Witam ponownie !!!
Panowie dzisiaj jest najpiękniejszy dzień mojego życia. Odbieram dzisiaj moją niunię z serwisu - zdrowiuteńką jak rydz... Opiszę wszystko po kolei - może ktoś będzie miał podobny przypadek. Otóż, w pierwszy dzień, panowie z BOSCH Service znaleźli oczywiście, zbyt wczesny kąt wtrysku (2,5* na minusie przed OT !!!). Ustawili go, ja szczęśliwy, że oto właśnie skończyły się moje problemy - pojechałem na próbe z samym szefem. Auto przejechało kilka kilometrów i po raz kolejny "uśmiechnęło" się do nas wszystkimi kontrolkami skrzyni na desce (tryb awaryjny). Zrezygnowany wróciłem do warsztatu, jeszcze raz VAG-Com, diagnoza (o zgrozo !!!) pompa wtryskowa na stół probierczy. Zawór w pompie, odpowiedzialny za przestawianie kąta wtrysku zacina się i wyprowadza kąt poza zakres. Załamany zostawiłem auto na warsztacie, ponieważ sam szef poprosił mnie o to. "Niech mi Pan da jeszcze trochę czasu na znalezienie usterki". I zaczęło się... Żmudne poszukiwania, dla mnie rodem jak ze Strefy 11, cała wiązka pompa wtryskowa - sterownik, sprawdzanie kabelek po kabelku, odczyt wartości - nic... Jeszcze raz jazda próbna na maxa, tym razem z podpiętym sprzętem i kolejne załamanie. Tym razem pojawiły się kolejne błedy m.in. "nieprawidłowe ciśnienie doładowania" i "brak komunikacji na listwie CAN". I teraz jak to wspomniał FIBA, miliony możliwości - począwszy od pompy wtryskowej, przez przepływkę, turbinę aż do sterownika silnika... Pocieszało mnie tylko to, że szef był człowiekiem jakiego szukałem, nie wymienia części po części, nie gdyba, nie wymyśla - tylko szuka przyczyny usterki. Każde auto traktuje indywidualnie, a już sprawy z tzw. Strefy 11, jak ja to określam - traktuje jak prawdziwe wyzwanie dla siebie i swoich fachowców. Musiałem pilnie wyjechać do Szczecina, wracam na drugi dzień i "szczena do ziemi" z zaskoczenia - moje auto zrobione !!! Natychmiast jazda próbna - to nie moje auto - to torpeda !!! Start ze świateł niesamowity, nie powstydziłby się niejeden manual, auto stało się dynamiczne i ma teraz rewelacyjne osiągi, mniej pali, jeździłem nim godzinę po mieście i wszystko OK (tryb awaryjny włączał się już zazwyczaj po kilkunastu minutach jazdy miejskiej). Odpukać - wszystko jest w porządku... Przyczyna była bardzo prozaiczna. Moje auto zostało "zchipowane" we Włoszech, ma teraz ponad 180 kucy, ale zrobili to chyba jacyś pseudofachowcy, bo albo mieli problemy, albo wgrali niewłaściwy soft. Niech oni lepiej gotują te swoje makarony, a nie zajmują się porządnymi autami. Właściciel, nie mogąc sobie poradzić z problemami wynikłymi po chip-tuningu, sprzedał mi auto w super cenie, oczywiście nic o tym nie wspominając. Pomogło wgranie specjalnego nowego softu do sterownika ECU. Skrzynia po prostu "broniąc się" przed niewłaściwymi danymi ze sterownika silnika załączała tryb awaryjny. Piszę te słowa jako "promyk nadziei" dla wszystkich mających problemy z tiptronicem. Nie słuchajcie się gości, mówiących, ze skrzynia wam padła, pomykajcie do jakiegoś super machera, który sprawdzi wam wszystko po kolei. Audi się nie psuje, panowie, to tylko niesprzyjajace zbiegi okoliczności. Moje auto jest teraz torpedą. Miałem co prawda wcześniej BMW 740i E38 o mocy 286 KM, ale A6 180 - konnym jeździ się naprawdę rewelacyjnie.
AUDI RULEEEEEEEEEEEEEEEEZ !!!!
Odbieram zaraz moją niunię, bo zachwycony profesjonalizmem - kazałem im zrobić jeszcze kilka spraw mechanicznych (wymiana przegubu zewnętrznego).
Gościa wpisuję na listę polecanych warsztatów i szczerze polecam go wszystkim potrzebującym z Koszalina i okolic. Wam wszystkim natomiast dziękuję za wszystkie porady i wskazówki.
Pozdrawiam.
Karol
_________________ A4 1.9 TDi Avant AWX '03 130 PS - dla żonki
A6 2.5 TDi V6 Avant AFB tiptronic 200 PS / 436 Nm
|