lukmat77 napisał(a):
podpinam się pod temat o wałkach z małym pytaniem do was koledzy
czy stan zużycia wałków można ocenić przez korek wlewu oleju, czy zużywaja się one nierównomiernie.
Ponieważ wałki
nie zużywają się równomiernie, to
nie można ocenić zużycia krzywek przez otwór wlewu oleju. Zużycia dźwigienek tym bardziej nie ... .
Jedynie co można, to odpuścić dalszą weryfikację (podnoszenie dekli), jeśli na widocznych dwóch krzywkach też widać ślady zużycia. Wtedy i tak wiadomo, że naprawa jest nieunikniona, a szczegóły ujawnią się po zdjęciu dekli.
lukmat77 napisał(a):
Zajrzałem dziś, i z tego co zobaczyłem to wałek widoczny przez korek jest w świetnym stanie ( żadnych kolein, tylko płaszczyzna )
To dobry znak ... pod warunkiem, że ustawiłeś wałki w odpowiedniej pozycji, czyli tak przestawiałeś wał korbowy, że najpierw było widać wznios i szczyt jednej, a potem wznios i szczyt drugiej krzywki. Jeżeli tylko odkręciłeś korek i spojrzałeś do środka, to nie oceniłeś miarodajnie / wiarygodnie stanu nawet tych dwóch krzywek (chyba, że jedna z nich akurat ustawiła się się odpowiednio - szczytem do góry).
Lukmat - pochwal się jak sprawdzałeś swoje wałki ...
olemygot napisał(a):
Mam do regeneracji dwa wałki. Może lepiej regenerować wszystkie od razu? Zna ktoś może jakiś serwis w Warszawie któremu będzie można zaufać w tej kwestii? No i co z hydrauliką?
Jeżeli na "pozostałych" wałkach nie widać śladów jakiegokolwiek zużycia - nie ma potrzeby (ani sensu) regenerować. W przeciwnym wypadku należy odesłać wszystkie wałki do regeneracji - tyle tylko, że krzywki z ledwo wyczuwalnym zużyciem zostaną "spolerowane" (bez napawania).
Wałki najlepiej wysłać do regeneracji Panu Świątkowi w Bydgoszczy - to jedyny znany zakład potrafiący zregenerować wałki z zachowaniem właściwych faz rozrządu (wzniosy i szczyty krzywek znajdują się dokładnie w tych miejscach, w których powinny się znajdować).
Ta sztuka nie jest wcale taka oczywista w przypadku innych wykonawców o czym przekonalem się już "naocznie" ... .