.: AUDI KLUB POLSKA :.

Szykuje sie do remontu totalnego zawieszenia w mojej babci (b3 1.8s 91r). Metodyka jest prosta i identyczna jak przed 3-4 laty. Wymieniam wszystko na raz razem z amortyzatorami. Obecnie mam KYB ExelG (gazowki) i sprezyny weitec -40 mm. Nie moge powiedziec ze seryjne amory plus te sprezyny to dobe zestawienie. Teraz stoje przed wyborem czy kupic kolejne firmowe gazowki czy tez np produkt MTS ktory oferuje krotsze, twardsze i przystosowane do pracy przy mniejszym skoku amortyzatory ( to wszystko folderowa retoryka). Poradzcie cos. Gwint i cos drozszego niz komplet np seryjnych Sachsow nie wchodzi w gre.

MTS http://allegro.pl/item846738382_amortyzatory_sportowe_audi_80_90_od_mts_technik.html

Ja miałem w 80 B4 Supersporty, a więc amortyzatory podobnej klasy.

Przy obniżonym zawieszeniu nie było porównania do seryjnych amortyzatorów - z jednej strony "beton", ale także dużo pewniejsze zachowanie na drodze niż na fabrycznych wytłumiaczach.

Ja na Twoim miejscu rozważyłbym 2 opcje. Mianowicie powrót zawieszenia do nastawień fabrycznych, albo jakieś budżetowe amortyzatory do obniżonego zawieszenia. W tym drugim przypadku MTS-y powinny być ok.

Masz racje supersporty powinny byc porownywalne do MTS. Miales te supersporty od poczatku z nizszymi sprezynami czy tez najpierw miales serie amortyzatory z nizszymi sprezynami? Chcialem sie zorientowac czy jeszcze wiekszego betonu sobie nie zrobie. Z drugiej strony jednak nie wiem czy nie lepszy ten beton niz w sumie twarde nieharmonijne zawieszenie z srednioprzewidywalnymi reakcjami. Prawda jest ze zalezy mi na utrzymaniu wrazenia estetycznego wiec ciezko mi sie mysli o powrocie do wysokiegio zawieszenia.
Kusza mnie te MTSy bo jest szansa za stosunkowo mala kase kupic amory ktore podalaja sprezyna.

Masz taki sam setup jak ja. Powiedz mi czy po około 20 tyś km od założenia odczułeś duże "zmiękczenie" amortyzatorów?

Najpierw miałem H&R 35/35 mm i seryjne amortyzatory, a później zestaw Supersport 60/40.

Na H&R było stosunkowo miękko, środek ciężkości niżej niż w serii, audiczka nie zadzierała dzioba przy przyspieszaniu, generalnie utrata komfortu nieznaczna.

Na Supersportach było bardzo twardo. Ogólnie jeździło się przyjemnie, ale po 3 tygodniach mi się znudziło i od tamtej pory postanowiłem - żadnego więcej obniżania. No, ewentualnie jakiś S-line wchodzi w grę.

Ciezko mi odopowiedziec na pytanie o "zmiekczeniu". Jakies pol roku po pelnym remoncie znow cos zaczelo pukac i stukac a auto plywac.. czyba amortyzatory nie podolaly. Mysle ze sprobuje z tymi MTS a jak bedzie kiszka to sprzedam w zestawie ze sprezynami i podniose auto na serii z jakimis sachsami lub na gazowej KYB

Nie pękaj.. zostaw glebę i daj się babci trochę rozerwać Twardo i nisko!

Babcia to sie powoli w szwach rozchodzi przez ta glebe W przyszlym roku bedzie miala 19 lat

Moja biedrona podobnie.. nic jej nie jest.

Zamowilem dzis MTSy u siebie na miejscu. Jak zamontuje to opisze. Mysle ze nastapi to okolo lutego bo do tego czasu powoli zgromadze wszystkie czesci.

MTSy dotarly, nie rozpadaja sie w rekach wiec moze cos z tego bedzie. W pudelku po amorach sukcesywnie dokladam poszczegolne czesci zawieszenia. Jak sie zgromadzi komplet wymiana. Komponenty Moog i lemforder przypadkiem sa lozyska Febiego

Po zgromadzeniu wszystkich niezbednych czesci w srode oddalem auto do mechanika, a odebralem przed dwiema godzinami. Jestem juz po jazdach testowych, wiec moge sie wypowiedziec na temat MTS

Zaczne jednak od skali przedsiewziecia. Wymieniono nastepujace czesci

Amortyzatory MTS przod i tył
Łozyska kolumn Mcphersona (Febi)
Tuleje wózka (Febi/Lemforder)
Tuleje wahaczy (Lemforder)
Sruby wahaczy (ASO)
Swoznie wahaczy (Moog)
Łączniki stabilizatora (Moog)
Kompletne drazki kierownicze (Lemforder)
Gumy stabilizatora (no name)
Tuleje tylnej belki (Febi)
Przewody elastyczne hamulcowe przod i tył ( no name)
Przeguby zewnetrzne ( wstyd pisac jakie, ale klasa bardzo budzetowa, bo wyskoczylo to w trakcie)

Pomimo podwojenia wartosci auta jestem mega zadowolony. Wprost nie da sie wyrazic radosci z tak pracujacego zawieszenia jak obecnie. Zastosowanie MTS-ow bylo dobrym posunieciem. Amortyzatory sa twardsze, krotsze ( w sensie skoku tloka). Bardzo dobrze wspolpracuja ze sprezynami Weiteca -40 ktore posiadam. Zalozenie tych sprezyn do seryjnych amorow ( u mnie KYB gazowe byly) bylo totalnym nieporozumieniem. Dopiero teraz auto jest sprezyste i amory dobrze graja ze sprezynami. Twardosc w sumie porownywalna do mojego B7, ale oczywiscie bardziej twarde jest B3. Jesli tylko te MTSy wytrzymaja ze 30 tys km to bedzie dobrze. W tym aucie to akurat 3 lata.
Tak wiec reasumujac. Jesli chodzi o charakterystyke pracy to zdecydowanie polecam do sportowych sprezyn. Do serii moze byc roznie bo sa krotsze. Co do trwalosci to zobaczymy.

oj nie chcę krakać, ale takiego szajsu jak wspomniana przez Ciebie część dawno nie widziałem. U mnie to "łożysko" wytrzymało tydzień i się rozsypało tzn.łożysko odpadło od gumy (dobrze że starego nie wyrzuciłem .

u mnie 1 miesiąc.
Albo pogorszyła się jakość febiego albo do sport zawiasu powinny być mocniejsze.

Te lozyska sa ogolnie dziwne bo nawet jak sa nowe to jakby mialy luz. Jak kupowalem czesci to innych nie mieli i tak przypadkiem sie zaplataly. Jak wyjolem poprzednie tez zreszta Febi to byly cale pomimo 3 lat i okolo 40 kkm. Niestety laczniki niby Mooga zmienione wiosna zeszlego roku rozpadaly sie w rekach.... Ciezko wybrac cos optymalnego. Mysle ze te wszystkie czesci to budzetowka tym bardziej przy tak starych autach. Nawet w ASO niewiadomo co maja tylko ze drozsze. Inna sprawa to nasze drogi szczegolnie wiosna. Coz do nastepnego remontu chociaz nie wiem jak to bedzie bo to auto ma juz 20 lat i latam je tylko z jakiegos niezdrowego sentymentu i przywiazania ( pierwsze wlasne auto i az 10 lat u mnie)

Wpadłem dopiero teraz.
Gratuluję efektu. W B3jce możesz sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa i to jest właśnie to szaleństwo.

Szczerze mówiąc patrząc na listę zastosowanych elementów (Febi, Moog) to jestem trochę zaniepokojony ich trwałości.. ale zobaczymy, oby było dobrze!

Ciesz się jazdą, bo teraz możesz dopiero skręcać

Des ja juz na prawde nie wiem jakie czesci sa dobre a ktore zle. Mysle ze kazdy na tym forum ma jakies typy a i uprzedzenia. w moim przypadku znaczenie moze miec ze wyszstko jest wymienione jednoczesnie czyli luzy sasiednich elementow nie wplyna na zywotnosc tych wymienionych ( jesli ktos wymienia pojedyncze czesci a nie calosc).