Panowie, umarł mi termostat , i towarzyszą temu typowe objawy. Załączony jest duży obieg, i auto jest nie dogrzane, a w skrajnie niskich temperaturach jest całkowicie zimno, gdy włączę grzanie. Temperatura silnika nie przekracza 60 stopni, bardzo sporadycznie. Tymczasowo zasłoniłem grill , aby go tak nie wychładzało, troszkę dłużej na gaz się przełącza.
Mam teraz problem z ustaleniem , jaki powinien tam iść termostat , bo są do wyboru dwa :
078 121 113 F
87 stopni
078 121 113 G
92 stopnie
i z tego co wnioskuje , to u mnie siedzi ten 92 stopnie , z tego co zauważyłem , jaką trzyma on temperaturę. Wskazówka temperatury jest dosłownie w pionie na 90 stopniach z delikatną odchyłką na prawo.
Wszędzie są dostępne te na 87 stopni, i zastanawiam się ewentualnie, czy to by była duża różnica dla niego ??
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie termostatu, czy jest jakaś szansa , że on się odblokuje. Bo czytałem , że takie przypadki też się zdarzają. Z tego co wyczytałem, to w środku tego termostatu jest jakiś czynnik , który odpowiada za rozszerzanie się , i kurczenie . Pamiętam , że moje auto przed naprawą dobrze jeździło, ale stało 3 tygodnie nie ruszane, ... po tych trzech tygodniach na chwile je odpaliłem, lpg się załączyło i zgasiłem. Tak teraz myślę, że przez taki zabieg, że termostat się co ledwo zagrzał, to mógł się zawiesić w tej jednej pozycji. Myślę teraz na postoju auto konkretnie zagrzać, tak aby ten czynnik w termostacie się konkretnie podgrzał , i może się sam odblokuje.... , mam trochę taką głupią nadzieję.