.: AUDI KLUB POLSKA :.

na początek proponuję podmiankę ,żeby się upewnić

Oczywiście N75 jeszcze nie wymieniłem, ale nasuwa mi sie kolejne pytanie:

Rura z dolotem do turbiny jest cały czas lekko mokra, tłusta.
- przy obejmie zaciskającej wlot do turbiny.

Czy to normalne?

Zanim wyciągne kase na przeplywkę -
czy przewwody z miernika masy powietrza biegną bezpośrednio do komputera pod nogami kierowcy? Pytam, bo chcę wyeliminować awarię przewodów.

Nadal szarpie...
PS. Przeczyszczony N75, wymienione przewody podciśnieniowe turbiny.

- potencjometr pedalu gazu(szarpanie) - sprawdz go VAG iem - Włącz zapłon(nie uruchamiaj silnika), podłącz VAGa, wybierz sterownik silnika (kanał 01) i wejdź w bloki wartości mierzonych. W grupie 000, w kolumnie nr 3 (pomijając time stamp) powinieneś zobaczyć wartość "0" (jeżeli będzie inna, to źle). Jeżeli odczytasz "0" - zacznij powoli naciskać pedał gazu aż do oporu - przy którym powinno się pojawić "255". "Odpuszczając" pedał wartość "255" powinna płynnie "powracać" w stronę "0". Jeżeli taki test wypadnie pozytywnie - masz problem z głowy. Jeżeli nie uzyskasz wartości "skrajnych" lub zauważysz "skokowe" zmiany wartości w 3 kolumnie - będziesz musiał zainteresować się "pedałem gazu".

- przeplywomierz - zachowuje sie w logach dziwnie - aczkolwiek odczyty w 008dN sa OK ale 003dN juz nie - latwo powiedziec trudniej zrobic - podmien przeplywomierz z innego auta.

- pompowtryski - zaloguj 018sN i 023sN

Potencjometr sprawdzony oczywiście - sorki nie dałem znać.
Działa pięknie.

Dziś zrobię jeszcze raz grupę 018 i 023.
Z tego co pamiętam 023 wyświetla wartości bez jednostek.
I chyba nawet te wartości się nie zmieniają.

We will see..

W sprawie spadku mocy:

Pomijając logi -
Sprawdziłem N75 - działa prawidłowo.
Sprawdziłem przepływomierz, włożyłem nowy - to samo; stary działa.
Sprawdziłem cały układ paliwowy; włącznie w gratamiw zbiorniku paliwa.
Przedmuchałem, przeczyściłem; odkręciłem filtr paliwa i okazało się,
ze był włożony ODWROTNIE, tzn. pompa zasysała plastikowy koniec
wkładu paliwa. Przy mocniejszych 'zasysnięciach' przerwy/nieszczelności
były zbyt małe i silnik nie miał paliwa.

Taka pierdoła i auto żyje!!!

Wytłumaczcie mi dlaczego komputer pokazywał uszkodzony przepływomierz?

PS. Wobec powyższego obyło się bez wycinania katalizatora itp.
Ale nauczyłem się wielu pożytecznych rzeczy: zmieniłem wszystkie wężyki, sprawdzilem turbinę, wszystkie połączenia ciśnienowe i podciśnieniowe.

Nie jest łatwo być mechanikiem

A sprawdzałeś filtr paliwa ? Ja ostatnio zalewałem środek Motula do czyszczenia zbiornika z syfu i przy minus 28 jak stała całą noc to rano nie chciała odpalić. Postała 2 godzinki w garażu i jak ręką odjął zapaliła za pierwszym razem. Pózniej w trasie to 2500 tys obrotów ok ale próbuje wyprzedzić tira na obrotomierzu 3000 tys obrotów spadek mocy i zaczyna się dławić. Po wymianie filtra paliwa wszystko wróciło do normy. Podrawiam

Mam wrażenie jakbys nie przeczytał mojego ostatniego postu

Problemem był właśnie filtr paliwa. Włożony był odwrotnie - jego wkład.
Po prostu kawałek plastiku z wkładu zatykał wylot z obudowy filtra i
brakowało paliwa w ukadzie dochodzącym do silnika.

Poza tym - pisałem o tym w czerwcu. Wtedy temp wahała się od
23,5 do 35,7 stopni C.

PZDR