.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Pozwoliłem sobie założyć nowy temat z dokładnym opisem bo już brakuje mi cierpliwości

Mam A4 B6 avant z oryginalnymi spryskami lamp. Na przełomie jesieni i zimy pojawił się problem ze spryskiwaczami szyby przedniej i lewego sprysku na lampę.
Spryski na szybę przestały całkiem działać - zdemontowałem je, okazało się że są pozatykane, udało mi się kupić lewy sprysk w dobrym stanie i nie czekając na drugi postanowiłem go założyć wychodząc z założenia że lepiej mieć jeden srpawny sprysk niż żaden. Mam pewność że nowy sprysk jest sprawny ( można przez niego przedmuchać powietrze ), przy okazji założyłem też dyszę tylnej szyby której nie miałem od czasu kupna samochodu.
Nowy przedni sprysk podziałał chwilę i znów przestało z niego lecieć:/
Przyciągam przełącznik do siebie, słyszę pracującą pompkę, płyn leci... ale na tylną szybę! ( wcześniej pewnie też tak było ale nie miałem dyszy i płyn leciał na dół )
Wnioskuję że gdzieś po drodze jest jakieś załamanie wężyka z płynem tylko gdzie tego szukać?:(

Druga sprawa to ksenony, prawy działa poprawnie ( duże ciśnienie podczas spryskiwania ) natomiast lewy tylko się wysuwa:/ Pytanie czy mogę dostać się do spryskiwacza lamp bez ściągania zderzaka?
Po wczorajszej wycieczce na narty z brudną szybą mam już dość dalszych podróży

Wyjmij zbiornik, wypłucz go , węże przedmuchaj kompresorem, uparte dysze po przepychaj cienkim drucikiem, pozalewaj odkamieniaczem do czajników, zdjąć poszycie zderzaka to 20 min, porób wszystko jak należy i znowu zachce Ci sie wycieczek Na przyszłość lej płyn a nie mydliny.

niestety bez ściągania zderzaka nie zdemontuje się go.

Kolega dobrze podpowiada. Zrób dokłądnie tak jak napisał.
Skoro natomiast nie da się wyjąć zbiornika bez zdejmowania zderzaka, (w co nie wierzę), to wykonaj maksiumum możliwych do wykonania czynności. Wężyków szukaj pod poszyciem maski (spryski szyb) lub w okolicach srzerzaka i nadkoli (spryski świateł)

Pozdr.
Wania .

Kolego vtt jak miałem 100 c4 to też miałem wiecznie pozapychane spryskiwacze normalne knoty w dyszach,okazało śię że to efekt używania tanich płynów.Mechanik mi doradził żeby kupować markowe płyny np.z orlenu i faktycznie problem znikł.

myślę, że nie...może wcześniej było coś nalane i układ się zanieczyścił...osobiście leję wszystko co popadnie i nic się nie zapycha i cały czas spryskuje takim samym strumieniem.
może auto stało jakiś czas, resztki płynu wyschły w przewodzie tworząc cienką skorupkę...
Uważam, że nie ma co gdybać tylko ściągnąć zderzak i obejrzeć to z bliska.

Bardzo możliwe że coś było nalane, jak sobie przypomnę poprzedniego właściciela to mało co mnie już dziwi.Np.zamiast dolewać petrygo bo tym był zalany układ to on dolewał kranówki w rezultacie nagrzewnicę kamień zapchał na śmierć.