.: AUDI KLUB POLSKA :.

i znowu odgrzewam stary temat.

Tym razem posluchalem sie hansa i zrobile mwszystko tak jak nalezy.
Dokupiona pompa pod silnik 7A czyli 4 bary roboczego. Zalozony nowy filtr i caly kosz od pompy - Przedmuchane przewody. Paliwo jest ok.

A teraz objawy. Wszystko jest czyli: Kompresja , iskra - na kazdej swiecy oddzielnie i w symetrycznych odstepach, paliwo - wtryskiwacze podaja z taka sama sila jak sasiednie.
Czyli niby wszystko gra tylko chyba jakos nie jest to dobrze ze soba zgrane.

Gdy akumulator jest naladowany to moge krecic dluuuuuuuuuuuugo i nic. a gdy rozrusznik zaczyna coraz wolniej pracowac (akumulator zaczyna siadac) to slysze kilka detonacji symetrycznie rozlozonych. czyli pojawia sie zaplon na kilku cylindrach.

kupilem nowy, palec nowa kopulke i przwody i nie jestem pewien czy dobrze podlaczylem. rozrzad ustawiony na znakach na 100% dobrze (aparat zaplonowy takze) tylko nie wiem czy dobrze prymocowalem kable do kopulki znam kolejnosc 1-2-4-5-3 tylko nie jestem juz taki pewien gdzie na kopulce jest 1 cylinder - i tak jest podlaczone. Niby na spodzie jest nadrukowana 1 a na wczesniejszym wysciu do kabla F. jak zaloze kable na aparat to wychodzi mi ze 1 cylinder jest za czujnikiem halla... (kabel od swiecy pierwszego cylindra pokrywa sie ze znakami na Aparacie zaplonowym).

I dlaetgo mam pytanie czy jakos kombinowac z kreceniem obudowa aparatu zaplownowego by teoretycznie przyspieszyc lub opoznic punkt zaplonu czy kombinowac z przesunieciej kabli na kopulce o jakis czykl?

Jutro za jasnego moge sprawdzic jaki jest rozklad kabli na aparacie. Co do krecenia ap. zap. to chyba jest to niemozliwe o ile dobrze pamietam - przeciez montuje sie go w jednej pozycji, a co do wyprzedzania zaplonu to chyba tez to ustawia sobie komp, bo pamietam jak wymienialem kopulke to sie wlasnie nad tym zastanawialem - jak to bedzie z zaplonem, bo krecilem palcem i po zlozeniu tego wszystkiego silnik dopasowal sie do optymalnego zaplonu (-przez kilka km lataly mu obroty a potem sie wszystko wyrownalo)
Pozdro MJ

Dzieki za cenne informacje.
Wszystko dzisiaj posprawdzlem Nie mam zadnej reakcji na krecenie aparatem zaplonowym i zmiana ulozenia kabli zaplonowych w aparacie takze nie daje rezultatu... sprawdze jeszcze czy sie nie urwal "cycek" na kole zamachowym

To sprawdz w sumie jak juz masz wszystko na wierzchu czy nie poszedl Tobie gwint ap. zap., jest on z jakiegos plastiku nie wiedziec czemu i peka....
juz to przerobilem, na moje nieszczescie bylem wtedy w niemczech
Pozdro MJ

Aparat zaplonowy sam rozkladalem i skladalem i jestem pewien ze jest w porzadku. iskry sa rownomierne.

Sorry ze tak pozno, ale wychodze do pracy jak jest ciemno i wracam jak jest ciemno, uklad jest taki:

_______(5)
_____/ \
___(4) (3)
_____\ /
_____(2)-(1)
Pozdro MJ

Preprasza ze dopier o teraz ale w czwartek rozebralem znowu pol przodu, ustawilem rozrzad, ustawilem aparat zaplonowy, poprzekladalem kable, posprawzalem wtyczki i.........................

DZIALA!!!!!

zostal jeszcze do podlaczenia wydech (katalizator - bo za portkami wydech sie konczy )bo lambdy nie ma gdzie zaladowac i troche dziwnie przez to chodzi (potrafi sie zadlawic). i pompa wspomagania i moge w trase ruszac Dzieki panowie za pomoc i cierpliwe odpowadanie na czasami glupie pytania
Pozdrawiam

Pamietaj ze nie ma glupich pytan...sa tylko glupie odpowiedzi A czy ustaliles co moglo byc nie tak z tym silnikiem czy poprostu samo z siebie tak zadzialalo??

Na dole kopulki znaczy od spodu byl nadrukowany nr 1 i bralem to za pierwszy cylinder. jedynka byla nadrukowana w miejscu gdzie znajdowal sie 2 cylinder wiec caly cykl iskry byl przesuniery. Moglem krecic aparatem zaplonowym itp i nadal bylbym w lesie.

wczesniej sprwdzalem z przesowaniem kabli na kopulce o jakis cykl ale z pompa 8 barowa zamiast 4 barowa silnik sie zalewal i nie bylo mozliwosci by zapalil - wlasciwie to zapalil ale SIE (zaczal plonac) nie byly wtedy dokrecone portki i paliwo sciekalo po kolektorze wydechowym a pozniej na lape silnika i skrzynie.

Tak bardzo sie balem ze cos powalilem rezajac instalacje elektryczna silnika od zera ze bylem juz zupelnie zrezygnowany i mialem wyjac silnik i sprzedac go w cholere.

No ale jak widac sie udalo.

Teraz wlasnie koncze dokumentacje w wordzie ze zdjeciami (bedzie troche zajmowalo) i jesli bede mogl kogos prosic o zamieszczenie tego na FTP to bedzie cudnie.

Da się załatwić

hura:-) no to stary jak tylko odbiore mojego z kolejowej to stajemy na swiatlach zobaczymy ktore 7A bedzie mocniejsze

gratulacje

Spokojnie.... jeszcze przeglad i ubezpieczenie...

Marcys_s! Gratulacje!!!