.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tak rok modelowy 85, czyli modele po lifcie od rocznika 08/84

Moim skromnym zdaniem od tej daty co podajesz nie miały ocynkowanych blach - a przynajmniej nie w całośći. Ocynk dwustronny wszedł później, pod koniec produkcji B2.

Proponuje modowi wydzielić posty do osobnego tematu, bo to juz nie dygresja

Wlasnie to samo gdzies wyczytalem i przyjalem za pewnik, B2 nie w calosci.

U mnie jest pełen ocynk w 86' jednak niestety "to" już się zaczyna... po zimie poszły tylne nadkola... Przed zima byłem już przekonany że auto jest niezniszczalne... ale solić, solić Panowie drogi dalej

a ja pociągnę offtopa.

jmm: 1985 i 1986 to JEST KONIEC produkcji B2

90-ke (B2q '85 modelowo i produkcyjnie) zakupiłem 12-letnią w stanie "ZERO korozji". Mówiąc zero - mam na myśli zero - czyli nic. Sprzedawałem 23-letniego - z pojedynczymi ogniskami korozji sednicy 1-2 cm w miejscach gdzie go obiłem. Także darując sobie teoretyzowanie - śmiem twierdzić że B2q modeljahr '85 miał całkowicie ocynkowane nadwozie.

Mechitro: kształt tylnich lampek ze zdjęcia (masz takie?) sugeruje model 81-83 - więc bez ocynku. MJ 85 (zwany pzez wielu nieładnie "przejściówką" miał lampki na kształt tych w 200-ce albi 100 avancie z rocznika - zdaje się, że nawet były wymienne.

Nie mogę zasnąć to odpowiem...
Koniec produkcji B2 to 87 r., a dokładnie koniec marca.
Thx za dokształcenie w kwestii rozpoznawalności wersji przejściowej ale ja tu nic nie pisałem o ocynku, czy jego braku w egzemplarzu jaki posiadam

A jako ciekawostke powiem Wam, że widziałem 90q '85 tak skorodowane, jak żadne inne B2 TYP81, nawet na złomie. I nie mówie o tym, że auto nie posiadało podłogi bagażnika, czy progów (choć nie posiadało)... nie miało od dołu ok 20cm drzwi (poza zewn. płatem, bo tam mniej), a z tyłu te braki ciągneły się aż po szyby. Oryg. podłogi już nie było, a zamiast niej powspawywane blachy (na całej długości auta ), które już były pogniłe, co znaczy, że auto musiało skorodować już znaczny czas temu. Szczerze nie wiem do czego umocowane były wózki... Oczywiście dziury w błotnikach i odchodzące płaty lakieru - nawet na dachu.
A najlepsze jest, że ta 90q normalnie jeździła

Tka to można teoretyzować, może jakis topielec, albo autko po kilku dzwonkach