.: AUDI KLUB POLSKA :.

Przy takim ustawieniu niska szeroka opona da niesamowite wrażenia nawet przy bardzo małych koleinach. Siła oporów ewentualnie siła napędowa będzie bardzo szybko przeskakiwać o kilkanaście centymetrów na boki, będąc raz po prawej raz po lewej stronie osi obrotu "zwrotnicy" koła.

A mierzyłeś bicie felgi? Mierzenie do setnych części milimetra jest (mówiąc delikatnie) nieuzasadnione, chyba że masz felgi nówki salonówki i oponiarz nie pokrzywił ich przy zakładaniu opon. Do tego dochodzi bicie piasty (każda bije, nowa też), nierówność podłoża, naprężenia w zawieszeniu... Przetoczysz auto 2 metry, zmierzysz i wyjdzie zupełnie inaczej niż na początku.

Jeszcze raz...
1) Zwiększenie ujemnego kąta pochylenia (dół bardziej na zewnątrz) poprawia prowadzenie; nawet jeżeli wypuścisz koła na max, to będzie dobrze, pod warunkiem że obie strony są równo. Jeżeli wpuścisz je do środka, to też nie będzie błędem, bo w C4 nie ustawisz nigdy dodatniego kąta pochylenia; zresztą ujemny kąt pochylenia "przekłada się" na ujemny kąt zataczania, który jest jednym z lepszych pomysłów Audi - dlatego możesz np. zablokować koła kiedy jedna strona jedzie po lodzie, a druga po suchym asfalcie i Cię nie postawi w poprzek:
http://www.youtube.com/watch?v=b4RmLE8XfDE.
2) Nie wiem dlaczego chcesz ustawiać według książki, jeśli przy delikatnej rozbieżności auto prowadziło się lepiej...

Może jestem straszliwie staroświecki i mam jakieś dziwne przekonania wynikające z nieposiadania przez lata instrukcji , ale wierz mi, wiem co piszę. Sam mam 2x C4, 2x C3, było ich też trochę wcześniej, więc testowałem rożne ustawienia, te książkowe i te nieksiążkowe... Po ustawieniu zbieżności +2 auto robi się drętwe - niby chce utrzymywać kierunek, ale kiedy pojawiają się różnice w oporze toczenia pomiędzy lewą, a prawa stroną, pojawia się tendencja do "ściągania". Kiedy zaczyna się naprzemienne "łapanie" oporu w koleinach (lewa, prawa), to masz efekty jak u siebie... Czyli samochód "myszkuje", a Ty musisz poświęcać uwagę utrzymaniu kierunku jazdy, zamiast cieszyć się z prowadzenia.

Pozdrawiam

Jak już bawimy się na niepewnych felgach, to zaznacz felgę w najniższym punkcie, wykonaj pomiar, przetocz auto dokładnie o pół obrotu koła i wykonaj kolejny pomiar - średnia z dwóch pomiarów jest pochyleniem z pominięciem bicia obręczy. Identycznie można zmierzyć zbieżność z pominięciem błędu bicia obręczy.

Pozdrawiam!

Felga może być najbardziej krzywa i pogięta, a i tak pomiar wyjdzie taki sam(mierzymy dokładnie w tym samym miejscu felgi). Pisałem że metr do przodu i SPOWROTEM, a MUSISZ to zrobić, jeśli regulujesz pochylenie na podnośniku. Jeśli pomiar zbieżności, to należy zaznaczyć miejsce np. z tyłu felgi na linii poziomej z osią, zmierzyć odległość do przeciwległego rantu, przetoczyć auto do przodu o pół obrotu koła (zaznaczony punkt "przechodzi" do przodu) i znowu zmierzyć odległość do przeciwległego rantu. Bicie piasty już jest skasowane naciskiem samochodu. Listewki zrobisz jakiej grubości Ci pasuje, a podkładki z jaką chcesz tolerancją (z jaką, to podaje Autodata). Dla mnie jest oczywiste, że nie ustawię na 0,67 mm, a najwyżej 0,7, a i to z pewną dokładnością. Lecz jakbym się nie pomylił, to i tak zmieszczę się w tolerancji Nierówność podłoża NIC tu nie ma, a jedynie POZIOMOŚĆ ustawienia auta Ja osobiście tego na drodze ani klepisku bym nie robił, a na posadzce betonowej (każdy garaż to ma).
Komuś nie pasuje ten sposób, śmieszy go - proszę, niech smali na 3D (za 7 dyszek mu nie zrobią) lub laserek (tu już 7 dyszek staje się realne). Przy odrobinie pomyślunku oraz chęci Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ tą metodą zrobi to sam i DOBRZE!!! Można sobie wtedy eksperymentować z ustawieniami do woli.
Teksty typu że to druciarstwo, że ktoś żałuje 7 dyszek itp. można sobie w tym temacie chyba darować.
Pytanie do Tomka:
jeśli zwiększysz pochylenie koła 3 x (z fabrycznego -0,5 st do -1,5 st), jak wtedy zmieniasz zbieżność (bo nie wierzę że zostawiasz na +2mm)?
Nie sądzę że do codziennej jazdy -1,5 st pochylenia jest przyjemne (ale wcale tego nie neguję).

To bardzo Wam wszystkim dziękuję ale napiszcie w centymetrach, milimetrach ile dołem ma wyjść koło przy ustawianiu kątów pochylenia. Dzisiaj poprawić bym chciał wszystko ale nie wiem już teraz na ile ustawić tz. ile milimetrów dołem koło ma wyjść na zewnątrz względem góry oczywiście mierzyć będę na rantach felgi jak zawsze.Chodzi mi o to żeby auto nie stało jak ciapa z mocno pochylonymi kołami ale też żeby się dobrze prowadziło.
Pozdro

Niestety jedyny znany przypadek z szeroką niską oponą to S6 lub S6plus, który ma koła 17" na 18" będzie widać jeszcze bardziej widoczny "rozkrok"
dla tego pojazdu pochylenia kół wynoszą:
min: 0st30'
nominalnie: 0st50'
max: 1st30'

Dla kół 18" (na rancie ~19") różnica między dołem i górą wynosi:
min: 4,2mm
max: 12,6mm

Nie bardzo rozumiem zakładanie kół 18" i unikanie "negatywu" który jest niezbędny do właściwej kierowalności, a jak pominąć trwałość opon powinien być naprawdę ogromny do szybkiej jazdy sportowej na asfalcie. Przyglądnij się samochodom w setupie na tor które mają szerokie opony na przodzie.

Pozdrawiam

Ok widzę że kolega To_JA_! jest naprawdę bardzo doświadczony w tych sprawach więc co zaproponujesz tak ustawię i zobaczę co będzie.
Ustawię więc tak że wystawię dołem koła na 10mm czyli zrobię różnicę między górną krawędzią rantu felgi a dolną różnicę 10mm czyli będzie negatyw centymetrowy.
Co mówicie będzie wtedy dobrze?
Aha a jak ustawić zbieżność przy takim ustawieniu kątów jak wyżej opisałem??? (rozbieżne czy zbieżne) zaznaczam że lepiej prowadzi mi się te auto przy ustawieniu rozbieżności kół z różnicą do 2mm. choć nie wiem dlaczego tak jest skoro ma być zbieżność do 2mm

Itd....

Tak jak mówisz, pochylenie -10, rozbieżność tak jak miałeś.

Pozdrawiam

Ja jeździłem na zbieżności ~1-2mm testowałem też max 4-5mm i rozbieżny do 2mm - przy prawidłowym pochyleniu kół nie skutkowało to żadnym pływaniem, jedynie precyzja reakcji na kierownicę była lekko inna. Aktualnie jeżdżę na 2mm zbieżny.
Testy były wykonywane na 225/45 R17 niestety na felgach 8" przez co były mocno rozciągnięte, więc reakcja była troszkę zmieniona (całkowity brak elastyczności bocznej opony).
Aktualnie nie schodzę poniżej profilu 205/55 R16 i uważam że do normalnej oraz usportowionej jazdy na polskich nierównych asfaltach z dużą domieszką kolein jest optymalnie (oczywiście mam słaby silniczek i napęd 4x4 więc nie trzeba mi dużo).

Pozdrawiam!

Ktoś wcześniej wspominał o tyle. U mnie bardzo pływało kiedy miałem za słabo skasowane luzy w łożyskach kół tylnych (wcale niewiele - łożyska były sprawne, pływanie minęło po dociśnięciu).

Więc tak ustawiłem kąty pochyleń na 10mm i zbieżność ustawiłem na rozbieżne ~2mm i jest nie źle choć jeszcze nie to więc nie wiem co więcej zrobić. Luzów żadnych nie ma.

Na tym profilu opony nie będziesz miał idealnie. Poza tym, jak ustawiłeś -2 na feldze, to nasz -4 na oponie . Możesz eksperymentalnie zmniejszyć troszkę rozbieżność, pochylenia nie ruszaj.

Pozdrawiam

ok spróbuję zmniejszyć i zobaczę może jednak polepszy sprawę. Dzięki za zainteresowanie

Jak wyniki eksperymentów?

Pozdrawiam

powiem tak zmniejszyłem do -1 i jest lepiej tak zostawię bo jak na 18-calowe koło to dobrze sie prowadzi. Dzięki za zainteresowanie moimi problemami. Pozdro dla Was

Eee... A miałem nadzieję na czwartą stronę wątku...

Pozdrawiam

Przy prawidłowym pochyleniu kół zbieżny mógłby się okazać najlepszy (koła pracują - ciągną do przodu stroną wewnętrzną co powoduje wzrost rozbieżności).

rozumiem i masz rację To_JA_! ale powiedzcie jak ustawiłem kąty pochylenia na 10mm i zbieżność mam na rozbieżne -1mm i jaki to ma wpływ na zużycie opon bo faktycznie tanie takie oponki nie są.

Masz ustawione optymalnie, trzymaj ciśnienie między 2.0 a 2.2 atm i nic Ci nie będzie się darło. Akurat te auta mają to do siebie, że nie zużywają nadmiernie opon nawet przy dość dużych luzach w zawieszeniu (nie dotyczy końcówek drążków kierowniczych). Spokojnie 50 tys. km. powinieneś na oponach zrobić, chyba że masz jakieś straszne sportowe zacięcie
Jeden milimetr rozbieżności, który ustawiłeś kasuje się do zera, a nawet pojawia się lekka zbieżność kiedy koła "ciągną". Jeszcze raz - nie ustawisz lepiej


Pozdrawiam

Masz racje Wordeck że chyba lepiej już nie ustawię więc chyba lepiej już nic nie tykać bo jest nie najgorzej. W oponach przednich a są one 225/40/18 i mam w nich ciśnienie 2,2 atmosfery a na tylnych mam oponki 225/45/18 i ciśnienie jest 2,4atmoswery i nie wiem czy jeszcze upuszczać bo na przodzie opony są ugięte lekko i strach o dziury żeby felgi nie powyginać.