Nawet nie wiem, zy jest taka możliwość ale dzięki za radę. Podpowiem mechaniorowi... W piątek odebrałem autko. Już z wyjętym bezpiecznikiem instalacji gazowej. I muszę powiedzieć, że chodzi przepięknie. Oczywiście na benzynce...
Przejechałem około 600 km i nic niepokojącego sie nie tało. Dalej utwierdzam się w przekonaniu, że to jednak wina gazu. W sobotę wstawiłem go do fachowców od LANDI w grudziądzu. Zobaczymy co powiedzą. Na razie byli faktycznie zdziwieni, że coś się dzieje z tą instalacją (OMEGA S). Ale póki co, poczekamy zobaczymy. Aha dodam, że w czasie jazdy czułem delikatny swąd spalenizny, po czym po podniesieniu maski było widac delikatny dym z okolic kolektora. Może coś się dzieje z instalacją elektryczną? Może dotykając rozgrzanego kolektora, stopiła się jakaś otulina i powoduje zwarcie czy coś podobnego... Czy to możliwe?