.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, dzis wjechalem na szrpak i tego typu urzadzenia by sprawdzic stan amortyzatorow. Winik byl zadowalajacy, bo przednia os miala po 88% sprawnosci, a tylnia 90% i 87%. Ale gdy wrocilem do domu i porownalem wyniki z ostatnim badaniem mialem mala banie... Rok temu wyniki ksztaltowaly sie w nastepujacy sposob: przod 84% i 81%, a tyl po 84 i 78% sprawnosci. Moje pytaniejest takie - skad te rozbierznosci? W ciagu roku jazdy stan amorow chyba sie nie poprawia samoistnie? Audi to magiczne autko ale czy az do tego stopnia?

W szarpakach chodzi o to zeby pokazac różnice między amortyzatorami po obu stronach. Jeśli róznice są spore tzn że trzeba wymienić

Równie dobrze możesz mieć 100% i całkowicie zrypany amorek sikający olejem na lewo i prawo

Czyli czym sie kierowac przy badaniu sprawnosci? Moje jeszcze nie leja olejem - empirycznie sprawdzone, ale chce miec pewnosc, ze nie jezdze na amorach nadajacych sie na zlom i zwiekszajacych ryzyko powaznej awarii lub wtpadku, poki co wiem, ze ma do wymiany tuleje wahaczy. Tak wiec, co z tymi amortyzatorami?

O czym wy piszecie?
Szarpaki sa od wykrywania luzów w zawieszeniu. Od badania sparwności amortyzatorów jest tester amortyzatorów, taka wytrząsarka.
Różnice zawsze się mogą pojawić, ze względu na różną kalibrację.
Ponadto w konstruowaniu takich urządzeń przodują dwie firmy (jedna z nich to Maha, ta od hamowni, drugiej nazwy nie pamiętam), których urządzenia różnią się od siebie tym, że ich wyniki są całkowicie odmienne (w trochę inny sposób mierzą sprawność amorów). Dla tych urządzeń odmienne sa również granice sprawności. Dla jednego to 60% a dla drugiego o ile dobrze pamiętam to 40%.

A autko było dociażone jak sie na;eży ???

Tak, wszystko bylo jak nalezy. Z wypowiedzi przedmowcow, ktore czesto sie ze soba kloca, wynika, ze nie nalezy wierzyc w wyniki zabaw z szarpakiem i tego typu urzadzzeniami... Ja tam jednak zostane wierny wydrukowi na temat amorow i powymieniam tylko tuleje wahaczy

Wstrząsarka pokazuje sprawność amortyzatora. Za sprawny uważa się jeśli wynik wacha się w granicach 50-70% (70 to nówka). Przy sportowym twardym zawieszeniu wartości dochodzą do nawet 90% (znajomy diagnosta widział max 85 ale nie chciał by jeździć takim). Więcej mają tylko bolidy F1

testy amortyzatorow na tych maszynach sa krotko mowiac do bani, mialem przypadek, robiac zawias przed wymiana sprawdzilem i bylo cos ok 60%, zrobilem zawias jak nalezy (czyli samodzielnie) z wymiana wszystkich elementow bo byly wybite tuleje, sworznie itd, przy okazji zalozylem amory Sachs, pojechalem na test na zaprzyjazniona stacje i wyszly gorsze wyniki niz na faktycznie wytluczonych na maxa starych amorach. dla mnie jedynym testem jest po prostu demontaz, co w przypadku B4 trwa w domowych warunkach pol godz. na kolo.