aawol napisał(a):
mam taki problem że po zapaleniu zimnego auta (ssanie ręczne, palony na gazie) przez kilka minut nie mogę odjechać bo silnik pracuje tak do 2tys. obrotów a wciśnięcie gazu powoduje zduszenie silnika. Objaw ten znika po ok. 3-4 minutach jak troszkę nagrzeje się silnik.
Z ostatnich prac - wymiana filtra gazu, spuszczenie syfu z parownika, poza tym na ewentualne pytanie dlaczego palę na gazie - na benzynie trzeba długo kręcić i pali z wielkim trudem a na gazie od pierwszego sygnału kluczykiem.
Świece sprawne, kable NGK, analiza spalin ciepłego silnika w normie.
Proszę o sugestie...
Nie możesz palić auta na gazie w takich temperaturach. Proces przechodzenia gazu ze stanu ciekłego w lotny jest procesem endotermicznym, więc potrzebuje ciepła, które pochodzi z rozgrzanego silnika. A przy obecnych temperaturach nie ma go z czego brać. Dlatego obmarza Ci parownik i dopiero jak silnik się troszkę rozgrzeje motor to zaczyna wszystko pracować...
Po prostu napraw układ zasilania paliwem i przełączaj dopiero jak drgnie wskazówka temperatury, albo trzymaj w ogrzewanym garażu...