Mam ja od pewnego czasu problem-nieproblem z moim a4:
- silnik po rozgrzaniu (nie ma tego po odpaleniu) ni to wibtuje - nie to przerywa - przypomina to teroszkę wypadające zapłony
- do momentu "skrócenia dolotu" silne dodanie gazu powoduje, że autko "idzie", ale jest odczucie że nie całkiem tak, jak powinno - dźwięk silnika podobny jak na lekko "zalanym"
- przy obciążeniu: np. gaz na 2/3 z przytrzymaniem na niskich obrotach na tipie - wyraźnie czuć wibracje przenoszące się na cała budę
- wymieniłem świece - i mam wrażenie, że jest gorzej
- autko ma wycięte katy - i na zimnym po "daniu w palnik" za samochodem w chłodne dni jest biała chmura - ale mam wrażenie, że w starym ABC jest podobnie (też bez katów)
- VAG nie wypluwa żadnych błedów (poza nieszczelnością w instalacji centralnego
)
- zlogowanie skrzyni pokazuje moment z wałka dochodzący do . 311Nm, wyraźnie widac moment skracania dolotu, szybkości auta pokrywające się z dokładnością 1% z GPSem, wszystkie "testy wykonawcze" skrzyni wg. topiku
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=76853 - "zgodnie z książką", płyn i filtr w skrzyni świeże (5000Km) i "w stanie"
- odpięcie przepływki daje błąd i"mułowate" zachowanie samochodu w czasie jazdy
- Dociążony, odciążony i depnięty (np: rozpędzam, jadę 100m bez gazu i deptam w podłogę) - potrafi delikatnie strzelić w wydech/w wydechu
nie zmieniałem przewodów wn (jakoś tak ku temu kierują się moje myśli) - a wyglądają tak, że chce się je wymienić. Jednak nie ma żabnych przebić które wyczułbym łapą (taa, jaśko-ryzykant) ani "dyskoteki" po spryskaniu po ciemku...
Sondy? halle? stukowce?
Jakieś 2 miesiące temu, (+- miesiąc przed wystąpieniem pierwszych objawów) zmieniłem zbiorniczek wyrównawczy płyny chłodniczego - poprzedni wręcz tryskał płynem po mocnym nagrzaniu niezależnie od obrotów silnika. Został stary korek, płyn jest czysty, olej jest czysty (myślałęm o przedmuchach albo niedomykającym się którymś zaworze - tymbardziej że zimny albo skatowany na ciepło silnik smierdzi w wydechu CO/CO2 - taki ciężki i duszący zapaszek spalin.
Ja wiem, ze tematów o "tręsącym" ACK było 19 (policzyłem) i w żadnym z nich nie było więcej jak 3 odpowiedzi, zazwyczaj nie-na-temat
- ale iles tych silników jest - może ktoś miał podobnie i się uporał..
A może ktoś może ma doświadczenie w vagowaniu benzyniaków i mi podpowie gdzie powinienem pytać a nie pytałem vaga.. AUtko jest megawdzięczne, szkoda byłoby puszczać je "do żyda" (a objaw da się "zamaskować" zalewając VP99+ i jadąc na kick-down albo lekko dotykając gazu..)
-- edit: tak sobie przypomnialem: że pierwszy raz zauważyłem objawy po zalaniu "pod korek" na pewnej renomowanej styacji z zielonożóltym słoneczkiem (nazwy nie wymienię
)