Witam fanów czterech pierścieni.
Jestem posiadaczem Audi 100 C4 z silnikiem 2.3 AAR R5, LPG holenderskie, wszystko sprawne, ładnie hula itp.
Auto jest w stanie na ocenę 3- czyli wszystko sprawne ale 70% części wymaga odświeżenia/wymiany/naprawienia. Auto chciałbym doprowadzić sobie do stanu idealnego a co się z tym wiąże musze wsadzić w nie furmanke pieniędzy

Gdy odpalę ją w garażu i chwilę w nim pochodzi widać wyraźnie niebieski dymek i czuć smród spalonego oleju. Nastawiam się na to iż będzie konieczny remont silnika, nie przeraża mnie to ani trochę, zastanawiam się po prostu czy najzwyczajniej opłaca mi się taki manewr.
Jak wiadomo AAR jest na mechanicznym wtrysku, jak narazie nie mam z nim żadnych problemów ale to co o nim czytam w necie nie nastraja mnie optymistycznie, w zasadzie jest to chyba pięta achillesowa silnika 2.3, szczególnie w konfiguracji z LPG, ponoć wystarczy że motor raz strzeli w dolot i już będą działy się cuda które ciężko będzie naprawić, przepływka do wymiany, itp…
Moc jaka jest generowana przez ten silnik wystarcza mi w 100% (wiadomo że mocy nigdy dość ale zwyczajnie nie widzę potrzeby posiadania większej liczby KM), dźwięk R5 jest piękny, powala na kolana, spalanie oscyluje mi około 9-12 l LPG co jest wynikiem więcej niż zadowalającym.
Ogólnie mogę pisać o tym aucie w samych superlatywach

Zastanawiam się tylko czy da się ten motor ogarnąć w jakiś sposób żebym nie bał się latać nim w trasy, czytałem że jedyną opcją na bezawaryjne użytkowanie go na LPG jest wywalenie całego zasilania benzynowego i zamontowanie BLOSa (nie wiem co to i z czym to się je

). Chciałbym żebyście pomogli mi zdecydować co robić, jak na razie widzę 3 opcje:
1. Odpicowanie auta, włożenie w nie kupy pieniędzy, remont 2.3 i cieszenie się piękną Setką (ta opcja najbardziej mi pasuje)
2. SWAP na 2.5 Tdi 140KM (jeżeli taki swap jest możliwy, jeśli nie to proszę o kubeł zimnej wody) i odpicowanie ‘budy’
3. Jeżdżenie Setą aż się posypie, nie inwestowanie dużych pieniędzy i za rok/dwa zmiana na A6 C4 2.5 Tdi 140KM (szczerze, to zadbane ładne setki bardziej przyciągają mój wzrok)
Dodam tylko iż inne silniki nie wchodzą w grę, albo 2.3E albo 2.5Tdi. Proszę o Waszą opinię co z tym fantem zrobić, na co się nastawiać, jakie koszty czekają mnie w przypadku punktów 1 i 2. Na tą chwilę jestem pewien tylko co do jednego: na pewno nie zmienię swoich preferencji i zostanę przy C4.
Pozdrawiam
Łukasz