.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 10.lut.2025 20:14:25

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: sprężyny z C4 V6 to C4 2,5 TDI AEL ?
PostNapisane: 27.maja.2008 14:17:18 
Użytkownik

Dołączył(a): 05.paź.2005 23:42:25
Posty: 60
Lokalizacja: LEGNICA
witam serdecznie,

Jak w temacie mam mozliwosc kupienia sprezyn APEX i wszystko pasuje poza jednym jezdzily one w sedanie oska i ja rowniez mam sedana oske z tym ze jezdzily w V6 2,6 lub 2,8 a ja mam 2,5 TDI. Jak myslicie beda pasowac ? Wydaje mi sie ze wagi tych silnikow beda do siebie bardzo zblizone.

Jeszcze jedno pytanie czy jezdzi ktos moze na sprezynach apex? Wedlug katalogu obnizaja o 40mm i moje pytanie jest nastepujace, chcialbym narazie pozostac przy seryjnych amortyzatorach gdyz maja po ok.80% sprawnosci, a koszt nowych to wydatek ok 1000zl na co mnie chwilowo nie stac :D Czy z takim zestawieniem zda to egzamin?

POZDRAWIAM.

_________________
an Audi can take on a 37,5˚ incline. Thanks to quattro®.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27.maja.2008 14:56:17 
Użytkownik

Dołączył(a): 18.wrz.2005 19:05:43
Posty: 2521
Lokalizacja: Poznań/ Nowy Tomyśl
Niektóre firmy nie przewidują sprężyn w zależności od silnika (w tym modelu).
Oferują tylko podział na Quattro i ośkę...

Także możesz założyć spokojnie takie springi. Różnica w masie V6 i TDI to 20kg, więc autko może usiąść z przodu odrobinkę bardziej, oraz na dziurach będziesz miał efekt "jojo" - bez porządnego amora auto będzie skakać jak piłka...
Ale jeździć można... :peace:

_________________
podpis nie działa


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28.maja.2008 12:45:39 
Użytkownik

Dołączył(a): 05.paź.2005 23:42:25
Posty: 60
Lokalizacja: LEGNICA
dzieki za szybka odpowiedz, mam jeszcze jedno pytanie. Czy jak zaloze te sprezyny ktore obnizaja o 40mm i w razie potrzeby zaczepie lawete i zaladuje na nia samochod to nie bedzie mi tyl obcieral? Wydaje mi sie ze raczej nie powinno bo mimo tego ze auto bedzie nizej to sprezyny sa twardze i na nierownosciach nie bedzie tak dobijac do ziemi jak na stockowych sprezynach.

Jezeli chodzi o efekt podskawiwania samochodu to slyszalem od paru osob ktore obnizaly juz rozne swoje auta, ze do -40mm bedzie to dobrze jezdzilo na oryginalnych amortyzatorach. Chcialbym aby wypowiedziala sie osoba ktora ma tak obnizone auto, a wiem ze jest pare taki osob czy komfort jazdy bardzo zmienil sie na gorsze na nierownej drodze i czy zdarza sie wam chaczyc podwoziem ( w jakich sytuacjach)?

PZDR

_________________
an Audi can take on a 37,5˚ incline. Thanks to quattro®.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28.maja.2008 13:04:32 
Użytkownik

Dołączył(a): 18.wrz.2005 19:05:43
Posty: 2521
Lokalizacja: Poznań/ Nowy Tomyśl
Przy pustej lawecie nie będzie Ci obcierać, ale przy załadowanej może czasem nie tyle obcierać, co dobijać. Seryjny amor nie przeżyje długo w takich warunkach...

A teraz co do obniżenia , obcierania i podskakiwania...
Calutki zeszły sezon przejeździłem na zawieszeniu Jamexa -40/40 na seryjnych amorach. Na wtedy wydawał się to kosmos. Wspaniałe prowadzenie, dobra prezencja...
Potem zmieniłem na fabryczne na zimę...
I wtedy postanowiłem, że zaryzykuję i kupię porządne sprężyny i amortyzatory.
Po długich rozmyślaniach i konsultacjach z fachowcami, wybór padł na amorki Sachs advantage, a sprężyny to najprawdopodobniej H&R (ale to nie jest bardzo istotne - ważne, żeby progresywne były)...

Na Jamex'ie auto skakało jak piłka. Tłumaczylem sobie, że jest twarde to musi skakać. Beton był po prostu, nic przyjemengo (obecnie patrząc - na wtedy było bosko)...

Tak więc po zmianie zawiasu na porządny z amorami efektu nie da się opisać. Auto jest stabilne, prowadzi się wyśmienicie, dziury wybiera pięknie, oczywiście nie jest jak domowy tapczan, ale przelatuję 800km przez Polskę i wysiadam bez zmęczenia pleców i ze wszystkimi plombami na miejscu.
Po prostu teraz sprawia radość, a wtedy była to radość wymuszona bardziej prezencją niż komfortem użytkowania auta na codzień.
A w Twoim wypadku ma to znaczenie, bo nie ciągasz przecież lawety na rynek i spowrotem, tylko trochę kilometrów robisz ;)

Jako ciekawostkę Ci podam także, że na Jamex'ach -40/40 auto dobijało na hopkach i większych dziurach (zdażało się przychaczyć tłumikami). Obcnie auto siedzi jakieś -70/60, a amory dbają o to, żeby nic złego się nie działo. Nic nie dobija, nawet w 5 osób na pokładzie, nic nie skacze, nic nie zgrzyta..

Żałuję, że nie zdecydowałem się na to wcześniej, ale też byłem niedowiarkiem i twierdziłem, że jest cacy...
Każdy musi się przekonać na własnej skórze, to normalne :peace:

_________________
podpis nie działa


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: