.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich:)
Mam mały problem - otóż na pełnym skręcie kół przy ruszaniu autem lekko trzęsie/telepie ale nie gaśnie, bez znaczenia czy dodam gazu czy nie. Jak ruszam na prostych kołach tego nie ma. Na początku podejrzewałem przegub, ale bardziej sądzę że sprzęgło

To raczej nie jest przegub, bo jego byłoby przede wszystkim słychać. Nie trzęsło by silnikiem. Przyjrzyj się raczej wspomaganiu kierownicy.

Dzięki za odpowiedź.
Właśnie - przegub byłoby słychać, a jest cisza, gumy też są całe. Nawet na lekko skręconych kołach zaczyna ostro trząść pod koniec puszczania sprzęgła.. Najgorzej jak to będzie sprzęgło wtedy odpowiedzialny może być docisk? Czy tarcza?
Co masz na myśli żeby przyjrzeć się wspomaganiu kierownicy? Aż tak nie kojarze.. Stan płynu jest ok

Podejrzenie pada tez na kolo dwumasowe...

wiem właśnie.. ale czytałem na a4-klub - jeden użytkownik miał takie same objawy i podobny oryginalny przebieg i po wymianie kpl sprzęgła problem ustąpił... Dopiero co jestem po wymianie napędu rozrządu, innych rzeczy eksploatacyjnych, wszystko ładnie pięknie a dzisiaj mi tak szarpać zaczął no nic, trzeba będzie znowu mechanika odwiedzić...

Dzięki za sugestie!
Dam znać co i jak po wizycie...

sprawdz poduszki pod silnikiem

mi kiedys tak zaczelo telepac okazalo sie ze poduszka pod silnikiem sie poluzowala
obejrzyj jue dokladnie

widać je jakoś od góry? Czy najlepiej od spodu? gdzie mniej więcej są zlokalizowane?

Zanim wydasz jakiekolwiek pieniądze, zacznij od sumiennej diagnozy zawieszenia kół i zespołu napędowego (poduszki).
Sprzęgło zostaw w spokoju.

A to może być wina wyrobionego wahacza? Bywa, że ja także tak mam, ale objaw ten występuje wyłącznie po długim staniu w korku - np. utknę na 30-40 min w sznurku aut, co chwilę podjeżdżam, a potem przy ruszaniu na mocno skręconych kołach trzęsie całą budą. Dotąd sądziłem, że to sprzęgło...

Dokładnie tak się dzieje. Dzisiaj zrobiłem 20km w tym trochę przez miasto, i podjeżdżam pod dom - badam czy szarpie na skręconych a tu nic, płynnie rusza. 2 dni temu właśnie w korku stałem i później jak spod stacji wyjechać chciałem na skręconych kołach to mi podskakiwać/szarpać zaczął. Sądzę że sprzęgło jest od nowości czyli ponad 212tkm więc ma prawo już się powoli wysypywać. Dodam że auto ma hak oryginalny więc nie wiem co ono ciągało w przeszłości...
Czy ewentualnie może być firmy LUK? Czy tylko Sachs? Mogę jeszcze na nim jeździć czy lepiej wymieniać niedługo bo coś innego się może uszkodzić?

P.S. co powiecie na to? fakt bez gwarancji...
http://www.allegro.pl/item617575473_spr ... 9_tdi.html

Edit:
Tyle dni jeżdżę.. i po mieście i trochę dłuższe trasy i przestało szarpać... Mechanik stwierdził że to może być oczywiście związane ze sprzęgłem, tj. 'końcówka sprzęgła'. Na A4 klub to samo wyczytałem... Na razie się nie ślizga więc pojeżdżę tak aż objawy zaczną występować częściej... Poduszki silnika ok

Z góry przepraszam, że wygrzebuję stare posty, ale nadrabiam forumowe zaległości.

Dejf, jak zdecydujesz się wymienić sprzęgło, to daj znać czy objaw ustąpił. Jeśli ja pierwszy zdecyduję się na taki krok, to także zdam relację.

Juz mialem wyjmowac u mechanika skrzynie ale przepalilem troche sprzegielko na dwojce i na recznym - poszedl dymek, smrod i juz nie szarpie nawet na mocno rozgrzanym sprzegle i czestym wyciskaniu... ale mam swiadomosc ze w koncu przyjdzie czas na wymiane ale to juz zrobie z dwumasem razem bo nie sadze zeby jakims cudem byl w dobrym stanie... ma juz 213tkm na razie jezdze bo dobrze wysprzegla, nie szarpie, nie slizga sie...

pozdr,
Dawid