a u mnie na zapłaonie nie pali się w ogóle. Świeci się tylko ABS na pomarańczowo i ładowanie.

Daniels właśnie u mnie po ostatniej wymianie oleju wskazówka nie chce wskoczyć przy 2000 obr. powyżej ok.3-3.2 bara

i nie wiem co dalej robić

15 tysi mam po kapitalce
EDIT:
wygląda na to że nie tak łatwo nabyć pompę oleju

nikt kto sprzedaje silnik nie chce sprzedać samej pompy. O nówce nawet nie myślę, kosztuje ok.1500zł

więc prawie 10% wartości auta, za tyle można kupić cały silnik. Co dziwne, ciśnienie na jałowym utrzymuje się w okolicach 1,5 bara ale jak wchodzi na obroty to wskazuje nie więcej niż 3.3 bara i to już nawet przy temp.oleju ok.70 stopni. Czy możliwe jest w ogóle że szwankuje czujnik przekazujący wartości ciśnienia?
EDIT2:
przedwczoraj przeprowadziłem pomiar manometrem u mechanika który remontował mi silniczek. I co ciekawe.... ciśnienie na obrotach 3000/min wynosiło ok.5 barów (manometr miał skalę do 4 a wskazówka wychodziła daleko poza skalę) podczas gdy u mnie na zegarze było ok.3.3 bara. Na jałowym manometr pokazał ok.1.8-2 bary, na wskaźniku było 1.2-1.5 bara. Im wyższe ciśnienie tym większe przekłamy. Trochę się uspokoiłem

i teraz tak.... czy możliwe by manometr kłamał ? co może być u mnie zrąbane: czujnik ciśnienia oleju czy sam wskaźnik,zegar itp?