nie mogę się zgodzić. EDS to nie cudo, oczywiście, jednak nie miałem auta z eds dlatego nie powiem dlaczego nie zjedzie z rolek, choć powinno, być może wynika to z ułomności oprogramowania, a nie z samej zasady działania edsu, bo ta jest sensowna, aczkolwiek kłopotliwa na dłuższą metę, przez grzejące się hamulce.
75% jest maksimum sprawności torsena i nie da się tego przeskoczyć, powyżej tej wartości, auto zachowuje się jak z otwartym dyfrem i ta sytuacja na lodzie/śniegu, że zarzuca dupą, wynika tylko i wyłącznie z tego, że łamiąc auto powodujemy uślizg tylnej osi , i na nim symulujemy BRAK przyczepności
![n ->](./images/smilies/013.gif)
i kiedy auto (torsen) próbuje dać więcej momentu na przód, przekracza 75% możliwości przekazania momentu na przód, i wtedy właśnie zaczyna zachowywać się jak auto z otwartym dyfrem, i daje moment tam, gdzie NIE MA oporu, czyli na tył, czyli właśnie tam gdzie zapodaliśmy mniejszy opór, poprzez wprawienie auta w poślizg tyłem.
To dlatego m.in. w zakręcie najpierw w quattro wyjeżdża przód (a także z powodu wysuniętego silnika z przodu), a jak odpowiednio mocno złamiemy auto , to zaczyna napędzać się tył, i zaczyna zarzucać nim. Mówię tutaj na podstawie analizy w autach którymi jeździłem , bez eds. nie wiem, pewnie na jedynce szybko przekroczy się 40km.h powyżej którego eds się wyłącza, zatem on w takiej jeździe nie ma znaczenia, a co do rolek - fakt, nie zjeżdża, eds powinien na to poradzić, dlaczego nei radzi - nie wiem.