Witam wszystkich serdecznie Założyłem ten temat, bo jak się można domyślać mam problem z autem. Zazwyczaj radzę sobie z problemami sam, choć zajmuje mi to trochę czasu, ale finalnie wszystko udaje się naprawić. Niestety nie tym razem. Zaczęło się niewinnie... Postanowiłem, że poszukam dla żony jakiegoś "nowego" auta, bo Peugeot 407, którego używa wymaga zbyt dużych nakładów finansowych, by doprowadzić go do porządku(dwumasa, wtryski, turbosprężarka, wariująca elektronika i przede wszystkim korozją nadwozia jak i podwozia). Budżet początkowo był w okolicach 50tys, ale niestety auta, które spełniały moje kryteria były zwyczajnie zużyte. Uznałem, że zmniejsze budżet i resztę kasy zostawię na doprowadzenie auta do perfekcyjnego stanu. Znalazłem pięknego Outbacka z fabrycznym gazem, w oryginalnym lakierze i od pierwszego właściciela. Już prawie go kupiłem, gdy postanowiłem zajrzeć pod auto. To co tam zastałem po prostu mnie przeraziło i zraziło do wszystkich nowszych aut. Zniesmaczony naszym rynkiem wtórnym uznałem, że dam sobie spokój, aż tu nagle niedaleko mnie trafiła się bardzo ładna A6 C5 z silnikiem 2.8 i instalacją gazową. Auto sprowadzone w 2018r, bardzo ładnie utrzymane, w kolorze LY1T i z beżowo brązowym wnętrzem. Pojechałem i ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że auto jest w pełni sprawne i całe w oryginalnym lakierze (jedynie przednie błotniki mają burchelki, ale to standard). Mimo 3 tygodniowego postoju auto odpaliło bez zająknięcia, bez żadnego dymu, jedynie przez dosłownie pół sekundy zagrały łańcuchy spinające walki. Pracowało bez żadnych zastrzeżeń, równo jak na V6 przystało. Jedyne co przykuło moja uwagę to olej kapiący na lewy kolektor, ale miałem pod uwagą, że V6 z grupy VAG musi być "nasmarowana" z zewnątrz. Przeskanowałem auto, pomierzyłem lakier, zajrzałem pod spód, zrobiłem test na obecność CO2 w układzie chłodzenia i zdecydowałem się na zakup. I tak zamiast wymarzonego hybrydowego Aurisa, stałem się właścicielem 25 letniego Audi.
Przez kilka dni cieszyłem się bezproblemowa jazdą. Byłem zachwycony komfortem jazdy V6. Na co dzień jeżdżę B5 z 1.8T z przebiegiem 550 tys. km i z wibrującą dwumasą, więc przeskok był duży. Niestety radość nie trwała długo, bo pewnego razu auto zaczęło wibrować w bardzo specyficzny sposób. Objawia się to głównie na jałowych obrotach i podczas jazdy ze stałą prędkością. Odczucia są takie, jakby zapłon wypadał. Przyspieszanie z niskich obrotów od 3 biegu w górę również generuje coś w rodzaju skokowego przyspieszania/szarpania, ale tylko do 3tys obrotów, bo powyżej tej wartości wszystko jest w porządku, przyśpiesza jak zdrowe 2.8. Na jałowych obrotach dodanie gazu momentalnie sprawia, że auto znowu pracuje jak należy. Podobnie jest, jak auto pracuje na "ssaniu", wtedy przy 1100obr jest super, ale jak tylko złapie temperaturę i stopniowo zrzuca obroty, robi się coraz gorzej. Oczywiście dzieje się to zarówno na PB jak i LPG.
10 lat stażu z 1.8T swoje robi, więc zacząłem diagnozę. Podpinam komputer, widzę błąd sond. Zakładka 006 i co? +25% na 2 bankach i ciągle sypie błędami. Wzbogacam mieszankę na LPG, ale bez żadnej różnicy, więc uwalone sondy. Wykręcam sondy, patrze na rok produkcji 98, więc od razu wymieniłem sondy na uniwersalne Denso. Ok, udało się, mam odczyty sond. O dziwo, mieszanka wygląda ładnie, wartości wyuczone -4% i -6% na 2 bankach, wiec ok, lepiej za bogato niż za ubogo. Niestety wymiana sond nie pomogła w kwestii szarpania i wibracji, więc obrałem trop dalszej diagnostyki. Na logach wszystko czysto, przepływka równo rejestruje, na jałowych okolice 3-4g, podczas przyspieszania żadnych skoków wartości, a kończy się na 170-180g przy 6.5 tys obrotów. Kanał 26 i 27 czyli rozrząd również ok, na jałowych 0.0, podczas obciążenia do 21, więc rozrząd i łańcuchy też ok. Rozrząd z tego co przekazał właściciel wymieniony był kompletny razem z termostatem 20tys km wczesniej. Wymieniłem świece na irydowe Denso k20tt. Mam dostęp do nowych części, więc podmieniałem na nową cewkę NGK, nowe przewody NGK i nic, żadnych zmian. Wyjąłem eżektor, który był zapchany, ale kąpiel w myjce ultradźwiękowej sprawiła, że działa jak nowy, podciśnienie w kolektorze na jałowych to -0,65bar, hamulce miękkie, więc pięknie. Odma nowa i szczelna, przewody podciśnieniowe wszystkie nowe, zmienna długość dolotu działa poprawnie. Stwierdziłem, że zmierze kompresję. Wszędzie równo, okolice 13Bar. Z braku pomysłów zaślepiłem przewód od EVAP do przepustnicy, ale również bez zmian. Instalacje gazową też wykluczam, bo zakręciłem gaz, odpinałem i zaslepiałem wtryski od gazu... Bez zmian.
Brakuje mi już dosłownie pomysłów, bo pomimo, że auto zachowuje się poprawnie, to te szarpania i wibracje doprowadzają mnie do szaleństwa. Auto odpala od przysłowiowego "kopa", niezależnie od tego czy zimny czy ciepły. Obroty trzyma sztywno, bez żadnego falowania. Nie widać żadnego dymu, zapach spalin też "czysty", nie ubywa płynu ani oleju. Nie słychać żadnego stukania czy cykania, jedynie wtryskiwacze i szum V6. Po dotknięciu silnika widać, że rzuca nim na boki, więc coś jest nie tak.
Jedyne co na chwilę obecną w pewnym sensie pomaga to regulacja obrotów jałowy w VCDS. Wartości domyślne, czyli 740obr sprawiają, że wibracje na jałowych są największe, na około 640obr są wyczuwalne, ale mniej, natomiast na 840 obr jest najlepiej... Oczywiście podczas jazdy nie ma żadnych zmian.
To wszystko sprawia, że zastanawia mnie jedna rzecz. Może to zwyczajnie zużyta dwumasą, a ja szukam niepotrzebnie problemu w samym silniku? Nie ma co prawda problemów ze sprzęgłem, nie ślizga się, nie ma też typowych objawów jak rzucanie budą przy gaszeniu czy stukanie i rzucanie silnikiem podczas pelnego gazu z niskich obrotów, ale nigdy też nie widziałem zużytej dwumasy w benzynowym V6. Tak swoją drogą hamowanie silnikiem też w specyficzny sposób poszarpuje, co na logikę może byc pewnym tropem. W 1.8T, które mam zużyta dwumasa daje wibracje, bardzo mocne, ale tylko wibracje i nie przypomina to wypadających zapłonów jak w V6.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź, kto wie może akurat nakieruje mnie ona na właściwy trop. Pozdrawiam, Bartek
Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
|