprawdzę ile mam oleju, bo może jest minimum.

Ale tak czy siak jestem ciekaw jak się u ciebie sprawa zakończyła.

Ale żeś kolego kotleta odgrzał To było już ponad 6 lat temu, więc miałem prawo zapomnieć Kojarzę, że przejechałem tym autem ok.50kkm i nic się nie działo niepokojącego. Tak jak pisałem w ostatnim poście sprawdzałem ciśnienie manometrem i wyszło ok. Zmieniałem chyba czujnik ciśnienia, ale nie zmieniło się nic. Jednak moim zdaniem problemem był albo wskaźnik albo czujnik. W tamtym aucie umieszczony był na dole przy podstawie filtra oleju. Przez te lata miałem jeszcze kilka sztuk AAH/ABC (B4 AAHq, 100 C4 AAHq, A6 C4 AAHq, 100 C4 ABC ośka, A6 C4 AAH ośka) i w żadnej nic podobnego się nie działo. Wszystkie jeździły bezproblemowo jeśli chodzi o układ smarowania. W jednej (chyba w B4) nawet wywaliło mi uszczelkę filtra oleju z powodu wysokiego ciśnienia oleju. Jedno z tych aut (100 C4q z 1991 roku) miało czujnik umieszczony w innym miejscu (u góry za głowicą) i w niej wskazania były takie: zawsze ponad 2 bary na wolnych, przy lekkim dodaniu gazu między 4 a 5. W 100 C4 ABC nawet więcej: 2.5 na wolnych, max skala na obrotach.
W aucie przez które ten wątek zakładałem i nie mogłem spać po nocach coś było nie tak ze skalą wskaźnika. Czujniki i wskaźniki w tych setkach działały jak chciały. Przejechałem nią jeszcze później sporo km i nie działo się nic co bym teraz pamiętał...

Heh, no wiem że temat bardzo stary, ale sporo informacji padło w temacie i byłem ciekaw jak się ostatecznie sprawa wyjaśniła. U mnie po zapłonie raz wskazuje od razu 0,5 bara a wczoraj nagle pokazał "0", czyli defacto prawidłowo. Tyle że ciśnienie też "opadło" . Ale faktycznie - muszę jechać do mechanika i podpiąć manometr, samemu jedynie mogę jakoś sprawdzić wskaźnik i połączenie czujnika.

Muszę w końcu wymienić zaworki w głowicach, bo nowe szklanki a jednak rano klepią. Co ciekawe - mam olej 10w40 valvo max life, czyli jak na teraźniejsze temperatury deczko gęsty - szklanki rano nie klepią praktycznie wogóle. W lecie rano jak odpalam to szklanki klepią z minutę, na dodatek silnikiem na wolnych deczko rzuca/wibruje. Teraz przy -14*C klepania praktycznie nie ma, a i silnik nie ma wibrcji.

Kupiłem auto w marcu od "forumowicza" i "pasjonata marki audi" co pedantycznie podchodzi o swoich aut - po powrocie do domu waliło spalonym na katalizatorach olejem - głowice do roboty na dzień dobry. Teraz byle pierdoła urasta w głowie do mega problemu.....