.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jakiś czas temu padł mi czujnik temperatury (licznik raz pokazywał 90, raptownie spadał, podnosił się powoli itd.). Poczytałem na forum i wymieniłem czujnik na oryginalny (naczytałem się o zamiennikach i wolałem zainwestować i mieć spokój). Przez jakiś tydzień wszystko było ok tylko trochę długo się nagrzewał (pomyślałem, że termostat nie domyka się do końca i to dlatego). Po tygodniu od wymiany miałem dłuższą trasę - w jedna stronę elegancko trzymał 90 stopni. Jak wracałem wieczorem to temperatura spadła do 80 stopni i tak się utrzymywała (nawet w mieście nie doszła do 90). Pomyślałem, że termostat się przyciął na otwartym i dlatego nie nagrzewa się dalej. Tak więc wymieniłem termostat (na getz). Nic to nie dało - temperatura nie przekraczała max 70 a po jakiś kilku dniach nie przekraczała 65. Stwierdziłem, że nowy termostat jest walnięty (otwarty cały czas). Pojechałem do mechanika, który go mi wymieniał. Wstawił nowy (również getz). Niestety nic to nie dało - max ok 65 stopni - jak osiągnie tę temperaturę to się ona nie zmienia, niezależnie czy jadę powoli czy kręcę go trochę mocniej (waha się o jakieś 1-2 stopnie). Temperaturę sprawdzałem na klimatroniku na kanale 49 ( wskazania pokrywają się mniej więcej z tym co na liczniku).
Dodatkowo sprawdzałem węże dochodzące do chłodnicy - jak osiągnie maksymalną temperaturę (ok 65 stopni na liczniku) to górny wąż jest gorący a dolny trochę mniej (czyli tak jakby termostat był otwarty). Zanim silnik się dobrze nagrzał to wąż górny był ciepły a dolny zimny (czyli tak jakby termostat był zamknięty).
Pytanie moje brzmi: czy to czujnik temperatury tak przekłamuje czy ja mam takiego pecha do termostatów, że wszystkie 3 źle działają, czy może zostały źle zamontowane (jeśli to wogóle możliwe) albo gdzieś coś blokuje termostat i powoduje, że jest cały czas otwarty.
Dajcie znać jakie są wasze sugestie bo mi już ręce opadają - ile to można razy wymieniać termostat i czujnik.

Sprawdź świece żarowe, te które siedzą w króćcu z tyłu głowicy.
o tu http://aukcje.idg.pl/audi-a4-b5-1-9-tdi ... 61516.html

O ile dobrze się orientuję to świece mają podgrzewać płyn przy ujemnych/niskich temperaturach a nie jak temperatura na zewnątrz dochodzi do 20 - więc raczej to nie ma znaczenia w tym przypadku.

Dzisiaj jeszcze raz sprawdziłem termostat. Odpaliłem silnik na parkingu i obserwowałem węże. Górny w miarę wzrostu temperatury robił się gorący - dolny był cały czas zimny. Temperaturę sprawdzałem na klimatroniku na kanale 49. Po jakiś 20 minutach temperatura osiągneła 62 stopnie i tak się utrzymywała. Wąż dolny pozostał zimny ale górny był gorący - wydaje mi się że jego temperatura była znacznie większa niż 62 stopnie - węża w ręce nie mogłem utrzymać dłużej niż 5 -10 sekund.

Tak więc prawdopodobnie ten "oryginalny" czujnik przekłamuje (nie wiem dokładnie skąd go wziął mechanik - ale mówił że oryginalny). Wczoraj jak jeździłem samochodem po miescie to temperaturę max pokazywał 62 stopnie a jak sprawdziłem dolny wąż to był cały ciepły tak więc termostat się otwiera przy tych "62" (zapewne jest to temperatura w granicach 90).
Mam jeszcze gdzieś poprzedni czujnik to go włożę i zobaczę (gubił on wartości co jakiś czas ale zazwyczaj pokazywał 90 stopni). Wówczas będę miał pewność.
Dam znać czy to coś dało.

a co pokazuje w kodach klimatronika?

Nie podmieniłem czujnika bo nie mogłem znaleźć tego poprzedniego. Kodów na klimatroniku nie sprawdzałem - tylko temperaturę na kanale 49. Dzisiaj podpiąłem się pod vaga i nie ma żadnych błędów. Temperatura w instruments (grupy 003) pokrywa się z tym co na liczniku wskazuje i co pokazuje klimatronik na kanale 49. Z kolei temperatura silnika (w engine - grupa 001 pozycja 4 - coolant temp.) jest dużo wyższa: jak ta pierwsza wynosiła ok 55 to ta druga ok 85. Dodam, że na licznikach (ta pierwsza) dochodzi max do ok 60. Tak więc wszystko wskazuje, że uszkodzony jest czujnik i złe wartości są wyświetlane.
Z tego co mi wiadomo to ta temperatura, która jest wyświetlana w grupie engine jest przekazywana do komputera i ma wpływ na dawkowanie paliwa (czyli przy nagrzany silniku jest ok 90) - tak więc nie śpieszy mi się z jego wymianą.
Dodam tylko, że temperatura na liczniku nie skacze, dochodzi do ok 60 i tak trzyma, termostat działa prawidłowo (otwiera się dopiero przy wskazaniu na liczniku ok 60 - sprawdzałem w trasie).
Jak wymienię czujnik to dam znać czy wszystko wróciło do normy.

Spotkałem się już takim przypadkiem w B5 na zegarach 110 po nagrzaniu silnika, ku przerażeniu kierowcy Vag pokazuje 90 i tak stoi, co ciekawe tam wskazówka zaraz po zapaleniu silnika podnosi się o jakąś 1/4 co poźniej skutkuje 110ką po nagrzaniu

Wymieniłem ponownie czujnik i na razie wszystko jest ok - na zegarach pokazuje 90 stopni (po nagrzaniu) na klimatroniku temperatura oscyluje w granicach 88-92.

Tak więc wynika za tego, że "oryginalne" czujniki potrafią się zepsuć po tygodniu. Dodam tylko, że oryginalnie zamontowany czujnik był firmy elth (made in luxembourg) 059 919 501, taki sam został kupiony za pierwszym razem i po tygodniu zaczął pokazywać coraz niższą temperaturę (ale tylko na zegary - na silnik podawał prawidłową temperaturę). Kilka dni temu kupiłem identyczny czujnik, wymieniłem i na razie jest ok. Jakby się jeszcze coś dziwnego działo to dam znać.

Ceny czujnika: pierwszy kupiony przez znajomego mechanika gdzies w sklepie za ok 80 pln, drugi na allegro za 50pln.